Thibodeau i Bryant to historia, która może szukać swojego zakończenia

3
fot. Kamil Krzaczyński / newspix.pl
fot. Kamil Krzaczyński / newspix.pl

Jeszcze w drugim sezonie pracy Toma Thibodeau z Chicago Bulls, Gar Forman wchodził do gabinetu szkoleniowca mając pełne przekonanie, że nie musi zapowiadać się pukaniem. Wówczas panowie dzielili podekscytowanie nadchodzącymi sezonami.

Thibs w świadomości całej organizacji zaistniał jako trener do cna przesiąknięty profesjonalizmem. Jeżeli nie krążył po parkiecie ośrodka treningowego przyglądając się pracującym zawodnikom, ślęczał w gabinecie nad stosem raportów skautingowych lub kolejną książką, której okładkę zdobiła twarz Johna Woodena.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

3 KOMENTARZE