Sam Hinkie trzęsie hadesem NBA. Korpusy bezimiennych koszykarzy podwieszone nad chodnikiem przetaczają się z lewej na prawą, kulawy J-Rich popycha wózek, a Joel Embiid robi selfie z wszystkimi i to najlepsza rzecz jaką potrafi.
Przebudowa 76ers jest prawie doskonała… Tak. To już trzy kolejne drafty 76ers, w których wybierali z #6, #3 i #3, a możesz bez problemu wysnuć tezę, że w każdym z nich wybrali najlepszego koszykarza całej klasy draftu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Na pewno nie wybierali najlepszego tylko jak już to najbardziej utalentowanego ale to też pojęcie względne
Serio trzymamy kciuki za teamy, ktore z premedytacja tankuja?
Tak
tak, bo tylko wtedy przestaną
To takie myślenie Kalego: kibicujmy złodziejom, że się nachapią – dopiero wtedy przestaną kraść
I tu nie chodzi o PHI, bo jak pogrzebać, to KAŻDY team miał/ma coś za paznokciami. Dla mnie system jest spierdolony i spłaszczenie loterii to jest NO-BRAINER
ale ten system powoduje że liga jest taka ciekawa.
tankujesz – masz mało kibiców, nikt nie chce u ciebie grać, przegrywasz, wszyscy cię krytykują.
Tankowanie to w obecnym systemie jedyny sposob na rebuild i jest to paradoksalnie bardzo ciekawe. Tankowanie to ryzyko, w drafcie jest najpierw loteria z numerkami, a potem z zawodnikami.
W tym wypadku za team, ktore robi wszystko aby uniknąć przeciętności.
Raczej idzie nie do końca przetartą ścieżką, której końca nie widać.
Dla mnie problemem nie jest to, że 76ers tankują. Tylko to, że końca nie widać. Za rok będą mogli rozmawiać z Noelem o nowym kontrakcie, za dwa z Embidem. A zalążka drużyny wciąż nie ma. Czyli Hinkie znowu ich wymieni za picki bo po co ma podpisywać maksymalne kontrakty nie mając wciąż drużyny mogącej walczyć o coś więcej niż wysoki pick w drafcie. I tak w kółko.
Szkoda, że nie ma zapisu w CBA, że np. drużyna która wybiera trzy lata z rzędu w top5, nie może wybierać w roku kolejnym w top5. Tak aby lekko przymusić skrócenie tankowania do góra 3 lat. Cokolwiek.
I jeszcze jak Embid będzie zdrowy (czego bardzo mu życzę) to będziemy oglądali Okafora wchodzącego z ławki. Pięknie, ku.wa, pięknie.
Spokojnie zaraz któregoś z tej trójki wymienią za kolejne picki.
https://vine.co/v/eJeP9ltQBME
Hinkie trochę zapomina, że “wartość” na boisku wynika nie tylko z umiejętności czy talentu, ale także z motywacji, którą buduje się w oparciu o cel. Ta drużyna nie wyznacza swoim graczom celu, który byłby dla nich atrakcyjny z uwagi na ich ambicje. Tzn. ile możesz tkwić w miejscu “realizuj swój potencjał” – topowi gracze draftu grają dla splendoru zwycięstwa. Po to przechodzili szkoły średnie i NCAA by realizować swój potencjał, ale poprzez zwycięstwo, nie poprzez “granie” – klepanie piłki wzdłuż parkietu ma sens, kiedy służy czemuś więcej niż klepaniu piłki. Sytuacja w 76ers jest taka, że klepanie piłki jest zasadniczym celem. Implementacja obrony – ok. Tylko wciąż brak podstawowej woli zwycięstwa.
Dokładnie. To raz. A dwa, że z tym szrotem co mają na obwodzie nie wiem jak oni chcą “rozwijać” podkoszowych. Entry pass, pick&roll – do tego też trzeba lekko ogarniętych guardów. A na razie to możemy liczyć na rozwój wysokich tylko w defensywie i post up. Indywidualnie, nie zespołowo. Moim zdaniem z tą polityką marnują wysokich.
Zasadniczym celem jest indywidualny rozwój zawodników, maksymalizacja ich potencjału w czasie, w którym będą w 76ers.
Racja – topowi gracze z draftu zwyciężali przeważnie na każdym poziomie. I może nie jest to dla nich łatwe to przełknięcia ale NBA to inna bajka. Wybranie z czołowym numerem draftu wiążę się z tym, że trafiasz do drużyny, której daleko jeszcze do contendera. Myślisz, że Wiggins martwi się teraz, że wygrał w zeszłym sezonie 16meczów? Albo tym, że w kolejnym pewnie znowu nie wygra więcej niż 30? Jara się tym, jaka przyszłość czeka Timberwolves. To samo będzie za rok, najpóźniej dwa w 76ers. Z taką różnicą, że w 76ers będzie to efektem systematycznie wdrażanego planu a w Timberwolves jest to efekt durnych decyzji ( kontrakt Love’a ) ogromnego szczęścia i kontuzji.
Śmieszą mnie argumenty o tym, że tej drużynie brakuje woli zwycięstwa. W żadnym z poprzednich sezonów nie skończyła z najgorszym rekordem mimo bezapelacyjnie najgorszego składu. Ani razu nie było takiej sytuacji jak np w Timberwolves gdzie w końcówcę sezonu nagle połowa składu była kontuzjowana. Polecam pooglądać sobie Bretta Browna czy to podczas meczów czy nawet jego wypowiedzi po nich. Czy jest -20 czy nawet -30 tam nie ma odpuszczania. Zawodnicy zostawiają wszystko co mają na parkiecie bo walczą o swoją przyszłość.
Ogromna ważną sprawą dla całego managementu jest to, aby zawodnicy rozumieli istotę tego procesu i dzięki temu mimo braku konkretnego krótkoterminowego celu dostrzegali “big picture”, które powinno być wielką motywacją.
Mój skrót myślowy jest nieczytelny – przepraszam. Hinkie nie chce wygrywać i robi wszystko by zdusić ambicje swoich zawodników. Poza tym przypadek x3 center daje chyba do myślenia tym chłopakom? Chyba sugeruje im – jesteście opcjami, walczcie.
Co do Wigginsa – on trafił do Cavs, to po pierwsze. Natomiast rozegrał swój pierwszy sezon, natomiast taki Noel zaraz rozpocznie swój trzeci i będzie myślał o nowym kontrakcie, w drużynie która wciąż nie jest ani o krok dalej niż była w momencie kiedy do niej trafiał. Co więcej zmiany w niej póki co nie sugerują nagłego postępu.
W jaki sposób Hinkie chce zdusić rzekomo ambicje swoich zawodników? Po tym, że nie przepłaca weteranów byle tylko zachaczyć o playoffy?Poprzez stworzenie swoim młodym, najbardziej perspektywicznym zawodnikom jak najlepszych warunków do rozwoju? Poprzez spokojnie podejście do młodych zawodników wracających po kontuzji? Okafor i Noel zaczną sezon w s5, będą grali grube minuty i nikt nie będzie ich hamował w wygrywaniu meczów.
Porównaj sobie przebudowę 76ers i Celtics. To Boston moim zdaniem zmierza donikąd. Niby mają tyle assetów a nie są w stanie nawet pozyskać top10 picku. Gdzie zmierza ta drużyna? Jej największy asset? Trener? Marcus Smart?Jedyną nadzieja to pozyskanie wolnego agenta ale z kim taki wolny agent miałby w tym Bostonie grać? Zdecydowanie wole przyszłość 76ers.
Wybranie 3 centra jest spójne z cała ideą, procesem. I moim zdaniem Noel to doskonale rozumie i docenia. Wątpie, żeby jakikolwiek zespół dał mu taką możliwość rozwoju. Twoim zdaniem ważniejsi dla niego są weterani, którzy może wepchną go do playoffów? I co Bostonowi przyszło po tym awansie do playoffów? Moim zdaniem ważniejszy dla niego jest sztab szkoleniowy skupiony na rozwoju zawodników, który np. sprawił, że jeszcze w listopadzie trafiał 42% rzutów wolnych a w marcu np już 74%? Przypadek? Moim zdaniem bardzo możliwe, że własnie dzięki temu, że akurat trafił do 76ers nie będzie kolejnym DeAndre Jordanem na linii. Poza tym,który zespół dałby mu cały rok na rehabilitacje ACLa? Myślisz, że tego też po czasie nie docenia?
Moim zdaniem 76ers są dalej niż byli i idę o zakład, że zawodnicy na których ma się opierać ta drużyna to dostrzegają.
Jaka jest ta idea? Jaki sens ma posiadanie 3 centrów w czasach kiedy od Centrów się odchodzi?
Idea jest zbudowanie zespółu, które będzie wygrywał nie przez rok czy 2 a przez długie lata, tak jak SAS. Nie przez przypadek trenerem jest były wieloletni asystent Popovicha.
Czemu 3 center? Plan Hinkiego nie powiedzie się jak za najpózniej dwa lata, kiedy powoli będzie trzeba przedłużać kontrakty czy to Noel czy Embiida nie będzie w drużynie gwiazdy. Podstawą tego planu jest znalezienie franchise playera. Zawodnika wokół, którego będzie można budować drużynę. Jak za 2-3lata okaże się, że takiego w składzie nie ma to pewnie Hinkie straci robotę. Widocznie Okafor jego zdaniem ma największą szansę żeby takim zawodnikiem się stać.
Poza tym Noel dużą część sezonu spędził grając na 4 i ze słabym obrońcą ( Simsem ) mieli 94 DefRtg. Poziom czołówki ligi więc ja się nie boję o tę stronę parkietu bo mimo swoich wad Okafor gorszym obronćą od Simsa nie jest. Po drugiej stronie może już nie być tak różowo ale Okafor ma ogromne łapska, świętnie podaje z podwojenień także nie powinno to tak źle wyglądac.
Idea zacna, ale czemu szuka tych franchisów na pozycji 5? Żaden z nich Davisem nie będzie, a liga idzie w kierunku obwodowych. Czyżby Hinkie szedł pod prąd?
Dopoki nie znajda swojego Davisa czy Griffina pozycja nie bedzue grała roli. BPA – best player avaible, taka jest zasada. Gdyby nie kontuzja Embiida w zeszłym roku, nadzieje na wysokiego FA lakersow to dzisiaj trzonem drużyny nie byłoby 3centrow a Wiggins, Noel i Russell.
Kogo uwazasz, ze powinni wybrać? Gordona czy Smarta zamiast Embiida? Serio?
Ta zasada ma sens jeśli idą za tym jakieś inne ruchy, bo w przeciwnym razie możesz się obudzić z 5 centrami-prospektami ;).
Mnie tam specjalnie 6-tki nie obchodzą, ciekawe jest natomiast jak długo ten plan przeciwstawi się ekonomii i kultowi zwycięstwa.
Jestem prawie pewny, ze nie bedą chcieli na nowo zdefiniować koszykówki i nie wyjdą w piątce z 5 centrami;)
Rozumiem, że Kevin Love własnie rozważa ofertę 76-ers i ma gdzieś Celtics? Cz raczej odwrotnie?. Jak każdy wolny agent z jakimikolwiek ambicjami.
Noel, Okafor będą się rozwijać w 76ers?. Pod kim i z jakimi graczami? Którzy gracze będą ich uczyć NBA, jacy rozgrywający i rzucający obrońcy będą dostarczać im piłki w pomalowane i rozciągać grę? 10-razy bardziej prawdopodobne jest to, że sfrustrowany Noel podkręci sobie kostkę przy wyskoku do kolejnego bloku, niż to, że w ataku nauczy się czegokolwiek z obecnymi 76-ers.. Kto ich nauczy woli zwycięstwa i zaufania klubu do zawodnika? Jedyne czego się nauczą to pogodzenia z porażkami i frustracji (Okafor) w zderzeniu z realiami NBA i ewentualnym podwajaniem. Noel może fajnie wyglądać na tle kolegów, grając z teamami, które nie oszukujmy się, grają na max. 50% swoich możliwości widząc na parkiecie 76-ers. Ale to nie znaczy wcale, że jest kandydatem do DPOTY. W obecnych 76-ers nigdy. W tym teamie równie dobrze wyglądali Hawes czy Turner.
Możesz nie wierzyć i zaklinać rzeczywistość, ale z 4-5 lat o tym przeczytasz w wywiadach z Noelem czy Okaforem, że ich OBECNY czas w 76-ers był czasem straconym. Ta drużyna zmierza donikąd i w niebyt.
Tu nie chodzi głównie o to kogo 76-ers wybiera (choć tu też) ale co robi lub czego nie robi dalej. Masz rację, odpowiedź na pytanie czy lepiej mieć zdrowego Smarta czy niegrającego Embida jest oczywista. Tylko z rachunku prawdopodobieństwa wychodziłoby, że bardziej prawdopodobne jest All-Star dla Smarta niż 50 meczów w sezonie dla Embiida.
https://vine.co/v/eJXEQBMTxzL
Tutaj rzekome rzucanie koszulką Okafora.
Mogę się założyć, ze Love nie wybierze Celtics bo ma niejedną lepszą opcję w której nie będzie musiał być 1 i jedyną poważną opcją w ataku. Miał to w Timberwolves, wątpie żeby chciał powtórkę z rozrywki. 76ers o takich zawodników się nie starają bo nie są na tym etapie.
Noel i Okafor będą się rozwijąc pod okiem świetnych trenerów specjalizujących się w rozwijaniu zawodników. Przykłady Noela czy Granta, który w rok dodał naprawdę niezły rzut za 3 pokazują, że znają się na swojej robocie.
Nie wiem na jakich przykładach opierasz ten argument, że wysocy potrzebują świetnego rozgrywającego do rozwoju. Dla mnie do bzdura. Jasne, bez takiego rozgrywającego nie pokażą pełni swoich możliwości ale naprawdę nie widzę jak to ma im przeszkodzić w rozwoju. Jeśli chodzi spacing to polecam sprawdzić statystyki po wymianie MCW. Tego Okaforowi nie będzie brakować. Poza tym nie uważam, że rzucenie podania do trumny nie jest czymś co będzie przerastać Wroten czy nawet Ish Smitha.
Noel czy Okafor to zawodnicy, którzy wygrywają od dzieciaka. Gdyby nie mieli sportowej ambicji, nie byliby teraz w NBA. A nawet gdyby zwątpili to mają świetnego coach który o tym im przypomni. Polecam przed wyrażeniem zdania pooglądać Browna podczas meczów albo chociaż jego wywiady z przerw meczów. Wtedy będziesz miał jakieś podstawy żeby wygłaszać takie opinie bo w tej chwili powtarzasz ogólnodostępny bełkot.
Zapytaj się DeAndre Jordana czy Howarda czy jakby w przeciągu roku poprawił się o prawie 20% na linii czy uważałby ten czas za stracony:).
Wole nawet 10% szans na to, że Embiid będzie na tyle zdrowy żeby chociaż zahaczyć o swój potencjał Top3 gracza tej ligi niż te marne procenty, że Smart będzie All Starem.
Karma jest suką. Dla 76-ers będzie suka historyczną. To nie ulega wątpliwości. I bardzo dobrze. A Hinke za rok/dwa od tej chwili nie będzie pracował w NBA.
cyt. “Powstanie kiedyś film o Samie Hinkiem, Moneyball 2”.
Chyba jago tragikomedia. I to klasy “B”
Komedia pomyłek.
Sam Hinkie mącił, mąci i póki co niewiele wymącił. Ale moim zdaniem wybór Okafora jako 3. pick w tym drafcie był właściwym wyborem. Może Embiid się wyleczy i drużyna z Philly będzie miała Potrójną Wieżę? Dziwię się, że większość osób w to nie wierzy, przecież to jest możliwe. Poczekamy, zobaczymy. Póki co Okafor i Noel będą grać razem w lidze letniej i próbować to jakoś ogarnąć. Wiekszość fanów szóstek już ma dość polityki Hinkiego, ale ja nadal jakoś mimo wszystko wierzę, że to się ułoży i w Philadelphii za jakiś czas będzie naprawdę dobra drużyna.
” większość kibiców szóstek ma Hinkiego dość?” – skąd to info Arku?
Z Twojego bloga?
Zainteresowało mnie co to jest “reakcja stresowa” i jakim cudem można ją wyleczyć chirurgicznie. 2 minuty wystarczyły, żeby dowiedzieć się, że “stress fracture” to nie żadna “reakcja stresowa”, tylko złamanie przewlekłe (marszowe, przeciążeniowe, ewentualnie stresowe)!
Przyzwyczaiłem się już do kontestowanych rzutów, rekordu drużyny zamiast bilansu itp., ale takie “luźne” tłumaczenie terminów medycznych to już gruba przesada.
Powiem wam chłopaki, że zaskakująco niski poziom dyskusji prezentujecie.
Większosć widzi tylko słaby team, patrzy na bilans, decyzje Hinkiego, ale nie ma bladego pojęcia o tym z czego co się bierze, jaka jest agenda, z jakiego poziomu startowaliśmy, po co wybiera kogo wybiera.
Powtarzacie frazesy z realgm, czy zdania powtarzane przez pseudo ekspertów z USA.
Jeżeli ktoś chce poczytać trochę więcej o całym procesie, o powodach pewnych decyzji, etc zapraszam do mojego topica: http://www.e-nba.pl/topic/4278-centerdelhpia-76ers-20152016/
Jeżeli wystarczy Wam animuszu to możemy wtedy pogadać.
@Julius
Widać że jesteś fanem przez F. Ale jak wytłumaczysz i przekonasz graczy żeby grali dla “Twoich” 76ers kiedy Oni wiedzą że w każdej chwili mogą być wysłani gdziekolwiek? Tutaj już nie chodzi o to czy Hinkie to geniusz, czy Brett to geniusz motywacji bo po prostu gracze nie mają zaufania. Jaki sygnał dają 76ers? Klarowny, nadal chcemy przegrywać, tak długo jak trafimy w drafcie następnego Jordana albo chociaż Duranta. Problem w tym że w Philly nie będzie już wtedy Noeala, Jahlila czy Hansa i cała historia się powtórzy.
ależ w bardzo prosty sposób.
To dno, na którym bylismy już się skończyło. Będzie tylko lepiej. Hinkie wiedział, że ma uwalony 1szy sezon, bo nie było ani wysokiego picku, ani talentu po trejdzie bynuma. W drafcie pech – Wiggi uciekł – musiał brać Embiida.
Zawodnicy o słabszej pozycji dostają okazję do wykazania się i są za to wdzięczni. MCW prawie płakał jak odchodził. Noela nikt nie trejduje – rozwija się, świetnie czuje się w Sixers i gra o swojego pierwszego Maxa.
Rozumie co się dzieje. Brett robi z niego PF i wychodzi to coraz lepiej.
Okafor jest franchise playerem – gościem na którym można oprzec atak, który będzie zmieniał wyniki zespołu, poprawił bilans, gosciem do którego można powoli dobierać kolejnych ludzi. W obliczu kontuzji Embiida nie mieliśmy nikogo pewnego. Teraz mamy. Jeśli embiid wyzdrowieje – rewelacja , jeśli nie – Noel i Okafor to naprawdę imponujący początek, biorąc pod uwagę przyszłoroczne picki + wizję Saricia wygląda to coraz lepiej.
Zapraszam zresztą tutaj:
http://sixers.pl/?p=5428
nie mam wielkiego talentu do pisania, ale jest to cos w rodzaju mojego felietonu.
Pozdr.
@Julius
Dokładnie, też mnie denerwuje to najeżdżanie na Hinkiego. Jedyne co zrobił źle, to to co zrobił po wybraniu Okafora w tegorocznym drafcie. A właściwie to czego nie zrobił- odpuścił walkę o pick pierwszorundowy po nieudanych negocjacjach z Blazers. Trzeba było rozmawiać z klubami, którym nie na rękę był gwarantowany kontrakt dla debiutanta, tak jak to zrobili Wolves. Jeszcze gorsze jest to, że całkowicie olał drugą rundę. Całkowicie niezrozumiałe decyzje, a przecież rok temu udowodnił, że potrafi zrobić użytek z drugorundowych picków (McDaniels, Grant czy nawet McRae).
Gdyby Lakers nie wybrali Russella to zupełnie inaczej wyglądałyby te komentarze, nagle Hinkie byłby królem. A trzeba jeszcze przypomnieć, że niewiele brakło żeby Sixers mieli aż 3 wybory w pierwszej rundzie (picki Thunder i Heat, ten Lakers był poza zasięgiem).
To nie jest wcale tak głupi pomysł brać kolejno 3 największe wysokie talenty w drafcie. Zwłaszcza, że 2 z nich straciło na starcie cały sezon. Idea jest prosta – wybierz 3 potencjalne gwiazdy – 2 nie wypalą a trzeci okaże się franchise playerem. Nie poświecilibyście 3 top picków, żeby wyhaczyć Anthony’ego Davisa czy Blake’a Griffina? Biorąc takiego high risk, high reward Grega Odena podejmujesz ryzyko, że nie wypali – biorąc 3 Gregów Odenów jest jednak szansa, że chociaż jeden z nich wypali. I wtedy jesteś ustawiony. Guarda czy wingmana zawsze potem łatwiej pozyskać niż wysokiego. Plus to jedyna opcja dla Philly jeśli chcą się stać contenderem (lol? ;d) a nie tylko przeciętniakiem na max top5 EC. A że mogą skończyć z niczym? Bywa.
tak, w lotto też ciągle można skreślać te same cyferki, w końcu wypadną tylko czy Ty będziesz jeszcze w stanie się tym cieszyć? ;)
Błąd w tym rozumowaniu polega na założeniu, że te prospekty będą grzecznie czekać aż ta maszynka zacznie się kręcić. Świetnie to było widać po reakcjach draftiwanych przez 76-ers przyszłych gwiazdorów. Zaraz będzie trzeba podpisywać ludzi za duże pieniądze i skończy się elastyczność albo zawodnicy stamtąd uciekną z uśmiechem na ustach. Nie wspominając już o tym, że trzeba będzie na tych zawodników zarobić, bez telewizji i kibiców na trybunach kiepsko to wygląda.
Przebudowa poprzez draft łatwa nie jest i w tym wypadku nie wygląda to na drogę prowadzącą do sukcesu.
O jakich reakcjach mówisz?
Już nie będę się rozwodził na tym dlaczego nie uciekną bo już to zrobiłem wyżej ale tylko przypomnę, że ucieć wcale nie jest tak łatwo. Przez 4lata jesteś na debiutanckim kontrakcie, potem jesteś zastrzeżonym wolnym agentem więc najlepsi gracę ucieć mogą najczęściej po 7-8latach. Mogę się założyć, że wtedy nikt z Philadelphii uciekać nie będzie chciał.
O niezadowoleniu z miejsca, w które trafili. Jeden rzucił fuckiem, drugi koszulką – nie wygląda to na wiarę w tę organizację.
Co do kontraktów, to zawsze można zażądać wymiany. Jest takie polskie powiedzenie o niewolnikach i pracownikach, ale w kontekście czarnoskórych amerykanów jego użycie może być źle odebrane, więc na tym skończę.
Gdyby tak było ludzi w rosterze mieliby tylko Heat, Lakers, Knicks, Clippers, może kilku Jazz.
Grasz tam gdzie zostaniesz wybrany – koniec tematu.
To nie jest do końca tak, jeśli jakiś gracz bardzo będzie chciał odejść to odejdzie. Sam go wypchniesz z klubu, żeby nie psuł atmosfery w szatni, itp.
A co mają reakcje zawodnikow z draft roomu do tych graczy, który już są w Philly? Zawodnicy są straszeni, nic nie wiedzą o Philly, wchodzą do zespołu, widzą, że wszystko jest na mega poziomie, dobry coaching.
Jakoś nie słyszałem, żeby narzekał Noel, MCW jak u nas grał, wręcz był rozczarowany, że musi opuscić Philly.
Zanim dojdzie do extension ten team będzie juz stał na nogach. Zawodnicy są zresztą RFA – jak będzie Hinkie chciał ,to jeszcze u nas trochę pograją…
sam nie wierzysz w to co piszesz. Rok pisałeś, że Russel to jest dokładnie to czego potrzeba w tym teamie. I tu, myślę, NIKT nie krytykuje Hinkiego za wybór Okafora bo był oczywisty. Ja krytykuję Hinikego, że nie zapłacił za Russela Lakersom tyle ile chcieli. Ma czym.
Jeśli nie dał za Russela – perfect fita do tego zespołu charakterem, talentem, KONTRAKTEM – to czemu ma teraz dać któregoś z wysokich za już ukształtowanego zawodnika z wysokim już kontraktem? Hinkkie tego nie przeboli. To jest jego problem.
Ja stawiam, że Philly za dwa lata będą dalej w dupie, jak teraz, nic się nie zmieni. Może dojdzie jeszcze jakiś jeden, dwóch centrów. Ale to będą takie prospecty, że jak się ograją to hoho…
majki, skąd wiesz, co chcieli Lakers za Russella?
Dałbyś na miejscu Hinkiego Noela, nie mając pewności co z Embiidem?
Dałbyś Embiida, Saricia? Dał byś pick Lakers? Albo 2 z powyższych ?
Biorąc pod uwagę kim jest Okafor – ta wymiana osłabiłaby Sixers. Takie jest moje zdanie i wierzę, że Hinkiego też.
W takich sytaucjach zespoły prawie nie trejdują, ceny są za wysokie. Niestety.
Uwielbiam Russella – jako zawodnika lubię go dużo bardziej niż OKA4. Widziałem w nim sukcesora Iversona. Ale to są sprawy, na które Sam nie ma za wpływu.
Nie zmienia to faktu, że z Oka4 Sixers powinni wygrać więcej spotkań w przyszłym sezonie niż z Russellem. A za rok kolejny refill talentu – miejmy nadzieję, że Sarić (trudno to wyczuć), pick Lakers, nasz, Miami, OKC – będzie czym podziałać.
więcej ode mnie : http://sixers.pl/?p=5428
Lakers do końca wybierali między Okaforem a Russellem. Więc na pewno Philly nie była tak daleko od tego picku żeby oddawać Noela/Embida/Sarica. Przyszłoroczny pick Lakers + jeszcze jakiś pierwszorundowy załatwiłby sprawę. Oczywiście nie wiem czy Lakers na to by poszli ale jak widzę działania Hinkiego to podejrzewam, że miał problem aby w takiej transakcji rzucić choćby tym pickiem Lakers. Bo przecież oni tylko tak ściemniają z tym Russellem…
Co do przyszłorocznych wyborów – może być, że żaden z tych wyborów nie będzie w top5, a zwłaszcza z tych pozyskanych picków. I znowu usłyszymy, że nie było kogo brać więc brali najlepszy dostępny talent, a pech że był to akurat center…
I wtedy wkurw będzie totalny, myślę że nawet u takiego Noela, który ponoć na nic nie narzeka.
Ale kluczowe Julius: powiedz mi kto ma tych wysokich Okafora/ Noela rozwijać na parkiecie? kto konkretnie, nazwiska. Naprawdę nie dostrzegasz, że ta hoojnia która jest na obwodzie nie tylko nie rozwinie tych wysokich ale zatrzyma ich w rozwoju? Tego nie mogę przeboleć.
Rozumiem, że masz jakiegoś insidera w biurze Kupchaka?
Wszystko co przed draftem wyciekało było zasłonami dymnymi. Trudno powiedzieć na ile było to możliwe, na ile nie, a mówienie, że Hinkie na pewno pożydził picku jest totalną bezdurą – nie wiemy jak było i prędko się nie dowiemy.
Widzę również, że przewidujesz przyszłość i już wiesz jaką pozycję za rok wzmocni Sam ;]
Hinkie draftował C, bo tak się ostatnie 3 drafty układały, że ci C dostępni z trójką byli duzo blizej pierwszej dwojki niż cała reszta draftu. Embiid może grać z Noelem – miał mega potencjał – logiczne, że go wybrał, w 2013 Noel był zdecydowanie najlepszym dostępnym numerem.
ALe przede wszystkim w tych latach Hinkie szukał franchise playera. Dzisiaj myślę ze takiego już ma – w osobie Jahlila.
Kto ma rozwijać wysokich?
Canaan, Covington, Thompson to rewelacyjni 3pt shooterzy, Grant jest dobry, po przepracowanym offseason powinien być jeszcze lepszy. Ma więc kto robić spacing.
Brett jest dobrym coachem – ustawi zagrywki, tak, żeby te piłki można było dograć do wysokich.
Codzienna rywalizacja na treningach Oka4-Noel będzie dla obu bardzo rozwojowa.
Player development to ostatnie o co się martwię – wszyscy , ktorych mamy w składzie grają u nas sezony życia i są z tygodnia na tydzień lepsi.
Poza tym nie wiemy jeszcze, czy Hinkie sprowadzi kogoś z FA, czy nie. Przedłuzy Smitha? zawalczy o Josepha? może uderzy po Jacka? Może weźmie udział w jakiejs wymianie gdzie weźmie kontrakt i dostanie PG w pakiecie..
Ale ty uparty, heh. Zazdroszczę tej wiary w Hiniego. Obyś nie żałował.
Zobaczymy czy w to lato przyjdzie ktoś do klepania tej piłki do wysokich (i Jack i Joseph to już nadwyżka nad tym co jest obecnie) czy przyjdzie kolejny gruby kontrakt z pickiem (np. Lee). To powinno nam pokazać czy Hinkie uzależnił się od przegrywania i zbierania picków czy uznał, że czas przestać pieprzyć i pora iść do góry.
Swoim brakiem wiary nie odwrócę tego co się dzieje.
Jak każdy plan ma on swoje mankamenty, ale jest w nim jednak więcej plusów w mojej ocenie – słucham dużo wywiadów z Samem, Brettem, czytam o założeniach i myślę, że to co robi jest więcej niż OK.
Jak wyjdzie – okaże się…
O jakim fucku mowisz?
Mowisz o Okaforze na konferencji? Rzucił koszulkę na stolik. Plus dla tego robił tego gifa. Udana manipulacja.
Wymiany to moga sobie zawodnicy o jakiejs pozycji w lidze a nie pierwszoroczniacy. W ogole nie przypominam sobie sytuacji, zeby zawodnik na 1kontrakcie rzadal wymiany. Konflikt moze nastąpić dopiero za 2-3lata jak cała trojka bedzie kozacka i kazdy bedzie chciał grac pierwszoplanowa role. Watpię zeby do takiej sytuacji doszło bo obstawiam, ze do tego czasu juz, którego z nich nie bedzie w składzie.
Steve Francis dał radę nie trafić tam gdzie nie chciał.
Już nie pamiętam czy tym fuckiem po ogłoszeniu wyboru rzucił Noel czy Embiid, natomiast miałem na myśli, że Phili to nie jest wymarzone miejsce dla tych ludzi. Jeśli ma ich nie być w zamian za innych graczy to rozumiem, jak znów za picki to słabo.
to chyba LaVine był z tym fuckiem, a nie Noel ani Embiid
dokładnie
Jeśli potwierdzi sie czarny scenariusz i Joel nie bedzie trenował kolejne wakacje i opusci kolejny sezon ,czy surowy koszykarski i nieograny Embiid ma szanse byc jeszcze franchise playerem ?
Sixers od trzech sezonów nie maja nawet chujowej drużyny ja wiem że ten plan zakłada pominięcie przecietnosci i stworzenie contendera ale nie wiem czy tak sie da i czy droga Jazz czy Magic nie jest bardziej pewna do realizacji
Magic będą przez lata świetnym zespołem, który będzie walczył o PO, w okresie primeu może nawet o 2gą rundę. Startując przebudowę dostali assety za Howarda, Sixers byli zespołem, ktory te assety dostarczył i stracił również Bynyma…
Jazz kiedy Sixers wygrali na wschodzie 34 mecze i byli wyruchani przez trade z Bynumem wygrali na zachodzie 43 spotkania – czyli na wschodzi wygraliby ok 50.
To nie jest ten sam pułap startu.
Paradoksalnie to zdecydownie szybsza opcja, niż to co zrobili Jazz, czy Magic – biorąc pod uwagę sytuację, w ktorej znaleźli się Jazz.
urok tego draftu polega na tym, że nie trzeba już liczyć wyłacznie na Embiida – mamy gościa, który może ciągnąc atak. Jeżeli nie uda się go sparować efektywnie z Noelem (na co jest kilka sezonów) to możemy Noela wymienic.
Nawet bez Joela mamy już fajne perspektywy – Okafor, Noel, tani Cov, obiecujący Grant. Do tego Sarić, który w europie z roku na rok jest coraz lepszy. No i oczywiscie picki Lakers, Miami i OKC + nasz własny. Jest czym się wzmacniać ZANIM powalczymy o FA.
@Julius
wszystko pięknie i ładnie ale nie bierzesz jednej istotnej sprawy, Twój zespół ma przegrywać! Tak, przegrywać, bo jak zaczną wygrywać to cały plan w pi..u. A który zawodnik lubi przegrywać?
Nie mają przegrywać!
Z najgorszym rosterem w lidze wygrali więcej spotkań niż Wolves, czy Knicks.
W tym roku mam nadzieję, że będzie to wyglądać lepiej. Ale nie wiem, jaki jest koncept. Jeśli Embiid wróci na ten sezon, to nie wierzę, że nie wygramy przynajmniej 30 spotkań. Bez Embiida powinno być +10W więcej.
Mam wielką nadzieję, że Hinkie da jakiś wielki, jednoroczny kontrakt np. Josephowi, albo spróbuje wyciągnąć Jacka. Ale jakie ma plany na offseason. Nie mam pojęcia. wg mnie to już ten czas.
Z tego co piszesz, to Magic będą średniakiem. Zespół walczący o wejście do PO jest średni, zwłaszcza jeśli w prime mają walczyć o drugą rundę. To jest właśnie to, czego Hinkie cały czas pragnie uniknąć.
Okafor i Noel to może by pasowali do siebie w 1994 roku a nie w dzisiejszej koszykówce
ale pewnie mozna walczyc o kolejny topowy pick
Nie ma w Philadelphi zalążka jakiejkolwiek drużyny po 3 draftach, nie ma dystybutora pilki dla Okafora i Embiida nie ma obronców na obwodzie, nie ma spacingu dla wysokich,jest Noel i Okafor zapychający trumne w ataku a w obronie Noel jeden z lepszych obronców obreczy biegajacy po obwodzie za Stretch four przeciwnych druzyn
Zgadza się – są znaki zapytania.
Absolutnie tego nie neguję. To będzie niedługo kolejne- bardzo ważne zadanie Hinkiego. Noel bardzo dużo nauczył się w ciągu pierwszego roku. Mamy troche czasu, zeby zobaczyc czy da się z niego zrobić defensywną 4kę z jumperem czy niekoniecznie.
Podchodzę do tego tak – ze jesli będziemy mieli elitarny talent na C/PF to przeciwne zespoły nie będą mogły grać small ballem. Noel jest szybki na nogach – może grać taką defensywę jak późny, ale jeszcze PF Garnett – nie widzę przeszkód.
Poza tym Okafor na razie będzie grał max 30mpg patrząc na jego ciało/kondycję/potencjalne problemy z foul trouble.
Jest czas, żeby to rozkminić.
Nie liczyłbym na dużo więcej jeśłi chodzi o Noela i jego rzut. 70% z linii to może być jego sufit bo mimo całego roku pracy nad rzutem ta mechanika nadal jest wątpliwa.
Rozumiem, że spacing w dzisiejszej koszykówce jest bardzo ważny ale czy przypadkiem najlepsza ofensywa tego sezonu nie grała na 2wysokich nie rzucających za 3? Dlaczego to funkcjonowała? Bo Griffin jest świetnym podającym, DeAndre zapewnia spacing koło obręczy. Dlaczego u Sixers nie może to działac podobnie? Okafor ma wszystko żeby być świetnym podającym a Noel zdecydowanie poprawił chwyt i spokojnie może te podania łapać.
Z tym, że zespoły nie będą mogły grać smallballem to sie nie zgodzę. Noel nigdy nie będzie dominujący w post up i zawsze będziesz mógł na nim zostawić jaką niższą 4 czy nawet 3 grożacą rzutem. To sprawi, że Noel będzie wyciągnięty od obręczy. Inna sprawa, że oprócz tego, że zapowiada się zapowiada na świetnego rim protectora to jeszcze jest genialny na nogach i nie powinien mieć większego problemu z ganianiem za takim Draymondem Greenem np.
Okafor do draftu zdecydowanie schudł i jeśli, co obstawiam, Embiid zacznie sezon kontuzjowany, to moim zdaniem spokojnie bedzie grał te 33 czy nawet 35 minut na mecz.
Taki typ, ze Noel będzie z trójki centrów najlepszym graczem, mimo słabszych statystyk.
My tak gadu-gadu ale czy Hinkie w 2 rundzie nie wybrał czasem centra? Bo jak wiemy Philly ma chyba niedobór na 5? Zgadza się, z 35 wybrany PF, z 37 PF, z 47 tak! center, z 58 SF i z 60 PF! Jka dla mnie to 76ers zamierzają grać w następnym sezonie futbol amerykański ;)
In Hinkie We Trust!
Holmes, który wejdzie do składu to świetnie blokujący PF/C (jest lekki, więce raczej PF), dobrze zbiera, jest atletyczny i w ostatnim roku rzucał 41% za 3.
Reszta – poza Tokoto zostaje za oceanem.
To trochę wyglądało tak, jakby to był draft fantasy i Hinkie zaznaczył opcję autopick bez ułożonej listy życzeń :)
Nie powiem, też spodziewałem się niskich / PG
Mam nadzieję, że szanse w tym roku dostanie McRae, który miał świetne summer league rok temu, dobry sezon w Australii. Teraz również dostanie szansę w SL i mam nadzieję, że również w zespole.
Holmes wygląda na bardzo ciekawego gracza, który po odejściu LRMAM/T-Roba dostanie 10-15mpg. Bardzo nowoczesny PF/strech 4 – krzyżówka Tristana Thopsona i Draya Greena. Oczywiście nie tej klasy talent, ale solidny rebounder, solidny shooter, świetnie blokuje, bardzo waleczny.
Wygląda mi na niezły steal.Tokoto raczej nie będzie miał miejsca w zespole – koleś jest ponoć talentem nawet na loterię, ale jego rzut skutecznie zniechęcił potencjalnych nabywców. Gdyby nauczył się trafiać trójki jak Grant rok temu – byłby to fajny pick
Zaciekawiłeś mnie, będę się mu przyglądał. Kiedyś też nikt nie wiedział, że Green może być tym kim teraz jest, sam pewnie o tym nie marzył. Rzut za trzy + talent do blokowania to już mega obiecująca mieszanka. Jeśli wypali, to będzie można wybaczyć pozostałe, raczej zmarnowane picki.
Już tutaj wspominałem, że liczyłem na zdobycie jakiegoś picku z pierwszej rundy, najlepiej dokładnie tego, który dostali Wolves (i wybranie właśnie Tyrusa Jonesa). To by oznaczało pożegnanie się z tym 37. numerem, musimy poczekać żeby się przekonać czy to by się opłacało.
W sumie Hinkie mógłby zapytać o tego Jonesa… :)
“powodem były ponoć doświadczenia w organizacji jego starszego brata. Całkiem na marginesie ostatnie lata Pau w Los Angeles naprawdę musiały być traumatyczne i kto wie, czy również inni zawodnicy – szczególnie gwiazdy z drugiego szeregu – nie będą myśleć o nich przy okazji rozmów w klubem.”
Pozwoliłem sobie wkleić ten cytat jako przykład dla fanów 76ers jak działanie GMa (oczywiście za zgodą/wiedzą właścicieli klubu) potrafi wpłynąć na decyzję zawodnika/zawodników nawet kilka lat po sytuacji.