4-na-5: Najciekawsze historie sezonu

8
Ed Suba Jr / newspix.pl
Ed Suba Jr / newspix.pl

To już dziś. Po 113 dniach od czasu, gdy ojciec Riley Curry poprowadził Warriors do mistrzostwa, NBA wraca przed nasze wygłodniałe oczy.

Trudno jest ograniczyć tylko do pięciu, ale zapytaliśmy się nawzajem o opinie w sprawie najciekawszych historii (wokół) sezonu 2015/16.

1. Czy będzie to ostatni sezon Kevina Duranta w Oklahomie?

Piotr Sitarz: Nie wiem. Jest coś na rzeczy, że Durant nie przedłużył kontraktu z Thunder. Z drugiej strony nie dziwię się, że chce wiedzieć jak ten zespół zareaguje na zmianę trenera, jaki osiągnie wynik i czy w Waszyngtonie – załóżmy, że docelowej organizacji – będzie miał lepsze warunki, że w ogóle gdzie indziej będzie miał lepsze warunki niż w Oklahomie. Plus być może Durant już teraz jest rozdarty pomiędzy lojalnością, a szukanie pierścienia. Nie wiem czy na dzisiaj ja, będąc Kevinem Durantem chciałbym np. zamienić grę z Westbrookiem i Ibaką na grę z Johnem Wallem i Bradley’em Bealem, z gorszym trenerem na ławce. Jest jeszcze jedna rzecz, która rozwali ligę: Durant lubi się z LeBronem Jamesem.

Przemek Kujawiński: Raczej nie. Sportowo i wizerunkowo odejście z Oklahomy byłoby dla Kevina Duranta złym posunięciem. To jedna z najlepiej zarządzanych organizacji na przestrzeni ostatnich kilku lat i jeden z najmocniejszych składów ligi. Do tego po zmianie trenera wydaje się, że sufit tego zespołu jeszcze się podniósł. Ale… nie powiem z całą pewnością, że to się nie wydarzy. Jedna kontuzja może zrujnować ten sezon Thunder, a wtedy Durant może zechcieć dać szanse innym zespołom na próbę przekonania go, a trawa jest zawsze bardziej zielona…

Maciej Kwiatkowski: Nie. Jest jedna rzecz, którą Oklahoma może przekonać Duranta, poza faktem, że wydaje się mieć lepszą drużynę na przyszłość niż Wizards, Heat i Lakers. To podpisanie krótkiego kontraktu, a’la te, które podpisuje LeBron James. ‘Zostań z nami na jeszcze jeden sezon i wtedy zobaczysz. Zostaw sobie opcje otwarte’. Wtedy w 2017 roku Durant i Westbrook zostaliby wolnymi agentami i obaj mogliby zdecydować co dalej. Durant straciłby PR-owo mniej, gdyby np obaj odeszli z Thunder, a nie tylko on sam.

Adam Szczepański: Nie.  Wierzę, że on naprawdę lubi Oklahomę, że lubi i chce nadal grać z Westbrookiem, a też w to, że ten sezon będzie dla nich na tyle udany, że nie będzie nawet za bardzo myślał o przeprowadzce. Nikt poza Thunder nie zaproponuje mu równie utalentowanego składu. Trzymam kciuki, żeby został.

2. Czy będzie to ostatni sezon Kobiego Bryanta w karierze?

Szczepański: Raczej tak. A przynajmniej, życzę mu tego, żeby rozegrał w miarę zdrowy sezon i na tym skończył. Nie ma sensu tego przedłużać, gdy jego ciało coraz bardziej odmawia mu posłuszeństwa. To też byłoby dobre dla Lakers, ponieważ mocno skomplikuje ich sytuację, jeśli za rok będzie chciał wrócić i znowu będzie oczekiwał wypłaty na miarę swojej marketingowej wartości.

Sitarz: Nie. Albo Lakers będą na tyle głupi, że zaoferują mu duży jednoroczny kontrakt, albo zrobi to inna organizacja. Ja widzę tutaj dwa scenariusze pozbawione kontuzji: albo duże pieniądze, albo mniejsze i szukanie szóstego pierścienia.

Kujawiński: Nie. Dopóki jest w stanie oddawać 18-20 rzutów w meczu, dopóty sam wierzył będzie, że gra na poziomie, który pozwala mu być liczącą się postacią w lidze. Wystarczy, że powie słowo, a presja na Mitchu Kuptchaku będzie zbyt duża, by ten mógł odmówić mu kolejnego kontraktu. A nawet jeśli GM Lakers nie pęknie, to znajdą się w tej lidze drużyny, które będą kusiły Bryanta szóstym pierścieniem.

Kwiatkowski: Nie. Nie możesz zabrać Kobiemu koszykówki. Tak jak Michael Jordan wracał, tak Kobe – nawet jeśli ogłosi zakończenie kariery – najprawdopodobniej wróci. Jeśli piszesz o koszykówce, przygotuj sobie szkic tekstu “Kobe zastanawia się nad powrotem do NBA”. I najlepiej kilka różnych wstępów (Top5 wstępów do ‘Kobe zastanawia się nad powrotem do NBA’ – do zrobienia)

3. Czy LeBron James po raz szósty z rzędu zagra w finałach NBA?

Kwiatkowski: Tak. James dotarł do Finałów praktycznie bez udziału Kyrie’ego Irvinga i Kevina Love’a. Jeżeli założyć, że będzie miał przynajmniej jednego z nich z powrotem i że najwięksi rywale na Wschodzie się nieco osłabili, to naprawdę musiałaby się wydarzyć katastrofa w Cleveland.

Szczepański: Tak. Wschód to jego Konferencja. Pokazał w poprzednich w playoffach jak może ją zdominować nie mając nawet wielkiego wsparcia. Teraz powinien je mieć, tymczasem wśród najpoważniejszych rywali Cavs nikt nie stał się dużo silniejszy.

Sitarz: Tak.

Kujawiński. Tak. Próbuję, próbuję i próbuję, ale nie jestem w stanie znaleźć scenariusza, w którym ktoś na Wschodzie jest go w stanie powstrzymać. Skoro nawet kontuzje Love’a i Irvinga nie pomogły?

4. DeMarcus Cousins czy Derrick Rose. Która z tych gwiazd ma większe “szanse”, by zakończyć sezon w innym klubie?

Kujawiński: Rose. Vlade Divac nie może sobie pozwolić na stratę swojego najlepszego gracza. Po prostu nie może. Dlatego nawet jeśli Boogie będzie wkurzony i będzie zapowiadał, że nie podpisze nowego kontraktu, to Serba kurczowo trzymał się będzie nadziei, że może jeszcze go przekona. Tymczasem Rose zaczyna być w Chicago ciężarem. Jedyne czego Bulls potrzebują, żeby go oddać, to kilka-kilkanaście dobrych meczów, które pozwolą uwierzyć innej drużynie, że dobrym pomysłem będzie robić tę wymianę.

Sitarz: Cousins. Więcej organizacji jest w stanie oddać dużo za Cousinsa niż nawet niewiele za podatnego na kontuzję Derricka Rose’a. Sacramento przed Chicago w tym wypadku.

Szczepański: Cousins. Free Boogie! Życzę mu tego, żeby wyrwał się z Sacramento, ale wydaje mi się, że prędzej zwolnią George’a Karla i w ten sposób spróbują jeszcze przytrzymać Cousinsa u siebie.

Kwiatkowski: Cousins. Pisałem o tym w zapowiedzi Kings – George Karl nie jest dobrym trenerem, gdy przegrywa. Łatwo wtedy przychodzi mu krytykowanie graczy w mediach. A Kings będą przegrywać i wystarczy jedno zdanie Karla, a Cousins poprosi raz jeszcze o transfer. Danny Ainge tylko czeka na to, by zaoferować Kings wybór Nets w Drafcie 2016 i jeszcze kilka swoich.

5. Los Angeles Lakers czy New York Knicks. Która drużyna da więcej nadziei swoim fanom w tym sezonie?

Kwiatkowski: Lakers. Bo nawet jeśli nie będą wygrywać meczów, to na parkiecie będą D’Angelo Russell, Jordan Clarkson i Julius Randle. Knicks poza Kristapsem Porzingisem nie mają młodych graczy, którzy mogliby dawać nadzieję na lepszą przyszłość.

Kujawiński: Lakers. Fani Lakers ekscytować się będą Russellem, Clarksonem i Randle’em. Fani Kobiego ekscytować się będą Kobim i jeszcze przez lata opowiadać będą, jak ważny był dla rozwoju młodzieży.

Sitarz: Lakers. Mają trzech młodych graczy, którzy są lepsi od trzech dowolnych młodych gracz Knicks. Wydaję mi się, że media i fani w Los Angeles nie zasieją aż tak dużej paniki po słabych meczach D’Angelo Russella jak w Nowym Jorku po np. miesiącu tragicznej gry Kristapsa Porzingisa. No i Knicks mają jednego zawodnika, którego wymiana przed lutowym trade-deadline rozpocznie “proces” od nowa.

Szczepański: Lakers. D’Angelo Russell i Julius Randle powinni pokazać próbkę swoich możliwości i udowodnić, że mogą być zawodnikami, którzy w przyszłości przejmą dowodzenie w drużynie. Kristaps Porzingis potrzebuje więcej czasu, będzie miał trudniejszy początek, więc pewnie dużo w Nowym Jorku będzie dyskusji o tym, czy postawili na odpowiedniego zawodnika.

Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą 300: 300!
Następny artykułThis is why I watch

8 KOMENTARZE

  1. Off do Piotra: Czym zajmuje się Piotr Sitarz zawodowo? Poznałem jakiś czas temu jednego a łatwiej mi jest spytać o to tutaj bo to kontakt czysto zawodowy…
    Edit: Znalazłem zdjęcie w dziale Redakcja – więc jest więcej niż jeden Piotr Sitarz w Polsce;)

    0