Dniówka: LeBron vs. Durant. Trzecia część Dwightmare?

Minęły już ponad trzy lata od momentu, kiedy transfer do Los Angeles Lakers zakończył ciągnące się przez kilka miesięcy Dwightmare. Dwight Howard ostatecznie dostał to czego chciał, wyrwał się z małego Orlando i trafił na wielki rynek, gdzie jego gwiazda miała jeszcze bardziej rozbłysnąć i gdzie miał w końcu wywalczyć mistrzowski pierścień. Jednak Orlando opuszczał mając już problemy z plecami i od tamtego czasu nie jest tym samym zawodnikiem, co wcześniej. Jego krótki pobyt w Lakers okazał się dużym niewypałem, drużyna grała znacznie poniżej oczekiwań, on nie potrafił dogadać się z Kobim Bryantem i szybko wróciły spekulacje na temat jego przyszłości. Tym razem nie musiał już forsować transferu, ponieważ był wolnym agentem i postanowił opuścić LA, przenosząc się do Houston. To jego trzeci rok w barwach Rockets i teraz Dwight znowu ląduje w centrum plotek transferowych.

Chris Sheridan swoim raportem rozpoczął spekulacje i wszyscy zastanawiają się czy Dwight rzeczywiście jest niezadowolony ze swojej sytuacji i chce po raz kolejny zmienić drużynę? On sam od początku zdecydowanie zaprzecza tym doniesieniom, ale po wcześniejszych doświadczeniach wiemy, że nie należy za bardzo wierzyć w to co mówi. Tuż po meczu w Sacramento przekonywał, że to kłamstwa i użył między innymi stwierdzenia “Nic nikomu o niczym nie powiedziałem.” Jak zaważył jeden z użytkowników Reddita, dokładnie tak samo mówił kilka lat temu, kiedy próbował się tłumaczyć, że wcale nie chce zwolnienia Stana Van Gundy’ego. Jak pamiętamy, wtedy sam SVG powiedział, że usłyszał to od managementu.