Finały NBA, mecz nr 1: 44 punkty LeBrona Jamesa, ale dramat Cavaliers w dogrywce. Warriors prowadzą 1-0

41
fot. AP Photo
fot. AP Photo

W meczu nr 1 Finałów NBA LeBron James i Cleveland Cavaliers dotarli na klif i spadli.

W przepaść.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKyrie Irving re-kontuzjował kolano i opuścił Game 1 w dogrywce
Następny artykułAndre Iguodala robi co trzeba, żeby pomóc swojej drużynie

41 KOMENTARZE

  1. “Będzie mecz nr 2 w tej serii. Mecz nr 1 był tym meczem, który Cavaliers powinni byli wygrać, jeśli chcą zrobić z tego serię, bo Warriors mogą grać lepiej niż to co zagrali ostatniej nocy. Cavaliers niekoniecznie.” Amen. GSW każdą serię rozpoczynali w tych play-offach w sposób nieprzekonujący, jeśli Cavs wyjadą z Oakland bez zwycięstwa, to już będzie po herbacie.

    0
  2. I pomyśleć, że minimalnie chybiony rzut Shumperta mógł a) postawić Warriors i kolejne mecze w zupełnie innym świetle b) “ocalić” Irvinga c) spowodować zniszczenie telewizorów w kilku domach w Nowym Jorku :)

    I love this game!

    0
  3. Świetny mecz na rozpoczecie serii, finały kojarzą mi się ze słowem greatness. Warriors na początku meczu wyglądali jak by byli sparaliżowani miejscem w którym się znaleźli ale trafiali te rzuty które nie pozwoliły zrobić zdecydowanego run Cavs. Lebron miał ten mecz do wygrania, Cavs mogą już nie mieć drugiej takiej okazji w tej serii

    0
  4. Moim zdaniem był faula Irvinga na Currym podczas wjzadu w końcówce 4Q… Można się spierać, jak w przypadku bloku Plumlee’ego na LBJ.

    Izolacje zjadały GSW, ale Iggy – do spółki z Barnsem – naprawdę robili dobrą robotę w “D”. Trzeba oddać LBJ, że stanął na rzęsach i “siedziało mu”, ale koszykówka to sport drużynowy i póki co GSW są w tym lepsi (jak i przez cały sezon). Wszyscy gracze GSW, którzy wyszli na parkiet rzucili punkty. Ba! Każdy gracz GSW, który wyszedł na parkiet miał min. 1 asystę i min. 3 zbiórki. Ławka GSW zjadła ławkę CLE 34-9. Potrzeba coś więcej?

    4-1 dla GSW, jeżeli CLE wygrają drugi mecz (Kyrie wrócisz?!?!). 4-0 dla GSW, jeżeli CLE przegrają drugi mecz (mogą wygrać bez Ciebie Kyrie?).

    PS. Liczę na pobudkę Curry’ego (miał team high, ale stać go na więcej).

    0
  5. To i tak trwało za długo.

    LeBron jest FANTASTYCZNY, ale nie może jeden (nad)człowiek wygrać z DRUŻYNĄ KOSZYKÓWKI, bo to byłoby zaprzeczenie idei tego sportu. Strach pomyśleć jakby to wyglądało ze zdrowym Lovem i Irvingiem.

    0
    • O zapomniałem o Iversonie własnie zastanawiałem sie kto najszybciej rzucił +40 w finałach mam zwycięzce.
      Charles Barkley rzucił dosyć szybko bo w drugim meczu w ale w tej serii pisze o roku 1993 był tłem dla Jordana który miał 4 takie mecze pod rząd.

      0
  6. Dla mnie już po Finałach.
    GSW wygrali, pomimo, że:
    – James miał świetny mecz,
    – bardzo dobrze zagrał Irving, Mozgov i Thompson,
    – na swoim poziomie Shumpert, Smith (hehe, mogą słabiej, prawda?)
    – popełnili mało strat,
    – Kendrick Perkins nie zmarnował żadnej piłki
    – Curry zagrał w sumie słabo, miał tylko 1 kilkuminutowy wiatr,
    – Klay miał słaby dzień,
    – Draymond strasznie słaby mecz,
    – nie mieli płynności w ataku.

    Zbyt dużo rzeczy, które GSW może poprawić, i zbyt dużo, które Cavs mogą pogorszyć.
    Do tego brak Love i chyba raczej Irvinga.
    Jedyna szansa dla Cavs to 50+ Jamesa, co pewnie się stanie, ale max 1 raz, moooże 2.
    Czyli – Warriors w 6.

    0
  7. Od rana czytam słucham usprawiedliwienia wymówki dla LeBrona Jamesa ,,jesteś na tej samej półce co Mike, może jak by ci sie jeszcze udało Ray Allena w tym sezonie namówić do gry w Cavs to by za ciebie trafił ten rzut i szkoda że Mike Miller 45 letni nie trafił 7-8 za 3 tak jak w 2012 roku w game 5 i byś my cie wszyscy kochali ale i tak cie kochamy.

    Czy przypatkiem po przeciwnej stronie nie oglądamy jednego z 5 najlepszych rozgrywających ostatnich 20 lat którego nie trzeba usprawiedliwiać głaskać kochać ale można Swichować, trapować a on i tak ma na to wyjebane.

    0
      • Ja nie napisałem że źle zagrał napisałem że nie trafił game winera nie wygrał meczu przy tym remisie nie były istotna kontuzja Love czy Love będzie grał w następnym sezonie w Cavs ,ile rzucił wcześniej punktów w meczu było istotne czy będzie 1-0 dla Cavs czy Warriors miał na to decydujący wpływ miał piłkę w rękach w ostatniej akcji nie trafił jest dla Warriors 1-0 koszykówka to nie jazda figurowa gdzie ocenia się styl

        0