Możemy śmiało uznać, że sezon zasadniczy NFL jest na półmetku. 9 z 17 kolejek już za nami, a wszystkie drużyny zagrały ponad połowę spotkań przewidzianych na ten sezon. Wciąż mamy niepokonanych, mamy też spory zestaw drużyn, które śmiało można przebić widelcem (taka tradycja NFLowska, wbijasz widelec w piłkę, by zaznaczyć, że w play-offach ci panowie już nie pograją). Czas podsumować i ocenić to co widziałem przez ostatnie dziewięć tygodni.
Robienie i podążanie za listami to nie są łatwe umiejętności. Podczas jednej z tysiąca przerw podczas pisania tego tekstu wybrałem się do sklepu z idealną listą zakupów zawierającą 8 pozycji. Byłem 6/8, bo z niewiadomych przyczyn płatki owsiane i kawa (pewnie dlatego, że jej nie piję) nie znalazły się w moim koszyku. Jeszcze zanim zacząłem pisać zastanawiałem się nad porządkiem tego artykułu i 3 części, każda po 10 drużyn wydała się optymalna… do momentu, gdy zorientowałem się, że przecież w NFL mamy 32 drużyny. Listy to nie jest łatwa sprawa. (W linkach poukrywane ładne akcje, zazwyczaj jedna na drużynę, nie wrzucałem bezpośrednio do tekstu, żeby nie zamordować Waszych przeglądarek). Jeśli szukasz więcej wiedzy o NFL w języku polskim to zachęcam do sprawdzania NFL24, NFL Blog i Fantasy Football Polska.
32. Detroit Lions (1-7)
Rok temu o tej porze Lions byli najlepszą defensywą w lidze, po kolejnych 8 meczach poprzedniej kampanii spadli na 17 miejsce, a teraz podążając za trendem znaleźli sie na 27 miejscu pod względem oddanych jardów i na ostatnim miejscu pod względem oddanych punktów. Defensywa Lions jest tak słaba, ze Jay Cutler zrobił sobie na nich “uwierzcie we mnie jeszcze raz” mecz(nikt już nie wierzy w Jaya Cutlera). Nikt nie pozwala rozgrywającym na tak dużo, tylko Colts byli ofiarą większych zdobyczy jardowych. Pierwszy tydzień, RB Chargers prześlizgują się po rywalach albo przebiegają nietknięci i niedraśnięci, albo robią takie runy. Nie ma Suh, nie ma obrony przeciwko biegom. Do tego błedy w kryciu w wygranych sytuacjach (tutaj kilka sekund do końca, Broncos maja jeden jard do pierwszej próby kilkadziesiąt do pola punktowego). A defensywa to ten mniej popularny problem Lions. Ich atak nie istnieje, obiecujący pierwszoroczniak Ameer Abdullah gubi pilke dwa razy czesciej niz zdobywa przylożenia. QB Matthew Stafford jest kandydatem do największego regresu sezonu i z dnia na dzień stał sie jednym z najgorzej czytających grę QB. Nie widzi szarżujacych obronców, panikuje, a w dodatku na sile próbuje ugrac cos ze złych posiadań rzucajac kolejne INT. Pracę stracil juz koordynator ofensywy Joe Lombardi, ktory zatrudnionie w przerwie miedzysezonowej wywrocil playbook Lions do gory nogami, a przez 7 pierwszych kolejek nie potrafil wprowadzic żadnych usprawnień i zatapiał swój atak w tych samych nieefektywnych zagrywkach. Sezon Lions jest juz skończony, teraz drużyna musi sie skupić na ogrywaniu Abdullaha (a nowy koordynator go nie lubi), budowaniu linii ofensywnej i nauczenia Stafforda reakcji na wydarzenia na boisku.
Raz, dwa, trzy (wszystkie dobre akcje Lions w tym sezonie)
31.San Francisco 49ers (3-6)
Ugghh. Maciek pewnie się zezłości i przestanie tutaj czytać, ale Niners posypali się razem z kryzysem kariery Collina Kaepernicka. Odkąd zagrał w Super Bowl ciągnie go w dół i teraz jest już tylko maszynką do highlightów w garbage time. Stracił szatnię, podobno jest na wyspie i jest bliżej wylotu z San Francisco niż trener, w dodatku po kolejnym fatalnym meczu, w week 9 usiadł na ławce a zastąpił go Blaine Gabbert. Jak niewygodna to sytuacja dla drużyny podkreśląją słowa sprzed trzech tygodni, gdy trener 49ers mówił, że Kaepernick o nim„our qb”. Oczywiście wciąż oglądanie ataku Niners może sprawiać przyjemność, bo to najmniej efektywna wersja read option. Tak grają drużyny w NCAA, gdze QB może niemal robić co chce. Tak triumfy święcił Johny Manziel czy Tim Tebow, czyli legendarne busty w NFL. Colin nie radzi sobie z graniem z kieszeni, a bez tego nie ma miejsca dla jego popisów biegowych. I jasne, takie akcje wciąż robią wrażenie, ale spójrzcie na wynik.
30. Jacksonville Jaguars (2-6)
Jaguars są drudzy od końća pod względem oddawania punktów przez defensywę. Gus Bradley jest najlepszy wśród trenerów w mówieniu niczego na konferencjach prasowych. Mamy młodą drużynę, każda porażka to dla nas lekcja, wyciągniemy z tego wnioski i będziemy lepsi następnym razem. Każdy kolejny mecz to kolejna krytyczna strata posiadania, zła decyzja trenera czy defensywa, która nie pokazuje się przez dwa kolejne punktowe drive’y rywali. Każda inna drużyna, z każdym innym trenerem byłaby w tej sytuacji prawdopodobnie 5-4. Porażka z Colts, którzy grali z najgorszym w tym sezonie Luckiem, teraz w weekend kolejna porażka z Jets. Na szczęście Blake Bortles gra coraz lepiej i po zeszłym sezonie, w którym miał 11 przyłożeń i 17 przechwytów, teraz ma już 17 przyłożeń i 10 przechwytów. I to świetne uczucie, gdy zawodnik w moim wieku jest nazywany młodym i perspektywicznym.
29. Cleveland Browns (2-7)
Browns mieli swój najważniejszy mecz sezonu przeciwko Denver Broncos, gdzie mogli wygrać pierwszy raz od 16 lat, a zabrakło im jednego głupiego podwyższenia za 1 punkt zamiast szarżowania po 2 punkty. Peyton Manning był tak słaby, że pozwolił Browns w dogrywce zaczynać z bronionej połowy, a defensywa Broncos wygoniła ekipę z Ohio z powrotem na ich teren, kończąc marzenia oplay-off. Teraz fani Browns, nauczeni doświadczeniem Cavs chcą po prostu wysoki pick w drafcie i tym razem nie bust jak Bennett czy Manziel, a coś co ruszych ich drużynę do przodu. James McCowan po byciu niespodzianką sezonu na pozycji QB znów uszkodził sobie żebra i ramię. Cleveland chcieli stworzyć drużynę przeciwko, której nikt nie będzie chciał biegać. Tym czasem są najlepszą obroną w lidzę, przeciwko akcją biegowym i dopiero 24 przeciwko grze górą. Kolejny nieudany plan w Ohio choć tym razem zabraknie LeBrona Jamesa by to odratować.
Definicja fartasso. I antyfartasso.
28. Tennessee Titans (2-6)
Drużyyna ze stanu WhiskEy wciąż na kacu. W swoich ostatnich 17 meczach wygrali tylko 2 razy z czego jeden równie słabami Buccaneers. Titans skupieni są a przebudowie I rozwoju Marcusa Marioty, którego wybrali z drugim numerem tegorocznego draftu (a on zdążyl już na boisku ograc numer 1 i zaliczyc jeden z najlepszych debiutow QB w historii NFL.). To wielki krok dla całej franczyzy, która znów ma za kim podążąć. Kiedyś bracia Manning mówili, ze QB by nauczył sie grać, musi obrywać w swoich pierwszych sezonach jako pros. Drużyna podąża za tą dewizą I Mariota jest 4 w lidze pod wzgledem przyjetych uderzeń. Młody QB zmaga sie z pierwszym urazem i po odpoczynku w poprzednim tygodniu, powoli wraca do gry, by żadna druzyna w NFL nie musiała więcej męczyć sie z Zachem Mettenbergiem.
27. Washington Redskins (3-5)
Robert Griffin III. Ze zbawienia footballu amerykańskiego w Waszyngtonie, koszykarskiego odpowiednika Johna Walla, gracza stawianego nad Andrew Luckiem, do persona non grata. Griffin nie zameldował się w tym sezonie na murawie, a dzięki wstrząśnieniu mózgu przed sezonem okazało się, że Redskins prowadzeni przez QB Kirka Cousinsa mogą wygrywać mecze. Kompletnie skazywani na pożarcie mają bardzo prostą receptę na sukces – nie popełniać strat. Gdy atak oddaje mniej niż dwa posiadania w meczu Czerwnonoskórzy (wcale nie chciałem napisać tej nazwy) wygrywają. Rzecz w tym, że te wygrane oddalają ich od szans na pierwszy pick w drafcie i nowego QB, który nada kierunek organizacji. A wracając jeszcze do Griffina to żadna drużyna nie zdecydowała się na ofertę wymiany. A sam RGIII jako trzeci QB w drużynie zaczął trenować z obroną i przekwalifikowywać się na safety.
26. Tampa Bay Buccaneers (3-5)
Piraci na Florydzie wreszcie mają po co grać w NFL. Ich numer 1 w drafcie, Jameis Winston robi krok za krokiem w kierunki wielkiej kariery w NFL. Po trudnym starcie wreszcie ustabilizował formę i w ostatnich 4 meczach nie rzucił interceptions, w każdym z dwoch ostatnich wybiegał TD, niestety wciąż ma problem z rzucaniem na przyłożenia w redzone. Ale to wciąż słaba drużyna z potencjałem, aż i tylko.
25. Houston Texans (3-5)
Houston Texans mają najlepszego obrońcę ligi w swoim składzie, jednocześnie najlepszego defensive nda, a ich linia obrony zupełnie nie robi wrażenia na QB rywali. Houston są dopiero na 15 miejscu w lidze pod względem jardów zdobytych podaniem przez rywala. Przeciwnicy Texans notorycznie podwajają Watta i mimo, że wciąż jest no w absolutnym top pod względemu sacków to przez niewystarczające wsparcie (szczególnie ze strony linebackerów) potencjał nie jest w pełni wykorzystywany. Ta obrona wygrywa jedynie przeciwko najmłodszym QBs w lidze. Jednak główny problem Texans to ich atak i to jak przeciętnych rozgrywających mają. Całoroczna karuzela, fatalne mecze zarówno Hoyera oraz Malleta, a trener O’Brien ostatecznie zdecydował, że jego QB będzie gość, który zachowuje się bardziej profesjonalnie. Bo żaden nie jest lepszy. Chwilę później Mallet kolejny raz w swojej karierze zaspał na samolot i dostał od Texans wilczy bilet. Ale czy stabilizacja w jakikolwiek sposób pomogła? Hoyer wciąż nie może oddać więcej niż 24 celne podania w meczu niezależnie ile prób wykona.
24. San Diego Chargers (2-7)
Mój kolega z pracy, Dave, włoskie korzenie, wychowany pod Toronto od dziecka fan Chargers z uwagi na to, że robił wszystko na złość swojemu koledze z osiedla. Chciałbym opisać jego reakcję na trwający sezon Chargers, ale nie potrafię przepisać tych włoskich przekleństw. Drużyna z San Diego ma problem z defensywą. PROBLEMY. W tym sezonie tylko 8 razy doprowadzili do sytuacji, w której przeciwnik musiał wykopywać piłkę z własnej połowy. W normalnym świecie NAJLEPSZE ofensywy rywali puntowały śrendio już ponad 3 razy w meczu. Te słabsze robiły to ponad 4 razy. Ale może specjalnie w Cali nie chcą puntów? Ich returnerzy są w tym sezonie jard na minus. Tej statystyki nawet nie da się odnieść do historii. A w tym całym nieszczęsciu Chargers mają najwięcej jardów zdobytych górą w całej NFL.
23. Baltimore Ravens (3-5)
Odkąd chodzę po tym świecie Ravens słyneli ze świetnej defensywy. Z roku na rok, każda próba zbliżenia się do NFL spotykała się z Rayem Lewisem. I nagle wszystko się złamało. Ravens z top 6 spadli do low6, a ich atak ograniczony kaskami, które nie potrafią łapać piłki nie jest w stanie przeciwstiawać się żadnej drużynie NFL. O ile obrona ma jeszcze szanse na przebłyski, co udowodnili w meczu przeciwko Chargers w ostatni weekend, tak atak to tylko Joe Flacco i nadzieja, że komuś piłka utknie między łokciem, a żebrem. Odkąd Gary Kubiak wyjechał do Denver, running game w mieście The Wire zostało wysłane na corner pchać heroinę. Sam Flacco dwoi się i troi rzucając na najlepszej skuteczności w swojej karierze, a kolejne cele wypadają ze składu. Ah tak, gdzieś po cichu Ravens byli kandydatami do gry w Super Bowl.
22. Chicago Bears (3-5)
Jay Cutler, tak nielubiany w Chicago pozwolił zatęsknić fanomz Chicago przez pierwsze 3 spotkania, gdy Bears nie mieli kompletnie nic w swoim repertuarze (łącznie z brakiem Matta Forte). I wrócił jako Aaron Rodgers dla ubogich w taki sam sposób tworząc z nic nie znaczących receiverów całkiem solidną ofensywę. Łatwiej w puste kaski rzucać. Ale sam Cutler też nie jest czysty jak łza. Podejmuje dużo ryzykownych decyzji, pozbywa się piłki za szybko albo za późno i bardzo często podaje z bardzo niewygodnej pozycji, gdy ciężar ciała jest na „tylnej” nodze (spróbujcie rzucic do kosza robiąc krok do tyłu). I dalej będzie wiało nudą w Chicago, a cała drużyna jest jak ich QB – za słaba na bycie w czołówce, za dobra by się jej pozbywać.
21. Dallas Cowboys (2-6)
Przed sezonem pretendenci do tytułu. Kontuzje Deza Bryanta i Tony’ego Romo ubiły ich marsz na szczyt i szansę na wygranie konferencji, teraz będą każdym meczem walczyć o wejści do play-off a jest ciężko. 2:0 z Romo jako QB, 0:6 gdy zarządzanie ofensywą przejmował Weeden albo pozyskany w wymianie Matt Cassel. Cowboys stali się drużyną pierwszych kwart i porównując win projection (wzoru, w którym między palcę maczał między innymi Daryl Morey) dla poszczególnych cześci meczu pikują w dół, aż do żałosnego poziomu 3 wygranych meczów na 16 możliwych w czwartych kwartach (tempo pierwszych to 12.4 na 16 spotkań). Ale Romo nie gra w defensywie, a tam też dzieją się złe rzeczy. Pierwsza to Greg Hardy czyli największy czarny charakter współczesnej NFL, który dotkliwie pobił swoją żonę i w bardzo śliski sposób wywalczył swój powrót do NFL. Pass rush Cowboys nie potrafi wymuszać odpowiedniej presji przez co po pierwsze, niemal nie sackują, po drugie, nie tworzą sytuacji do złych podań i przechwytów. Aktualnie obrona Cowboys gra na najgorszy wynik w ostatnich 9 latach. Ah no i najgorsze w tym wszystkim jest to, że właśnie Hardy jest najlepszym obrońcą tej drużyny.
20. Kaiser City Chiefs (3-5)
Chiefs stracili ten sezon w momencie, gdy Jamaal Charles zerwał ALC i przyprawił o myśli samobójcze kolejnych graczy fantasy. Pamiętam pierwszy mecz Chiefs w tym sezonie, gdzie Alex Smith rozdawał karty, Travis Kelce potwierdzał swoje zapowiedzi o walkę o najlepszy statystycznie sezon TE w historii, a defensywa po prostu wystarczyła. Później przyszedł bardzo trudny kalendarz, gdzie przeciwko sobie mieli 3 z 5 najlepszych drużyn w lidze, niespodziewana porażka z Bears i gdy wydawało się, że jest po sezonie Chiefs odbudowali się dwoma zwycięstwami z rzędu i po 2 tygodniach odpoczynku czeka ich mecz z osłabionymi w defensywie Broncos. Manning jeszcze nie przegrał z Chiefs, ale to już nie ten sam Manning. Jeśli KC wygrają to wracają do walki o miejsce w Wild Card mając przed sobą 4 mecze z Raiders i Chargers (rywale z dywizji), 1 z Raiders i 1 z Browns.
19. Miami Dolphins (3-5)
Delfiny zaczęły sezon bardzo ospale, gdy ich wielki transfer, wyrwanie z Detroit Ndamukonga Suh, by stworzyć elitarną obronę okazał się mini bustem. I to wcale nie chodzi o to, że sam Suh gra źle. Podobnie jak JJ Watt jest niemal zawsze podwajany. Suh swoje pierwsze sacki zanotował dopiero 3 tygodnie temu przeciwko Texans i potrzebował do tego zmiany trenera. Ale po świetnych meczach znów przyszły te słabe i Suh nie miał żadnego wsparcia od kolegów. Ryan Tannehill rok temu uderzył w swój sufit i teraz nie może wskoczyć na ten poziom. Zanosi się, że ten sezon będzie gorszy pod względem przyłożeń, przechwytów i najsłabszy pod względem QBR.
Mój ulubiony TD w tym sezonie.
18.New Orlean Saints (4-5)
Niemal najlepszy atak w lidze i niemal najgorsza obrona w lidze. Saints bardzo trudno zatrzymać dzięki geniuszowim Drew Breesa, a z drugiej strony nie mają kompletnie żadnego argumentu w obronie przeciwko komukolwiek. Historycznie jedna z najgorszych defensyw przeciwko grze górą, gdzię rywale nabijają sobie punkty do QB ratingu, przyłożenia, a 6,47 jarda na próbę to najgorszy wynik od 1961 roku. Do tego wszystkiego Brandon Browner, lider ligi pod względem fauli.
17. New York Giants (5-4)
Jason Pierre-Paul wrócił do drużyny (po najgłupszej kontuzji w ostatnim czasie) i Giants do swojej niespodziewanie działającej defensywy dodają passrush, który będzie niezbędny w nadchodzących meczach (szczególnie niedzielny przeciwko Brady’emu). Cornerback Rodgers-Cromartie jest najlepszym statystycznie obrońcą łapiąc 3 przechwyty i 2 razy wymuszając fumble. Giants 21 przechwytów zamienili na 9 przyłożeń i 3 field goals. Cała drużyna lideruje w ilości tackli, ale jest na szarym końcu w pass rushingu. Ale obrona końćzy się, gdy przychodzi na zamknięcie posiadania. Giants są 31 pod względem obrony 3rd downs.
16.Philadelphia Eagles (4-4)
Eagles wracają do żywych. Przed sezonem jeden z faworytów, ale Sam Bradford wyglądający jak brat bliźniak Ryana Reynoldsa (Deadpool!) nie dogonił hype’u z offseason i do tej pory rzucił tyle samo przyłożeń co przechwytów. Mecz w którym rzucił tylko 50% celnych podań i jedno przyłożenie wcale nie jest jego najgorszym w tym sezonie. Drużyna po starcie sezonu 1-3 odbudowuje się i trener Chip Kelly odnalazł ścieżki dla DeMarco Murraya świetnie wykorzystując go nie tylko w grze dołem ale i górą jak w ostatnim spotkaniu przeciw Cowboys, gdzie Murray wybiegał 83 jardy i złapał 6 z 7 piłek na 78 jardów. Z drugiej storny bardzo dobrze pokazał się już Ryan Matthews więc Murray nie musi biegać tyle co w poprzednim sezonie, gdzie był najbardziej wyeksplatowanym RB w lidze. Obrona Eagles prowadzi pod względem przechwytów (interceptions + odzyskane fumble), jest 9 w lidze pod względem oddanych jardów na akcje, ale dwa ostatnie mecze przerwały ich passę 18 z rzędu, gdzie runnining back przeciwnej drużyny nie potrafił zdobyć 100 jardów. Oczywiście można to usprawiedliwić nieobecnością Demeco Ryansa i kontuzją Jordana Hicksa, ale flaga ostrzegawcza podniesiona.
15.Oakland Raider (4-4)
To jest jedna z największych niespodzianek tego sezonu. Oakland Raiders mają QB, który nie okazał się bustem, który podaje na przyłożenia i w dodatku wybrali w drafcie zawodnika, który zanosi się na gwiazdę tej ligi. Derek Carr i Amari Cooper stworzyli świetny duet ofensywny, a Del Rio okazał się, że trenerzy jednak mają szansę utrzymać się trochę dłużej w Oakland. Del Rio nie jest ślepo przywiązany do swojego playbooka, stosuje usprawnienia i maksymalizuje potencjał swojego rosteru. Ofensywnego. Niestety obrona wciąż zawodzi. Niemal 600 jardów straconych przeciwko Steelers bez Bella to wpadka, która nie ma prawa się zdarzyć jeśli Raiders chcą zagrać w wildcards game.
Co wyróżnia elitarnych WR. Sporo rzeczy.
14. New York Jets (5-4)
Ryan Fitzpatrick to jedna z historii tego sezonu. Jets typowani na dolinę ligi, po bójce na treningu, podczas której Geno Smith doznał złamania szczęki zmienili swojego pierwszego QB, a ten pokazał światu jak to dobrze być mądrym gościem z dobrej uczelni. Fitzpatrick nie ma najlepszej ręki w NFL, ale podejmuje (ZAZWYCZAJ) niezłe decyzje i świetnie unika sacków (podziękowania dla linii). Rzecz w tym, że brakuje mu Chrisa Ivory’ego sprzed roku. Dobra gra biegowa otwiera więcej możliwości dla QB i mimo, że Brandon Marshall okazał się rewelacyjnym wzmocnieniem i jest w czołówce NFL w “jeśli ja nie złapie to ten obrońca też nie” to niecałe 2 jardy na próbę dołem w 4 ostatnich meczach. Defensywa Jets to bardzo dobra marka, której czasem brakuje koncentracji. Spudłowane tackle, czy zgubione krycie doprowadzające do big plays potrafią zepsuć odczucia na temat tego jak dobrze radzą. Nie ma chyba lepszej rekomendacji w tym momencie niż określenie, że nikt nie radził sobie tak dobrze przeciwko Patriots jak właśnie Jets (nawet jeśli Brady zaliczył ponad 300 jardów w tym meczu).
13. Indianapolis Colts (4-5)
Zmiana koordynatora ofensywy i od razu statement game w wykonaniu Colts i Andrew Lucka po tym jak zaliczyli porażki z najgorszymi drużynami w lidze. Colts nie mogli wygrać poza swoją dywizją od poprzedniego sezonu, Andrew Luck był fatalny na początku tego sezonu cofając się w footballowym rozwoju i w podejmowaniu decyzji do czasów uczelnianych. Ale Luck znów wypada a trener zapowiedział, że przerwa może potrwać od 2 do 6 tygodni. Nie brzmi to najlepiej, ale raz Colts mają najlepszy w lidze backup na pozycji QB, a dwa to grają w bardzo słabej dywizji, w której liderują z ujemnym bilansem. Drużyna z Indiany straciła także Henry’ego Andersona, który rozgrywał świetny sezon w linii defensywnej. Więcej gry biegowej przez Franka Gore’a, większe wymagania odnośnie defensywy, próba utrzymania pierwszego miejsca w lidze i nadzieja, że Luck wróci zdrowy i w formie z meczu z Broncos.
12.Buffallo Bills (5-4)
Buffallo Bills właśnie wskoczyli na dodatni bilans wygrywając po bardzo ciężkim do oglądania meczu z Jets. Monter internetu nie wierzył w to co się tam działo. Przyłożenie po fumble przy punt return (baaaardzo niecodzienna sytuacja), Brandon Marshall niemal wkładający piłkę do rąk obrońcy, fatalne decyzje trenera Jets i ofensywy, które przez 8 minut nie mogły zdobyć pierwszej próby. Rex Ryan zbudował bardzo agresywną drużynę, jak zwykle zresztą i jak zwykle ma problemy z dyscypliną. Nikt nie jest tak często karany jak Bills. Co ciekawe nie tylko dyscyplina na boisku jest problemem. Obrońcy Bills narzekają na playbook. Zeszłoroczna obrona Bills działała całkiem dobrze, więc krytyka zawodników ma sens, szczególnie, że managment ma problem z powściągliwością w stosunku do koordynatorów defensywy. Bills wreszcie mają QB, który może coś zagrać w ataku, ale Ryan ma problem z szanowaniem jego zdrowia. Podczas week 5 Taylor został potężnie stacklowany, akcje później wyszedł jak receiver (co samo w sobie jest niemądre), złapał podanie i znów przyjął uderzenie, po którym pauzował 2 mecze z kontuzją MCL.
11. Pittsburgh Steelers (5-4)
Pechowi Steelers.Przeciwieństwo koło fortuny. Nieszczęście kołem się toczy. Zawieszenie Bella, kontuzja Big Bena, kontuzja Bella i znów kontuzja Big Bena. Całe szczęście, że Steelers mają bardzo dobry backup na pozycji running backa w postaci DeAngelo Williamsa. Przed sezonem drużyna BLACK AND YELLOW, BLACK AND YELLOW, BLACK AND YELLOW była określana jako trzygłowy potwór, najlepsze trio RB-QB-WR w lidze. Ale kontuzje rozbiły tego potwora w pył. O ile talent Bella pozwala mu na wszystko, nawet wygrywać w pojedynkę mecze łapiąc snap i znajdując jedyną możliwą ściężkę do pola punktowego, tak Brown bez Big Bena nie jest w stanie zbyt wiele wskórać. Nie chodzi o brak talentu do mijania obrońców, ale piłka musi się znaleźć w zasięgu jego rąk w dodatku lepiej przed nim niż za nim, a Michael Vick i Landry Jones nie potrafią tego zapewnić. Obrona to dolna półka ligi, szczególnie secondaries popełniają tysiące błędów w kryciu i pozwalają rywalom na wielkie granie górą. Kluczowe pytanie dla reszty sezonu to czy Big Ben zdąży wrócić na tyle wcześnie by wciągnąć Steelers do play-off. Na więcej bez Bella nie ma co liczyć.
10. Atlanta Falcons (6-3)
4 mecze temu, gdy Falcons i Bengals byli 5-0 typowałem, że to drużyna z Atlanty jest bardziej „fo real”. Dobry QB, topowy receiver, nowy system, który działa, najskuteczniejszy RB, sensowna obrona. Wszystko działało. I pomyliłem się tak bardzo. Od tego czasu Falcons przegrali 3 mecze z drużynami, z średnimi i słabymi. What happened to the Falcons?To nie jest pierwszy sezon, gdy ludzie zadają sobie to pytanie. Indywidualne błędy. Gdy center niedorzuca Snapa, gdy RB traci piłkę za linią wznowienia, gdy QB źle przekazuje piłkę halfbackowi, gdy punt jest zablokowany. To wszystko są indywidualne błędy. I tak dobry do bardzo dobry atak oddaje zwycięstwo fatalnej obronie Saints. Falcons stali się tak źli, że oddali mecz drugiemu rozgrywającemu 49ers. No i okazało się, że jest sposób na zamknięcie Freemana. Wyłączenie wszystkich ścieżek zewnętrznych przy solidnych linebackerach pozwala ograniczyć jego poczynania do biegania pomiędzy liniowymi, a tam RB Falcons nie czuje się najlepiej.
9. St Louis Rams (4-4)
Rams to świetna defensywa i atak, w którym brakuje gry górą. Aktualnie desperacja Rams w poszukiwaniu zawodników, którzy potrafią łapać piłkę sięgnęła Wesa Walkera, który po hall of fame karierze, stał się cieniem zawodnika NFL w zeszłym sezonie i teraz po prostu próbuje wrócić do footballu by zamazać złe wrażenie. Rams nie potrafią grać przy 3rd down (są najgorsi w lidze, zaledwie 23% udanych akcji), a ich atak to właściwie dwie bronie – rookie, a może nawet rookie of the year Todd Gurley i Tavon Austin. O ile Gurley robi niesamowite rzeczy i po bardzo przeciętnym początku stał się elitarnym running backiem, tak Austin potrzebuje bardzo dobrych piłek by zmaksymalizować swój potencjał. Niski jak na receivera wzrost utrudnia granie, Nick Foles jest co najwyżej średnim QB, a brak innych opcji w ataku pozwala wykluczyć Austina najlepszych cornerbackiem w drużynie. Wes Walker nie będzie zbawieniem dla ofensywy, ale wciąż potrafi łapać piłkę i choć zabraknie mu zdrowia sprzed 4 lat do wielkich zagrań to doda trochę pewności przy 3rd down. Wracając do obrony – Rams są najlepsi w kontekście obrony redzone. Przeciwnicy zdobywają przyłożenie tylko w 31% przypadków w odległości do 20 jardów od pola punktowego. Następna w kolejności drużyna pozwala już na ponad 43% przyłożeń. Dla przykładu atak Cardinals, który przed meczem z Rams 11 z 12 posiadań w redzone kończył TD, na 5 prób 5 razy musiał kopać footballówkę.
8. Minnesota Vikings (6-2)
Mam problem z Minnesotą. To mój osobisty problem i uważam, że to miejsce, w którym tylko drużyna NHL powinna być gospodarzem. Ale Vikings są dobrzy, niezależnie jak bardzo chciałbym ich w innym mieście. Adrian Peterson po roku przerwy wygląda jak rok, dwa lata młodszy gracz, z pewnością jak najlepszy RB w lidze, grając jeden z najlepszych sezonów w karierze i biegnie po swoje trzecie zwycięstwo w kategorii wybieganych jardów. Business as usual. Jeśli mu się uda będzie pierwszym trzydziestoletnim zawodnikiem w historii. Ale Vikings to nie tylko Peterson. Dojrzewa Teddy Bridgewater, lepiej czyta grę, ale wciąż nie potrafi otwierać swoimi podaniami wielkich akcji. Bridgewater sam przyznaje, że czasem zbyt pochopnie zaczyna bieg zamiast rozejrzeć się za potencjalnymi odbiorcami podania. Porównanie jego statystyk nie jest zbyt optymistyczne, mniej jardów na akcje, minimalnie lepszy współczynnik udanych podań, a drugi rok w NFL to czas, gdy QB zazwyczaj robią największe postępy. Z drugiej strony widać poprawę w zachowaniu w kieszeni, unikaniu tackli czy ograniczenia ryzykownych podań. Będą z niego ludzie, ale Minnesocie się spieszy, bo zegar Petersona tyka nieubłaganie.
7. Seattle Seahawks (4-4)
Najbliższa geograficznie drużyna NFL. Kiedy idę po ulicy 8 na 10 koszulek związanych z NFL to Wilson albo Lynch. I lokalni fani Hawks są rozczarowani. To nie jest ta potęga defensywa, która w zeszłych latach zamyłka każdą defensywę. Richard Sherman może być najlepszym cornernbackiem w lidze, Cam Chancellor może robić BAM BAM, ale problemy z przodu sprawiają, że Seahawks stracili status kontendera. Po latach totalnej dominacji defensywnej przeciwnicy znaleźli luki w świetnej obronie podań i przy dokładnie rzucającym piłkę QB i linii ofensywnej potrafiącej utrzymać pass rush przez wystarczającą ilość czasu, receivery zbiegają prostopadle w kierunku linii bończnej, a następnie wykonują zwrot o 90 stopni i biegną w kierunku linii końcowej mając tam sporo przestrzeni z uwagi na safeties grających w środku pola. Ale obrona straciła też swoją chemię i dużo prostsze wykorzystanie atletycznych graczy pozwala na zdobywanie punktów (Greg Olsen 2 tygodnie temu po prostu pobiegł przed siebie). Przed sezonem Seahawks byli przekonani, że ich linia ofensywna to najlepsze co mieli w ostatnich latach jednak sezon pokazuje, że wcale nie jest tak różowo. Hawks są najgorsi pod względem ilości sacków i zaledwie w środku stawki w otwieraniu gry dla Marshawna Lyncha. To że Beast Mode z przyjemnością przełamie jeden czy 4 tacke podczas biegu to jasna rzecz, ale musi mieć miejsce na pierwsze kroki, by się rozpędzić.
6. Green Bay Packers (6-2)
Aaron Rodgers rzuca do kasków. Eddie Lacy gra fatalny sezon rozczarowując cały świat i tracąc swoją pozycję pierwszego running backa. I świat w Winsconsin się załamał. Rodgers to niesamowity playmaker, który z odrzutów footballowego świata potrafi generować kolejne jardy i przyłożenia, ale gdy pojawia się wymagająca defensywa (Broncos, Panthers) nawet on nie jest w stanie nic zdziałać. Znaczy w sumie dalej jest ale zbyt mało. Rodgers potrzebuje jednego bardzo dobrego receivera do odciągnięcia uwagi, który może dostać piłkę w trudnej sytuacji by czuć się w pełni komfortowo. Jordi Nelson zerwał ACL przed sezonem, Rodgers nie może żadnemu receiverowi ufać w 100% a w drużynie pojawiają się spięcia. Ostatnio przepychanki na ławce, linia ofensywna przepuszczająca wiele uderzeń w Rodgersa i niezłapane podania generują kolejne wątpliwości co do aspiracji Packers. Szczególnie, że kontuzje sięgają lidera defensywy Claya Mathewsa, bez którego sprawy wyglądają naprawdę nieciekawie. Rok temu Matthews był najlepszym pass rusherem Packers (11 sacków) teraz notuje tylko 4.5 sacka, a jego uwaga skupiona jest na czytaniu gry i polowaniu na grę biegową.
5. Arizona Cardinals (6-2)
Jedna z najbardziej kompletnych drużyn tego sezonu, której bilans jest dużo gorszy niż gra i szanse na mistrzostwo. Carson Palmer rozgrywa swój najlepszy sezon w karierze mając 35 lat. Jeśli chcesz w footballu oglądać długie podania to odpal mecz Cardinals. Palmer notuje średnio 10,8 jardu na podanie w dodatku celnie podaje w ponad 64% przypadków co jest rewelacyjnym wynikiem dla ofensywy grającej długie piłki. Linia ofensywna daje mu wystarczająca dużo czasu a przy krótkich próbach uruchamiany jest Chris Johnson, który może nie biega wielkich akcji (ogon ligi pod względem jardów zdobytych 10 jardów za linią wznowienia). Z drugiej strony rewelacyjna obrona podań Cardinals, najlepsza w lidze. Cardinals przede wszystkim grają 6 zawodnikami z tyłu boiska, by ograniczyć grę górą na tyle skutecznie, że bez dużej presji wywieranej przez linię (przeciętni defensive ends) są w stanie wymuszać błędy rywali. Pytanie tylko czy to wystarczy przeciwko drużynom z elitarnymi biegaczamii QB potrafiącymi grać poza kieszenią? (porażki ze Steelers i Rams)
4. Denver Broncos (7-1)
Najlepsza obrona w lidze. Jeśli chcesz wiedzieć co znaczy obrona to odpal Broncos. Presja na QB niezależnie czy atakują tylko 4 liniowi czy blitzują safety, świetne krycie podań i panika w oczach kolejnych rozgrywających. Każdy kolejny quarterback do czasu Andrew Lucka rozgrywał swoje najgorsze zawody przeciwko Broncos. Wielcy, silni goście w linii, gdzie nie mam mowy o podwajaniu, żeby nie zostać zsackowanym z drugiej strony. To przeciwko tej obronie Aaron Rodgers, top rozgyrwających dzisiejszej NFl zagrał swój najgorszy mecz w karierze jako starter. To ta obrona potrafiła rozbić linię ataku Raiders, to ta obrona w decydującym w dogrywce meczu przegoniła Browns ze swojej połowy (dosłownie zyskując jardy w każdej akcji). Liderzy w zdobytych punktach, straconych jardach, sackach. Ale też problemy z utrzymanie nerwów. Tak jak przeciwko Colts, gdy kary za niesportowe zachowanie zrujnowały szansę na comeback. No i obrona 3rd and 4th down. Jeśli chcesz wyjść z tego cału przeciwko Broncos, biegnij. Druga strona medalu to Peyton Manning i nie do końca jego ofensywa. Manning gra zupełnie coś innego niż robił całe życie kiedy to on decydował o wszystkim dookoła. Teraz więcej grania dołem, częste zmiany running backów i dużo rzadsze wykorzystywanie najlepszego receivera. Thomas to najlepszy playmaker Broncos w tym momencie, ale bardzo rzadko ma okazje by to udowodnić. Peyton zawodzi, a mogą nadejść jeszcze gorsze czasy, kiedy jego problemy z nerwami w palcach będą bardziej odczuwalne z uwagi na niską temperaturę. Co ciekawe linia ofensywna, która była największą zagadką przed sezonem i głównym czynnikiem wątpliwości spisuje się całkiem nieźle w kontekście gry górą. Peyton ma sporo czasu, ale rusherzy nie dostają wystarczającej ilości miejsca i często łapani są zanim jeszcze dobiegną do linii wznowienia.
Von Miller kradnie dziecku lizaka.
3. Carolina Panthers (8-0)
Panthers przez niemal cały sezon grali z druzynami z ujemnym bilansem. Podobnie jak Broncos swój statement game zaliczyli na Packers, ale czy gdy dwie drużyny robią to samo, można to uznać za wartościowy znak? Cam Newton rozgrywa niesamowity sezon czyniąc z ludzi wokół niego lepszymi niż są w rzeczywistości. Linia ofensywna daje mu dużo czasu, a on grając bez swojego najlepszego receivera rzuca kolejne świetne podania. Ale Panthers to także gra biegowe i zarówno Newton jak i Stewart mają przywilej grać ze świetnymi liniami tworzącymi miejsce pod kolejne jardy. Panthers są najlepsi w lidze w jardach na mecz i to zasługa między innymi lepszym decyzją Newtona, który dużo mądrzej wybiera kiedy biec. Co ciekawe pomogły w tym kontuzje kostki i żeber QB.
2. Cincinnati Bengals (8-0)
Nikt nie ma do swojej dyspozycji tak dobrego otoczania do grania w football jak Andy Dalton. Znakomita linia, top3 WR w lidze, TE świetnie łapiący podania. Przez cały sezon ludzie czekają na jego potknięcie a ten w kasku w kolorze swoich włosów rzuca kolejne podania i prowadzi Bengals do kolejnych dużych zwycięstw. W tym roku łamie wszystkie stereotypy na swój temat. Wygrywa mecze z rywalami z dywizji, lepiej rzuca w środek boiska, wreszcie zaczął grać w najważniejszych telewizyjnych meczach (czwartek, niedziela wieczorem, poniedziałek) i zaczął wykorzystywać swoją najważniejszą broń, AJ Greena. Rok temu tylko 60% podań do Greena było złapanych, w tym roku 71%. Niesamowity progres zanotował także w grze długimi podaniami. Rok temu tylko 32% podań powyżej 20 jardów zostało złapanych, w tym roku 50%. Ale najważniejsze pytanie przed Bengals to czy Dalton zacznie wreszcie wygrywać zimą?
1.New England Patriots (8-0)
Najlepsza drużyna footballu amerykańskiego. Tom Brady gra krótkie podania jak nikt inny. potrzebuje 2,6 sekundy od dotknięcia piłki, by rzucić celne podanie. Rob Gronkowski jest najlepszym TE w historii footballu. Nawet bez kontuzjowanego Diona Lewisa Patriots będą w stanie robić swoje. Po prostu więcej krótkich podań, więcej playmakingu od świetnych receiverów. Bill Bellicheck zbudował potęgę, której ciężko się przeciwstawić. Kto może ograć Patriots w tym sezonie? Świetna defensywa Denver, albo historycznie skuteczni Giants to najrozsądniejsze typy.
Co sądzisz o przyszłosci Josha Gordona ma szanse odbudowac swoja pozycje w lidze ?
Ciężko powiedzieć. Wszystko jest w jego głowie, musi pozostać czysty. Podobno trenuje w akademii Mossa, co jest dobry znakiem, no ale trzeba trochę więcej.
Stawiam, że najpóźniej do 2020 roku powstanie “Szósty Gracz” dla fanów NFL. ;)
GO RAIDERS!
Dobra robota. Go Pats!
To w ogóle ktoś ogląda NFL ?
Nfl > Nba
Wniosek LSK przebija wszystko nawet NHL
tak, bardzo dużo osób, z każdym sezonem więcej
Zarywać noce dla rugby ? nie czuję tego
kto mówi o zarywaniu ? w niedziele jest większośc meczy od 19 do 1 , tylko 3 mecze tygodniowo(czwartek, niedziela i poniedziałek ) są po 2
JAKIE RUGBY GOŚCIU
Ja na razie pozostanę przy Super Bowl, bo nie starczyłoby mi czasu na to wszystko, ale bardzo chętnie od czasu do czasu poczytam o lidze, także propsuję pomysł i liczę na więcej tekstów :)
+100
mam dokładnie tak samo
Jakie rugby? Futbol amerykański to zgoła inny sport Panie @Ace.
Oczywista oczywistość ale jednak…
Dla rugby nie zarywalbym nocki mimo, że oglądam bo mieszkam w UK i tutaj to zawsze był big deal.
Brytyjczycy nie omieszkają przypomnieć jak męski jest to sport, że bez ochraniaczy, że z tradycjami etc. Wszystko fajnie, tylko ze taktyka leży, sport brakuje flow i spektakularne zagrywki zdarzają się dość rzadko (jak dla nas, fanów nba).
Atletyzm we futbolu jest na innym poziomie i tylko inteligencja i Mental graczy jest w sporadycznych przypadkach kwestionowalny – brak w rugby historii o biciu żon czy selfies przy piramidzie z AK47.
Mimo wszytko – NFL!
Acha – i NBA>NFL
Cholera no, nie mogę się zgodzić, fakt że dla takiego “zwykłego oglądacza” rugby może być mało widowiskowe, ale jak się trochę głębiej wejdzie w ten sport, to mecze stają się megainteresujące. Brak taktyki? COMEEEEEEE ON, dla mnie właśnie w rugby jest jej więcej niż w FA i to takiej na wyższym poziomie, bo ustalanej na bieżąco przez graczy, a nie trenera przed każdym zagraniem
nie ma żadnego wyższego poziomu. Studiowanie rywala nie ma takiego znaczenia w rugby jak footballu, playcalling nie ma tak duzego znaczenia.
Ok, na takim poziomie tego jest mało (nie to że nie ma wcale, nawet w lidze polskiej trenerzy dobierają wyrzucanie autów pod konkretną drużynę), ale jest masa różnych niby-drobnostek typu unikanie spalonego przy podaniach czy przy młynach/ruckach/maualch, których na pierwszy rzut oka nie widać, to też taktyka
ale nie jest bardziej zaawansowana niz w nfl. liczba kombinacji chociazby i rozwiazan jest duzo bardziej ograniczona.