W sobotę oglądaliśmy Paula George’a, który po poprzednich straconych rozgrywkach, w starciu z Anthonym Davisem miał kilka świetnych momentów i przypomniał nam jak bardzo za nim tęskniliśmy. To był pierwszy z serii powrotów, jakie będziemy śledzili podczas preseason. Kolejny był Chris Bosh, który wrócił do gry po ponad półrocznej przerwie i z dorobkiem 14 punktów był najlepszym strzelcem Miami Heat w przegranym meczu z Charlotte Hornets. Tymczasem na Hawajach w spotkaniu Los Angeles Lakers z Utah Jazz na boisko wyszedł Kobe Bryant i to on oczywiście przyciągnął najwięcej uwagi. Co prawda nie zagrał dobrego meczu, ale to Kobe, dlatego to właśnie jego powrót jest tematem dnia.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Januszowość i Krzysztofokrzywiznowość osiągnęły poziom galaktyczny…