Skarb Kibica NBA 2015/16: Detroit Pistons

6
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Rok temu latem w Detroit wiązano duże nadzieje z pojawieniem się Stana Van Gundy’ego, a ten w swoim pierwszym roku nie zawiódł. Potwierdził, że może być człowiekiem, który wyciągnie Pistons z dna i odbuduje potęgę klubu, choć zrobił to przede wszystkim jako prezydent klubu.

Początki były trudne i Pistons fatalnie rozpoczęli miniony sezon. Ostatecznie po raz szósty z rzędu nie znaleźli się w playoffach. SVG w trakcie sezonu rozpoczął przebudowę drużyny. Nie bał się zdecydowanych ruchów, pozbywając się Josha Smitha, a później pozyskując Reggie’go Jacksona, który ma stać się jednym z kluczowych zawodników w przyszłości klubu. Przez chwilę Pistons byli nawet w walce o najlepszą ósemkę i skończyli sezon przekraczając pułap 30 zwycięstw, co udało im się dopiero po raz pierwszy od 2009 roku. To dopiero mały krok, ale w Detroit wreszcie coś się ruszyło i wydaje się, że zmierza w dobrym kierunku.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

6 KOMENTARZE

    • @MRR
      Cierpliwość to On miał że w ogóle chciał zobaczyć ten eksperyment który zostawił poprzedni “super” GM. A co do transferu to wspomniana cierpliwość nie ma nic do rzeczy bo nie chodziło o to żeby zrobić wymianę za wszelką cenę, prawda? Jeśli nikt nie chciał Smitha albo żądał za dużo od Pistons to lepiej było go zwolnić niż czekać do konca sezonu. Przynajmniej Stan pokazał że ma ‘jaja’ w tym biznesie :) Mylisz się co do Monroe, tu wymiana nie była możliwa kiedy Greg przyjął ofertę kwalifikacyjną a i wcześniej On i jego agent mówili innym zainteresowanym drużynom żeby poczekały i nie składały oferty Gregowi i/lub Tłokom. Powodzenia MRR w trejdowaniu takich graczy :)

      0