Flesz: 46 punktów Curry’ego w Minnesocie i 10-0 Warriors, bardzo dobry mecz Utah i Miami

21
fot. NBA League Pass
fot. NBA League Pass

To już 10-0 Golden State Warriors i Stephen Curry robi głupców z ludzi, którzy są nieprzygotowani na to by go zatrzymać. A w sezonie regularnym, między meczami i przelotami, drużynom brakuje na to czasu.

Co więcej – to “10-0 Warriors”, nie “10-0 Curry’ego”, bo mistrzowie NBA z każdym kolejnym tygodniem są coraz lepsi w rozwiązywaniu sytuacji, w których Curry jest podwajany. Wciąż nie widzieliśmy Warriors w starciu ze Spurs, Cavaliers i Thunder (pierwsze dopiero 25 grudnia w Cleveland), ale patrząc na nich mam wrażenie, że właśnie wchodzą na kolejny ofensywny poziom, na którym już same pułapki na Curry’ego nie wystarczą. Ludzie wokół niego z większą precyzją i szybkością znajdują teraz czyste pozycje w przewagach 4-na-3. Warriors wyglądają jak komputer. Komputer Warriors z okolic Silicon Valley. Grają nieprawdopodobnie dobrze.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Dziś Warriors przyjeżdżają do domu Karla-Anthony’ego Townsa
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (308): Fikołki

21 KOMENTARZE

  1. Khan zrobil wtedy taki blad jak 90% expertow w mockach.
    Wiadomo teraz redcurry,greencurry i sweetcurry, kosmita,zmienia koszykowke a konie w koniak (#samsiejaram), ale 6lat temu wszyscy pchali go z 8 numerem do Knicks-brak atletyzmu,pierwszego kroku “tylko rzuca”…
    a dzis…”kurvvva ale on rzuca!!!”

    0
  2. Hahaha, śmiać mi się chce z Clippers, doigrali się w końcu. Patrzeć się już nie dało na te ich ciągłe pretensje i użalania. Ciekaw jestem tylko, czy to chwilowa akcja sędziów mająca na celu ich ‘wychowanie’ czy może będzie tak już zawsze (TAK!);)

    0
  3. Dojebali sie do Clippers wszyscy. Jak reszta gwiazdorow symulke robi to szybko wybaczamy, a tutaj?
    Nie robmy podwojny standardow. Mozesz ich nie lubic, ale nie powiesz, ze nie zasluguja na uczciwe traktowanie. Bo jesli chcecie nagradzac druzyny, ktore wyglądają sympatycznie, a karac te zarozumiale i naarzekajace na kazdym kroku to zmiencie hobby. Bo w sporcie wygrywać powinni najlepsi, a nie ci ktorzy narzekają najmniej.

    Juz raz sędziowie ich zrobili w konia… PO 2014 i 4-ty mecz z OKC, pamaietacie? Taką koszykówkę chcecie ogladac?

    0
  4. W każdej drużynie flopują, w każdej drużynie lecą do sędziego z pretensjami. Komentarze na 6G sprawiły, że jeszcze mocniej kibicuję LAC i nie chce mi się oglądać GSW i Curry’ego wywracającego się przy trójkach.

    #LoveClippers
    #FuckYourDreamsAboutSonics
    #OKC2016Champions
    #StanleyJohnson

    0
  5. Czy naprawdę z perspektywy League Passa ci Clippersi bardziej flopują, bardziej narzekają sędziów niż dowolna inna drużyna NBA? Osobiście nie zauważyłem, a zawsze oglądam ich dość dużo. Ja wiem, to o czym mówił ostatnio Maciek w League Passie, że ponoć tam podczas przerw dzieją się różne rzeczy, ale przecież tego nie widać jak nie jesteś w hali. Chyba że jesteście? :)

    Btw, świetne było w meczu MIN – GS to wideo z Townsem przeprowadzającym wywiad z Durantem, myślałem że to kolejny wysoki głupek w lidze, a tu spora niespodzianka

    0
    • Chyba niestety nie, bo nie jest oficjalnie trenerem Warriors w tych meczach (wynik idzie na konto Kerra), jak stracili Kerra i Gentrego, który był jego głównym asystentem to chyba Luka nie mianowali jako głównego asystenta. Ale tak numer byłby niezły, jakby Luke odszedł z wynikiem 17-0.

      0