New Orleans Pelicans i Portland Trail Blazers nie czekali z podpisaniem przedłużeń debiutanckich kontraktów ze swoimi młodymi gwiazdami. Drużyny nie muszą się spieszyć, mając czas na to do końca października i większość negocjuje do ostatniego momentu, ale niektóre chcą pokazać swoim graczom jak bardzo ich cenią. Poza tym, czasami negocjacje są niepotrzebne, kiedy przez pierwsze trzy lata swojej kariery zawodnik udowodnił już, że jest wart maksymalnych pieniędzy. Tak więc Anthony Davis i Damian Lillard otrzymali już swoje nowe umowy.
Następny w kolejce jest Bradley Beal.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Beal to jeden z fajniejszych graczy młodego pokolenia.
Jak na swój wiek potrafi już bardzo dużo i co istotne – w PO jest jeszcze lepszy niż w RS.
Niestety to ile spotkań opuścił nie oddaje tego w ilu spotkaniach był bez formy po kontuzjach, albo w trakcie kontuzji. Zdrowy Beal to 20/5/4 40% za 3
Lubię paczeć na Beala jako młodego, bardziej atletycznego Ray Allena. Też ma fajny realease. Ale chyba jest lepszym obrońcą. Mógłby odpuścić sobie koszyczki z Gortatem i wjeżdżać pod kosz częściej zamiast ciskać z 6 metrów.