I runda, mecz nr 1: Blowout w Los Angeles, playoffowy Chris Paul i dominacja Blake’a Griffina

16
fot. Kevin Sullivan / Newspix.pl
fot. Kevin Sullivan / Newspix.pl

To nie była nawet najlepsza wersja ofensywy Los Angeles Clippers. Naprawdę. Trafili 51% swoich rzutów i 10 z 18 prób za trzy, ale to wciąż nie była ich najlepsza wersja. To było raptem mniej niż 108 punktów na 100 posiadań. Kilka godzin wcześniej Cavaliers zrobili 120. J.J. Redick (4 na 13 z gry) był nie w sosie i choćby tu jest jeszcze olbrzymi zapas.

Piszę o tym, bo po przekonującym zwycięstwie Clippers ze Spurs 107 do 92, zaczęły pojawiać się już komentarze, że dla ekipy z San Antonio to wypadek przy pracy i taki zestaw kiepskich okoliczności już się nie powtórzy. No bo przecież – i tutaj wstaw sobie dowolne: Tony Parker grał na podkręconej kostce/Danny Green i Boris Diaw nie trafiali z czystych pozycji/Tiago Splitter był w stanie zagrać tylko 10 minut. Albo wstaw co tylko chcesz, byle nie przyznać, że nie lubisz Clippers, bo “Chris Paul to floper”, a “Blake Griffin umie tylko dunkować”.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułI runda, mecz nr 1: Damian Lillard i Blazers żadnym matchupem dla Memphis w Grind City
Następny artykułI runda, mecz nr 1: Wymęczone zwycięstwo Hawks

16 KOMENTARZE

  1. wiedziałem że Clippers wygrają ten mecz już po pierwszej kwarcie bo byki dużo bardziej agresywni i skoncentrowani. Skoncentrowany Jamal trafiający swoje rzuty. Tego brakowało.
    1. Dominujący Blake-nie było żadnej odpowiedzi ze strony Spurs na to. Czy Blake może tak zagrać kolejny mecz? Tam tym bardziej że w czwartej kwarcie już sobie trochę odpuścił.
    2. Agresywny CP3 – skoncentrowany biegający. Sterował grą uspokajał kolegów w nerwowych sytuacjach. Czwarta kwarta to popis-myślę że utrzyma poziom.
    3. Deandre-bardzo dobry w obronie, zagubiony w ataku. Skupiał się na zasłonach i zbiorkach. Myślę że on ma jeszcze rezerwy w ataku.
    4. Jamal – mam nadzieję ze wrócił do formy a nie był to pojedyńczy mecz bo był HOOOOOT
    Tak jak napisałeś Przemku, Clippers mają rezerwy

    Najciekawsza jest postawa Poppa. Oglądałem po meczu jeszcze wywiady i studio TNT.
    Popp żartuje sobie unika trudnych pytań, ale widać ze aż tak dobrych Clippers się nie spodziewał. Spurs muszą zacząć trafiać bo inaczej ciężko będzie zatrzymać rozpędzonych i zmotywowanych Clipps.
    Jeden Kawhi to za mało

    0
    • DAJ ma jeszcze rezerwy w ataku? Mówisz o post up, mid range czy grze tyłem do kosza? Z całym szacunkiem ale co gość miał do zaoferowania w ataku to już ta liga wszystko widziała. Dziś po prostu miał miej okazji do przyje…nia a z góry.
      To co robi różnicę ostatnio to jego postawa w obronie. Zaczyna być postrachem jak jeszcze niedawno Hibbert. Sama jego obecność w pomalowanym paraliżuje przeciwnika.

      Twój ruch Pop.

      0
  2. Niedoceniamy LA. Niedoceniamy ich wcale. Popovich jest wybinym trenerem prowadzącym zespół grający wg perfekcyjnego systemu. Ale to Clips mają najlepszego a może nawet dwóch najlepszych graczy na boisku w tej serii. Cp3 miał Top 5 sezon i może mieć równie znakomite playoffs. To będzie długa serria.

    0
  3. Dla mnie graczami meczu byl CP3 i DeAndre. Pilka chodzilo dobrze w LA dzieki temu pierwszemu, a drugi paralizowal mentalnie SAS. Przyznam szczerze ze nie spodziewalem sie takiego obrazu gry i jestem duzym pesymista wobec szans San Antonio. Przypomina mi sie case Ibaki z OKC, ktory mial podobny wplyw na ruch pilki po stronie SAS.

    0
  4. Ja niestety spodziewałem się takiego rezultatu, spodziewałem się też i przegranej Spurs w tej serii bo po prostu Clippers stylistycznie nie leżą SAS.Dlatego uważałem, że ta przegrana z NOP będzie znacząca.Spurs mogli wskoczyć na 2 miejsce i grać z Dallas, które wcale nie jest tym samym Dallas co w zeszłym roku a potem mierzyć się z Memphis/Portland z którymi dużo lepiej się matchupują.Zamiast tego Clippers i Rockets – dwie drużyny, które poczyniły znaczące postępy w stosunku do zeszłego sezonu.
    Myślę, że wiele osób ciągle myśli o Clippers jako o drużynie która jest teamem kręcącym wyłącznie dobre wyniki w rs i zawodzącym w playoffs.Ale jednak mimo iż kadra nie zmieniła się znacząco to Doc poczynił sporo usprawnień w przeciwieństwie do Del Negro.

    0