I runda, mecz nr 6: Hawks przypomnieli jak dobrze potrafią grać w koszykówkę i zakończyli serię blowoutem

5
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Długo musieliśmy na to czekać, ale w końcu Atlanta Hawks w tych playoffach wyglądali jak drużyna, która w fazie zasadniczej wygrała 60 meczów i była zdecydowanym liderem Wschodu. Pewnie Mike Budenholzer razem ze swoimi zawodnikami obejrzeli mecz numer sześć z Milwaukee i uświadomili sobie, że oni tak samo jak Bulls również są dużo lepsi od swoich rywali. To był najwyższy czas, żeby wreszcie pokazać to na parkiecie i zapewnić sobie awans do kolejnej rundy. Tak zrobili. Najbardziej wyrównana seria na Wschodzie, w której dotychczas każdy mecz rozstrzygał się dopiero w ostatnich minutach, skończyła się blowoutem. Hawks przegrali dwa poprzednie mecze w Barclays Center, ale teraz szybko wybili z głów gospodarzy myśl, że to jeszcze może przedłużyć się o game 7. Zupełnie rozbili Brooklyn Nets, pokonując ich 111:87 (4-2).

Podobnie jak w poprzednim spotkaniu, także tym razem Hawks zanotowali świetny start, a teraz ich atak funkcjonował jeszcze lepiej. Piłka była w ciągłym ruchu, rzuty wpadały i po pierwszej kwarcie mieli na swoim koncie 36 punktów, 5 celnych trójek, 72% z gry i 10 asyst. Ale też podobnie jak w meczu numer pięć, w drugiej kwarcie pozwoli Nets zmniejszyć straty i do szatni schodzili mając tylko 6 punktów przewagi. Scenariusz się powtarzał i można było spodziewać się wyrównanej walki po przerwie, ale Hawks na drugą połowę wyszli niezwykle skoncentrowani, zrobili imponujący run i zaraz było po meczu.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

5 KOMENTARZE

  1. Czas na rywalizację z Washington Wizards. Myślę, że Wizards wygrają tą serię 4:2, ale kto wie, może będzie to na tyle wyrównana rywalizacja, że potrzebny będzie siódmy mecz?

    0