Jeszcze wczoraj Los Angeles Lakers byli drużyną, która jako pierwsza spotkała się z LaMarcusem Aldridge’em i której jako jedynej udało się zaplanować spotkanie z Kevinem Love’em. Jak zwykle plany i oczekiwania w LA były wielkie, ale już dzisiaj wracamy do rzeczywistości, w której Lakers nie są tą mityczną, wspaniałą drużyną, w której wszyscy chcą grać. Są drużyną, która ma ograniczone pole manewru przez ogromny kontrakt Kobe’go Bryanta i która nie ma w tym momencie wiele do zaproponowania pod względem czystko koszykarskim, poza grupką młodych i obiecujących zawodników. Są drużyną, z którą Love się nie spotka, ponieważ zdecydował się zostać w Cleveland i są drużyną, którą Aldridge wykreślił już ze swojej listy.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Prawdopodobnie szanse Lakers i tak nie były duże ale próbując ściągnąć franchise playera pokazują mu prezentację głównie o urokach LA. No żal po prostu. Na Carmelo to mogło działać ale litości.
Najgorsze jednak, że byli tak zafiksowani na punkcie LMA, że totalnie położyli kolejne rozmowy z Monroe i DAJ. Patałachy, Dr. Buss w grobie się przewraca.
A mówiłem Kupie – jednego, młodego przyszłościowego zawodnika na długim, dobrym kontrakcie. Nic więcej w te offseason nie było trzeba. To im tylko gwiazdy w głowie. Może Rondo jeszcze, heh?
Dziwi Cię to? Koszykarsko nie mieli za bardzo czym szarżować…
Jednak trochę dziwi, bo wychodzi na to, że w ogóle nie byli przygotowani na inny scenariusz niż LMA. A to nieprofesjonalne. Plan był dobry ale nierealny, czyli w ogóle nie mieli rozeznania. Jak rok i dwa temu.
Sądziłem, że jak nie pójdzie z LMA to od razu uderzą po coś realnego i zamkną temat raz, dwa. Nie byli na to przygotowani. Za rok może być inaczej ale jednym dobrym, przygotowanym ruchem mogli przyszłoroczne polowanie uczynić dużo łatwiejsze.
Ja się dziwię, że on w ogóle umawia inne spotkania niż te z Popem i jego świtą.
@Lucek71
a Ty nie chciałbyś mieć głaskania własnego Ego? :) A tak serio, dzięki temu po raz kolejny potwierdziło się “Buss jr to idiota”.
@Tomasz
Coś jak panna na wydaniu? ;)
przez przypadek pokazali krajobraz West LA,bo Kobe sam robil prezentacje w PowerPoincie to Marcus nie zdzierzyl tego widoku.
Może zrobił prezentację w Wordzie jak kiedyś u mnie jedna w pracy?
Kobe,kończ wstydu oszczędź.
Kobe Kobe co z Ciebie wyrośnie martwię sie juz od tygodnia ….
Podobno Magic nie będę wyrównywać maxa dla Tobiasa Harrisa, wiec moze w ostateczności jego podpiszą.
Z drugiej strony:
https://twitter.com/kobebryant/status/616369117457571840
Trzeba liczyć ze od przyszłego sezonu D’Angelo Russell będzie tym magnesem przyciągającym do gry w Los Angeles
Jak podpiszą kogoś z dwójki Monroe-Harris, to i tak ten off-season będzie dla nich na plus. Może nie taki plus, jaki sobie wymarzyli, ale pomoże im to w przyszłości.
Aż dziw, że nie poprosili Harasimowicza o profesjonalne przygotowanie prezentacji i w ogóle całego meetingu
Prosili, ale On akurat wykonywał robotę w okolicach MSG.
Nie dziwię się, że gdy Lamarcus usłyszał, że będzie nowym Gasolem powiedział “Fuuuuck that”.Piłka do Kobiego, a on pod tablicami walczy o zbiórkę i tymi okruchami co spadną ze stołu ma się karmić.A na koniec i tak zakwestionuje twoje oddanie, poświęcenie i obarczy cię winą za porażkę.
i jeszcze będzie Cię nakłaniał do rezygnacji z szortów..
Niestety póki Kobe, Mitch i rodzeństwo Buss nie odejdą z Lakers nie będzie tam lepiej. W 3 lata spieprzyli to co Dr. Buss zbudował w 30.
Mitch jak najbardziej może zostać ale Buss Jr mógłby wrócić do zarządzania stadniną.