W dniu otwarcia wolnej agentury nawet Vlade Divac, wiceprezydent w funkcji GM’a Sacramento Kings, nie może być pewien tego jak długo pozostanie na swoim stanowisku.
Być może dlatego z doniesień ostatniej nocy wynika, że duży wpływ na decyzje Kings ma Rudy Gay.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nie nadążali byśmy czytać newsów o coraz to nowej awanturze w szatni…
Jeszcze im J.R Smitha brakuje by zwiększyć procent szaleństwa bo podobno są już zainteresowani zatrudnieniem McGee więc byłby komplet.
Szkoda klubu, teraz to trzeba nazwać cyrkiem. Ciekawe jak na to wszystko zaopatruje się burmistrz Sacramento K.Johnson w kontekście walki o pozostanie klubu w mieście.
Tyle, że od Lakers już nie dostaną Russella więc deal nieopłacalny dla Kings. Gdyby się dogadali przed draftem dziś mieliby D’Angelo lub Okafora, do wyboru. A para Okafor/WCS to rozpieprz pod koszem na następnych kilka długich lat.
Druga sprawa to Rondo. Rudy go chce bo nie dość, że kumpel to jeszcze zakładam, że Gay będzie oddawał najwięcej rzutów z RR na parkiecie.
Czy to nie jest już ten etap, żeby liga wprowadziła tam zarząd komisarza Sterna, pardon Silvera?
Nie, bo wtedy nie będą mogli trejdować z Lakers ;)
Ale Silver będzie mógł zablokować #basketballreasons