Po zakończeniu poprzedniego sezonu, zachęconym tym jak świetnie Washington Wizards spisywali się w small-ballowym ustawieniu w trakcie playoffów, Marcin Gortat powiedział, że zamiast Nene chciałby mieć obok siebie stretch-czwórkę. Bardzo podobało mu się jak to otwiera dla niego miejsce pod koszem.
Również Randy Wittman był zadowolony z tego jak funkcjonowała jego drużyna w playoffach, dlatego od początku przygotowań do tego sezonu zdecydował się stawaiać na niższe ustawienia, szybsze tempo gry i bardziej ofensywny styl. Po dwóch latach gry wysokim duetem Gortat-Nene w pierwszej piątce, przesunął Nene na ławkę, a starterem został Kris Humphries, który spędził wakacje trenując rzut zza łuku. Nie jest on może idealną stretch-czwórką, ale Gortat miał powody do zadowolenia, bo jego sugestie zostały wysłuchane.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Mój typ na mecz Lakers-Sixers jest taki, że będzie crunchtime. Kobe Bryant i Mr. Scott zrobią wszystko, że by ten mecz wygrać w końcówce, Brett Brown zrobi wszystko, zeby przegrać….i Sixers wygrają.
Podpisuję się w 100% pod tym co napisałeś :)
Marcin “Excuse” Gortat jak zwykle w wielkiej formie. Szkoda, że jak zwykle głównie oralnej.
Przed sezonem przekonywał, że gdy będzie sam pod koszem to wtedy dopiero będzie mógł pokazać co potrafi. Gortat bredzi niemiłosiernie. Powiedzenie “Z gówna bata nie ukręcisz” sprawdza się w jego przypadku co do joty.
Pewnie pierwszy raz od nie pamiętnych w Philadelphi ktoś z trybun wykrzyczy MVP :-D