Brak słów.
Odwołać Konferencję Wschodnię. Rozgonić, przepędzić. Po co się mamy męczyć w sezonie regularnym.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Definitely, it’s over!
Irving może spokojnie odpoczywać przed finałem NBA.
Czo ta Atlanta? Po męczarniach w Chicago Bronek L. nie K. na totalnym luzie. Kura oskubana w niedzielę rosół, a we wtorek samolot do San Francisco.
Z innej beczki – Bill Simmons już nie nagrywa (choć mam nadzieję, że zaraz odpali jakiś nowy Grantland), więc pozostał Jalen & Jacoby, Zach Lowe (w sumie najmniej lubię go jako prowadzącego) i… Maćku podrzucisz coś?
Palma i Przerwa na żądanie? ;)
Taki mecz konferencji wschodniej – solidności wygrała z niemocą. Może faktycznie coś jest w tym LeBronie, może wolisz go zamiast dwóch innych all-stanów na parkiecie kiedy zależy tobie na zwycięstwie.
No Love No Irving Yes Win
w dobie swobody wypowiedzi i odważnych teori to mnie
już dzisiaj w kurwia to czytanie i słuchanie przez całe najbliższe wakacje narracji o tym jak by to był inna seria, jak by nie był kontuzjowany Kevin Love ,,pick and pop na szczycie” pisze już o serii z Warriors, to by ta seria inaczej wygladała to ja wam powiem że jak by grał to by go Draymond Green nakrył czapką.
Ale jakby w Hou grało 2 starterów, to oni byliby w grande finale, więc wiesz…
Że co proszę? :0
Chciałbym zobaczyć Warriors bez Klaya i Greena :) Powodzenia.
Chciał bym zobaczeć Love w Warriors zamiast Klaya i Greena mysle ze Warriors juz by ich nie było w play offs
Na wschodzie byliby w finale :)
po sweepach?
Pewnie. Celtics 4 mecz oddaliby walkowerem.
albo inaczej chciałbym zobaczyć LBJ-a na zachodzie, gdzie męczyłby się już od pierwszej rundy…
Jak niżej, jeśli Zachód jest tak mocny (nie sądzę), czemu nie obserwujemy odpływu All-Starow na Wschód, gdzie w pierwszych rundach playoffow mieliby sielanke i krainę mlekiem i miodem płynąca?
Może wolą grać z najlepszymi?
Zapewne właśnie taka jest ich motywacja. Proszę Cię.
100 razy sensowniejszy argument niż ucieczka przed Jamesem…
A czemu mieliby odpływać do słabo zarządzanych albo małych drużyn?Jeśli Zachód nie jest taki mocny (nie sądzę) to czemu rok w rok bilans bezpośrednich pojedynków jest kurewsko na korzyść Zachodu?Tylko 5 drużyn z tych co grali w playoffs na Wschodzie ma dodatni bilans z Konferencją Zachodnią, w tym dwie na styku z bilansem 16-14.Meanwhile, każda z 8 drużyn Zachodnich ma ten bilans z pojedynku ze Wschodem dodatni i to są zdecydowane przewagi.Ilu mieliśmy kandydatów do MVP ze Wschodu?Hej, na 12 kandydatów którzy otrzymali głosy tylko jeden jest z tej wcale nie tak słabej Konferencji Wchodniej.Reszta?Chyba ten nie tak mocny Zachód.Na Wschodzie nie ma nawet drużyny, która regularnie walczyłaby w Finałach Konferencji, drugiej rundzie.Atlanta jeszcze w poprzednim sezonie wślizgnęła się do playoffs, Raptors którzy są 3-4 siłą Wschodu nie potrafią przejść pierwszej rundy, Brooklyn okazał się wydmuszką a Pacers, którzy jako jedyni mieli szansę na bycie kontenderem rok w rok stoją na rozdrożu.Wszystkim tym ekipom brakuje ogrania, doświadczenia, regularności.Bulls mogliby być taką druzyną ale stracili swoje 5 minut przez kontuzje Rose’a a teraz po odejściu TT prawdopodobnie będą musieli przestawić się na inny system.Na Zachodzie tymczasem praktycznie od kilku lat trzon drużyn walczących w playoffs się nie zmienia – Spurs, OKC, Grizzlies, Clippers, Warriors.O jakiej drużynie Wschodu można powiedzieć to samo?Czy jest jakaś drużyna na Wschodzie, która przez kilka ostatnich sezonów zaczęła dojrzewać i urastać do grona kontenderów tak jak Warriors?OKC?Może za sezon, dwa jak nie spieprzy tego Wittman to będą Wizards ale póki co takiej drużyny brak.Nic więc dziwnego, że taki gracz jak Lebron, najlepszy gracz swojej generacji, nie ma problemów z dotarciem do Finałów mając za przeciwników drużyny które dopiero się siebie uczą.No bo powiedzmy sobie szczerze ale ostatnim przeciwnikiem, który potrafił napsuć jego drużynom krwi byli Celtics z Piercem i Garnettem.
Nic dodać nic ująć.
Bla, bla, bla, w tym roku zachód w playoffs był porażająco słaby. 2 drużyny totalnie z dupy, Portland i Memphis w szpitalach, Warriors z autostradą do finałów
James to się chociaż musiał spocić z najlepszymi od 3 lat Bulls, a gra ze zbieraniną ludzi stojącymi za łukiem i dwoma wysokimi w rotacji
Okropne playoffy, można się pociąć z nudów
Warriors mieli dużo szczęścia, że odpadli Clippers i Spurs. Bulls też byli mocno pokiereszowani, także nie przesadzajmy.
Who is the real MVP?????
S. Curry
Widać, że Lebron przyjechał to wygrać, a Hawks chyba jeszcze nie ogarniają, że znaleźli się w finale konferencji. Mam wrażenie, że są trochę jak ktoś komu ciocia wykupiła pierwszą w życiu noc w 5-gwiazdkowym hotelu… “Oooo, jak tu fajnie, jest nawet taka mała lodóweczka, oooo i takie małe mydełka i szamponik! Suuuper!” Jak ochłoną będzie 0-4.
I jeszcze trzeba będzie dopłacić za to, co się wzięło z lodóweczki :)
Napiszę krótko – zaraz wychodzę na meksykańskiego grilla co mój ziomek z Monterey urządza i zamierzam wychylić Don Julio za Twoje zdrowie – zacny komentarz Behemot!
Dla tych Hawks ten sezon i ten finał konferencji to wielki sukces
Tekst super. Doskonale oddaje tegoroczny Wschód. Ale zgodnie z prośbą autora 1* bo nie wypada odmówić kiedy tak ładnie prosi.
Ja natomiast nadal nie rozumiem, jak można było typować, że Hawks wygrają cztery gry przeciwko drużynie LeBrona Jamesa. Team bez go-to playera.
Kiedyś wiekszość montowała spierdolke na zachód przed Michaelem Jordanem teraz przed Jamesem :)
Otóż to, o tym się nie wspomina w kontekście – rzekomo – słabego Wschodu. A prawda jest taka, że żadna z gwiazd wielkiego formatu nie kwapi się do transferu na Wschód- śmiem twierdzić, że właśnie z uwagi na dominację LBJ-a.
Większych bzdur dawno nie czytałem :) Brawo chłopaki.
Tylko EMDŻEJ!
Kochanie pakujemy manatki i spieprzamy na zachód, bo Mike/James nie daje mi spać po nocach :)
Brzmi sensowniej niż “Kochanie, Wschód jest tak słaby, że stanowi autostradę do Finałów – ble, obrzydliwe -dlatego jedzmy na Zachód grać z najlepszymi, bo tylko takie wygrywanie mnie interesuje”.
Ale gdzie by mieli grać na tym wschodzie? Jak wszyscy są albo w przebudowie albo nie mają kasy albo są NY Knicks…
Dominację nad drużynami które na zachodzie odpadły by w 1 rundzie. Wschód nie jest rzekomo słaby. Jest fatalny. Knicks i Bulls które teoretycznie mogłyby być magnesem na gwiazdy od lat są źle zarządzane. Heat i Celtics odradzają się po utracie gwiazd. Ale nadejdą lepsze dni dla Wschodu. Może już w tym roku. Wróci George i być może odrodzi się Indiana. Bulls z trenerem który będzie miał bardziej otwarta głowę niż Thibs będą lepsi bo talent tam jest. Wizards z kolejnym rokiem rozwoju Walla i Beala też pójdą w góre. Dzieciaki Kidda z każdym meczem będą mocniejsi (i wróci Parker). Podobnie jak Celtics.
Ci sami Bulls, nad którymi jeszcze dwa tygodnie temu spuszczano się tutaj w kontekście serii z Cavs?
Ci sami. Z nowym trenerem który nie będzie udawał że NBA się nie zmieniła i nie będzie się kurczowo trzymał swoich starych schematów. Thibs tego nie potrafił. Ta drużyna ma talent i rezerwy by grać lepiej w innym systemie.
Gdyby odjąć kontuzje to na wschodzie byłoby 6-7 mocnych ekip, na zachodzie 10… nie wiem co robiły osoby twierdzące, że wschód nie jest słabszy, ale na pewno nie oglądały NBA:)
W którym miejscu napisałem, że Wschód nie jest słabszy od Zachodu? Bo juz zaczynasz pierdolic od rzeczy, sorry.
piszesz o “rzekomo słabym wschodzie” – on jest faktycznie/realnie/rzeczywiście bardzo słaby
Wschód nie jest tak słaby, jak zwykło się o nim mówić, według mojego poglądu w skali makro. Jest słabszy i to jest fakt. Jedno nie wyklucz się z drugim, nieprawdaż? Żałuję, że wdalem się w te dyskusje, bo ona wymaga czasu i cierpliwości, których nie mam. Napisze jedynie tyle, ze większość tutaj ma niezwykle krótka pamięć i zadziwiająca zdolność deprecjonowania poszczególnych drużyn post factum. Jeszcze parę tygodni temu podniecano się tu odpowiednio: Hawks, Bulls, Wizards, a dziś mówi się o tych drużynach w kategorii słabości. Ba, nawet w tym tygodniu powszechnie typowano tu Atlante, by dziś zupełnie podważyć potencjał tej drużyny i okrzyknac – jak co roku, gdy James dominuje konferencje – Wschód słabym. Przypadek beznadziejny i cykliczny. Wschód jest mocny dopóki nie wygrywa go drużyna LeBrona. Rok rocznie to samo.
Patrząc w skali makro, to na 8 najlepszych drużyn 6 jest na zachodzie. Czy Cavs są warci Waszych zachwytów okaże się w finale i na tym może zakończmy, nie widzę sensu w przekonywaniu Cię do oczywistych rzeczy.
Jedna z najgłupszych rzeczy jaką czytałem w sekcji komentarzy na 6G.Jakby była możliwość umieszczania cytatów w swoich podpisach to chyba bym ją tam umieścił, żeby co jakiś czas poprawiać sobie humor zerkając na ten absurd.Po pierwsze na Wschodzie jest zbyt mało sensownych ekip żeby zachęcić wolnych agentów do transferu.Kto na ten moment oprócz Wizards czy Pacers ma sensowną wizję budowania drużyny na następne lata?Po drugie jeśli ten James taki straszny to czemu nie obserwujemy ucieczki wszystkich sensownych graczy na Zachód?Czemu Bosh nie uciekł do Houston?Albo Wall, Irving?Przypominam też, że taki Carmelo bardzo chciał grać w Knicks i jakoś wizja LeBrona w tej samej Konferencji nie specjalnie wydawała się go odstraszać, tak samo Derona Williamsa (tak wiem, teraz jest wrakiem ale gdy przechodził do Nets był All Starem porównywanym z CP3), Amare czy Millsapa.Reszta po prostu nie przechodzi bo sensowne drużyny albo nie miały wystarczających funduszy na pozyskanie wolnych agentów jak Chris Paul albo były zbyt mało atrakcyjnym rynkiem żeby nakłonić takiego Gasola czy Griffina.Gdzie miałby grać taki Blake?W Hornets albo Bucks?Po trzecie jaka jest sensowność takiego założenia, skoro Ci co pozostali i tak zazwyczaj nie docierają do Finałów na Zachodzie?Chris Paul miałby zostać na Zachodzie bo boi się Jamesa i potencjalnie jedynej ciężkiej rundy z jego drużyną i dlatego co roku nie gra nawet w Finałach Konferencji na Zachodzie?Albo Durant tak się boi Jamesa, że woli przegrywać ze Spurs albo męczyć się z Grizzlies?No gdzie tu sens i logika skoro na Zachodzie jest kilka drużyn które co roku mogą dać Ci w kość a na Wschodzie tylko ten jeden LeBron.Nawet wizja dotarcia do Finałów Konferencji, mierzenia się tam z Jamesem i przegrania jest dużo sensowniejsza niż walka o playoffs na Zachodzie i później zapasy już od pierwszej rundy.Spytaj Paula, Duranta, Aldridge’a czy Howarda.
“Kto na ten moment oprócz Wizards czy Pacers ma sensowną wizję budowania drużyny na następne lata?”
Hmm celtics i bucks może, plus przy odrobinie szczęścia i zdrowia miami?
Kto z all starów chciałby grać w Bucks? Celtics i Heat jak najbardziej na plus, tylko Bosh musi dojść do siebie, bo jak okaże się drugim Rosem to też będzie krucho z jego kontraktem.
Popieram kwestię, że nie ma czegoś takiego jak ucieczka przed LBJ.
Cała Twoja wypowiedź nadaje się do rozważenia na osobny artykuł.
Ale parę szczegółów:
– Zachód jest silniejszy, bo więcej jest tam miejsc, które mają większą “moc przyciągania” czy to przez miasto, pogodę, historię, aktualny stan drużyny, czy zarządzanie nią.
– Jakim cudem Wall, Irving, Durant mieli uciec do drugiej konferencji nie będąc jeszcze FA? :>
– Carmelo chciał być w NYC czy jego żonka? :D
Wall i Irving podpisali przedłużenia na długo przed upływem ich poprzednich, debiutanckich umów a to znaczy tyle, że po prostu chcieli grać tam gdzie grają.Mogli robić tym klubom pod górkę, bo co prawda byliby RFA ale gdyby było im naprawdę źle to zażądaliby transferu już wcześniej albo poinformowali klub żeby nie wyrównywali tak jak było choćby z Gordonem.Tymczasem doszli do porozumienia już dużo wcześniej.Być może na transfer Melo miała wpływ żonka ale on sam przekonywał, że tam się urodził i zawsze marzył o grze w NY.Zresztą, nawet gdyby nie Knicks to inną z opcji byli Bulls a to nadal Wschód i nadal burzy wizję jakoby wolni agenci uciekali przed rywalizacją z Jamesem.
W Teksasie nie płacisz podatku dochodowego, więc realnie dostajesz więcej kasy do kieszeni ;). To też jest świetny argument by grać na zachodzie.
Uwielbiam Wasze “co by było gdyby”. I to jeszcze z jaką pewnością napisane ;)
Ja z tym uciekaniem przed Jamesem to żartowałem oglądam lige 20 lat i mam wrażenie że druzyny na wschodzie sa gorzej zarzadzane,i tak sie nie dba o Franchise player
– tacy Suns np w przeciagu 20lat mieli ile 5 słabych sezonow to co grali w tamtym roku na 3 guardów to ja widziałem już w 1997 roku jak grali na Kidd Kevina Johnsona i Rex Chapman czy W Persona i jak pamietam zawsze grali szybko
Dallas ile mieli złych sezonów ?
Lakers ?
Spurs?
Rockets?
Blazers dawali dupy Jail blazers z Odenem z Royem ale tez wschód dymali Tyrus Thomas za Aldridge, Gerald Wallace za Lillarda i byli zajebisci w 2001 roku jedna z najlepszych druzyn w histori która nie zdobyła mistrzostwa.
Nuggets chyba z 10 lat byli rok w rok w playoffs
Memphis regularnie spuszczali Contenderów
Na wschodzie
Celtics zanim zdobyli mistrzostwo ich 2 najlepszym zawodnikiem przez x lat był Antoś Walker
Pistons mimo marazmu w ostatnich latach byli dluższy okres for real
Bulls po odejsciu Jordana tez mieli slabszy okres ale wrocili
Nets ci z New Jersey z Kiddem za sterami byli swietni jak na wschód
Pacers bardzo dobrze zarządzani
Cieżko znalezc na wschodzie drużyny ktore była fajne dłuższy okres po za tymi
Miami Heat Glen Rice, Steve Smith, Alonzo Mourning, Tim Hardaway Jamal Mashburn, Eddie Jones,Lamar Odom,*WADE,Shaq,James,Bosh zawodnicy których transferował(rekrutował) Pat Riley wiec da sie też na wschodzie
*wybór w drafcie
Jak by mi się zdaje to na zachodzie łatwiej zbudowac Contendera tylko czy miasta mają takie znaczenie ? Warriors w ostatnich 20 latach 15 byli w dupie z jednym wyskokiem Barona Davisa i Clippers tak samo.
Ja żart wyłapałem, rozbawiła mnie powaga Kolegi Ćmy :)
Jakieś info odnośnie zdrowia Korver’a i Horford’a?
GSW mistrzem, ale zaryzykuje stwierdzenie, że na zasadzie “it’s all about matchups” odrobine trudniej mieliby w finale z ATL niż to będzie z CLE.
O co chodzi z tym np “Kevin Garnett nie przechodzi przez te drzwi”?
Mysle ze juz nic ciekawego w tych playoffach niestety sie nie wydarzy.
Najlepiej bylo by grac playoffy systemem wschód vs zachód tzn 1 west vs 8 east itd. Wtedy latwo by bylo ocenic sile konferencji. Ile w tym roku druzyn ze wschodu przeszlo by pierwsza runde? Cavs z Dallas i Hawks z Pelicans (choć grajac jak z Nets by sie nameczyli). Rewelacja tegorocznego wschodu Wizards trafili by na Memphis ktorzy (1 runde Conley i Allen zaczynali zdrowi) zaaplikowaliby swoja “kuracje” Wallowi i Bealowi i tyle bysmy mieli z Wizards.
Wizards graliby z PTB ;)
Wystarczy jedna kontuzja w GSW i całe to gadanie o pewnym tytule będzie można wyrzucić do kosza. A i nawet bez tego mogą choke’a złapać
Dokładnie, zdrowi GSW zmasakrują Cavs, ale kontuzja może zmienić obraz gry. Kto wie…
Chwała, Dziękuje Woju Macieju. Moc Niech Będzie z Tobą.
Podobno cały Boston mają przenieść na pustynię Nevada, żeby Celtics nie musieli grać z Jamesem…