Rosja na kolanach, 2-0 dla Polski na EuroBasket 2015

6
fot. newspix.pl
fot. newspix.pl

Napisałem recap tego meczu tutaj i naprawdę trudno nie kryć emocji, które teraz kiedy edytuję ten post, są już troszeczkę mniejsze, ale były. I było super, że były. W przeciwieństwie do bezpłciowego, piątkowego meczu z Bośnią, ten sobotni z Rosją był meczem pod napięciem. Tzw meczywem. To się tutaj w Montpellier czuło.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

6 KOMENTARZE

  1. Po tak świetnym podsumowaniu trudno cokolwiek dodać. Mecz zdecydowanie lepszy niż ten z Bośnią i to nie w kategorii “od meczu z Bośnią lepsze byłoby wszystko.” Najlepsze jest to, że to nie jest sufit i można wiele rzeczy poprawić, nie tylko na papierze, ale realnie, w następnych spotkaniach. Obudził się Przemek Karnowski, nabrał w pewnym momencie takiego luzu i trzeba z tego korzystać. Wystawiałbym więcej Karnozaura z Ponitką, bo przykro to pisać, on jedyny potrafi dobrze dograć piłkę i przede wszystkim więcej widzi na boisku(to straszne jak słaby mamy backcourt).

    0
  2. Damian przez całą noc trenował chwyt piłki. Tak poważnie to musiały być nerwy, bo tam nic nie wychodziło.
    Przemo miał wczoraj moment i tym momentem pokazał co już potrafi, i faktycznie miał luz wczoraj chłopina :)
    No i ten Ponitka… oglądam powtórki non stop.

    0