Adam i Maciek zapowiadają Playoffy 2015: Portland Trail Blazers – Memphis Grizzlies

3
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Maciek: Praktycznie każdą potencjalną serię Grizzlies w playoffach Zachodu można określić starciem dwóch światów. Ta seria przynosi nam tradycyjny podkoszowy team w starciu z drużyną, która chciałaby grać w obu światach i zanim przejdziemy do płaczu nad tym kogo zabraknie, kto jest kontuzjowany – to przynajmniej dla jednej z drużyn może być koniec drogi. Marc Gasol, LaMarcus Aldridge, Wes Matthews, Robin Lopez – wszyscy oni będą w lipcu wolnymi agentami.

Adam: Masz rację, obie drużyny w tej serii, w tych playoffach, grają też o swoją przyszłość. Co prawda w tym momencie mało prawdopodobne jest, że Gasol albo Aldridge odejdą. Marc jest związany z Memphis jeszcze od czasów gdy był tylko młodszym bratem Pau, natomiast LaMarcus już kilka razy zapewniał, że chce podpisać nowy kontrakt z Blazers, a swoje oddanie dla zespołu pokazuje grą mimo kontuzji. Ale już wiele razy przekonywaliśmy się, że kiedy wkraczamy w wolną agenturę, niczego nie można być pewnym. Natomiast szybka porażka w playoffach może być chociażby powodem, że Marc i LA zaczną się bardziej zastanawiać nad innymi drużynami. A na brak ofert nie będą mogli narzekać, nie tylko z Las Angeles czy Nowego Jorku, również Spurs mogą się włączyć w wyścig o nich i to oni mogą być największym zagrożeniem dla ich obecnych drużyn. Blazers i Grizzlies nie mogą być pewni przyszłości, a przecież jeszcze przed chwilą mieli nadzieję, że to może być ich rok. Byli czarnymi końmi w gronie kontenderów i wydawano się, że jeśli okoliczności będą im sprzyjały, mogą zawalczyć o tytuł. Niestety wszystko zaczęło układać się przeciwko nim.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykuł4-na-4: Playoffy zaczynają się już dziś! Kto wygra sobotnie serie?
Następny artykułDniówka: Zaczynamy

3 KOMENTARZE

  1. myslę, że trochę za ostra ocena Lillarda. jasne spadek efektywności zza łuku ewidentny, ale 43%fg najlepsze w karierze, podobnie jak 1.2st i 4.6 zb. Poprawił też zdolność zdobywania punktów po wjazdach na kosz. Trochę chyba zbyt wiele wszyscy oczkujemy od niego, a to jest człowiek który zakończył właśnie 3 kolejny pełny sezon w NBA-246meczów,ze srednią ponad 35min.

    0