Flesz: NBA już gra świątecznie, bez emocji. Mamy problemy z nagłówkiem nawet po 12 meczach w środę

16
fot. NBA League Pass
fot. NBA League Pass

W piątek wracam na święta do Słupska i już nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć morze i odetchnąć powietrzem, które jest wyjątkowe. Także oberwać wiatrem, który nie ustaje. Po prostu. Z każdym kolejnym rokiem życia coraz mocniej tęsknię za miejscem, z którego pochodzę. Warszawa ssie jesienią. Jest jak każde miasto w Polsce, z tą różnicą, że w teatrach grają lepsi aktorzy. Wszystko inne można dostać przez sieć – filmy, jedzenie, a te które nie, można sobie samemu zrobić.

Nie ma miejsca jak dom, jak mówią, ale mimo gorszego internetu z matczynej neostrady założyliśmy sobie z Adamem, że w tym sezonie Flesz pojawi się każdego dnia.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Transferowe spekulacje. Dwight? Hassan?
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (321): Tu jest dobrze

16 KOMENTARZE

  1. “założyliśmy sobie z Adamem, że w tym sezonie Flesz pojawi się każdego dnia”

    Życzę Wam, żeby za ten ambitny plan przybyło 6g kilku nowych abonentów, bo należy docenić pracę, jaką w to wkładacie, również (a może przede wszystkim) w tej materialnej formie

    0
  2. Byłem na tym meczu w Orlando :-) Oladipo na żywo jest potworem. A Vucevic miażdżyl wszystko dookoła. Za to Hornets wyglądali, jakby mieli już wykupione bilety na północny seans Przebudzenia Mocy i chcieli za wszelką cenę uniknąć dłuższego meczu.

    0
  3. Może to głupie, ale oglądając ten hack-a-festiwal w Detroit zacząłem się zastanawiać, kiedy któryś trener wpadnie na hackowanie zawodników trafiających lepiej niż te 40-60%. W sensie: gramy z jakąś drużyną, która ma dobrych ludzi za trzy i szybko staje się gorąca. Robią run 8-0 w kilkadziesiąt sekund. Nie lepiej wtedy wrzucić na linię gościa który trafia 70%, niech nawet rzuci te np. 7/10, ale zawsze to mniej niż jakikolwiek dorobek z gry + automatycznie zatrzymuje rozpędzony atak…

    0