W piątek wracam na święta do Słupska i już nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć morze i odetchnąć powietrzem, które jest wyjątkowe. Także oberwać wiatrem, który nie ustaje. Po prostu. Z każdym kolejnym rokiem życia coraz mocniej tęsknię za miejscem, z którego pochodzę. Warszawa ssie jesienią. Jest jak każde miasto w Polsce, z tą różnicą, że w teatrach grają lepsi aktorzy. Wszystko inne można dostać przez sieć – filmy, jedzenie, a te które nie, można sobie samemu zrobić.
Nie ma miejsca jak dom, jak mówią, ale mimo gorszego internetu z matczynej neostrady założyliśmy sobie z Adamem, że w tym sezonie Flesz pojawi się każdego dnia.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
“założyliśmy sobie z Adamem, że w tym sezonie Flesz pojawi się każdego dnia”
Życzę Wam, żeby za ten ambitny plan przybyło 6g kilku nowych abonentów, bo należy docenić pracę, jaką w to wkładacie, również (a może przede wszystkim) w tej materialnej formie
Jestem ;) 7 darmowych dni minęło, ale ja już przy 5 darmowym dniu wykupiłem następne 3 miesiące i raczej zostanę na dłużej :) dzięki Wam dni pracujące mijają jakoś tak łagodniej :)
Pierwszy akapit, znam ten ból
http://youtu.be/xJHXSYBC_nY
Piękny początek Mac :)
Spurs wygrali 23 raz z rzędu, ale w domu.
A co do Monroe, to mam kilka koncepcji jak skręcić sobie kolano w strip clubie ;)
Z autopsji ? ;)
Mnie na szczęście udawało się wyjść na własnych i całych nogach ;)
No no, Andre Drummond z zasięgiem rzutu jak Steph Curry :)
Też zauważyłem mniej tych serii W5/L5. Przeważnie wykorzystywałem je grając u bukmacherów, a w tym roku posucha jak dotąd.
Klay przypomniał sobie, że ASG sie zbliża ;-)
Nie tylko Klay bo i Reggie Jackson chce zagrać w ASG, bo jakoś coraz lepiej mu idzie. ;)
Odpoczal pare dni i wykorzystal to ze Suns byli tacy ospali…
Byłem na tym meczu w Orlando :-) Oladipo na żywo jest potworem. A Vucevic miażdżyl wszystko dookoła. Za to Hornets wyglądali, jakby mieli już wykupione bilety na północny seans Przebudzenia Mocy i chcieli za wszelką cenę uniknąć dłuższego meczu.
a w zasadzie to co cię tu trzyma?:)
Może to głupie, ale oglądając ten hack-a-festiwal w Detroit zacząłem się zastanawiać, kiedy któryś trener wpadnie na hackowanie zawodników trafiających lepiej niż te 40-60%. W sensie: gramy z jakąś drużyną, która ma dobrych ludzi za trzy i szybko staje się gorąca. Robią run 8-0 w kilkadziesiąt sekund. Nie lepiej wtedy wrzucić na linię gościa który trafia 70%, niech nawet rzuci te np. 7/10, ale zawsze to mniej niż jakikolwiek dorobek z gry + automatycznie zatrzymuje rozpędzony atak…
ale czas nie ucieka z zegara + masz 1.4 PPP czyli offrating jakis 140 w tym wypadku.
I pomyślałem o tym jeszcze trochę i wykluczasz szansę na swoje łatwe punkty z kontry.O ile po straconych punktach da się to zrobić to po osobistych bardzo rzadko się to zdarza.