Ekipy Davida Blatta, które w warunkach dużej konkurencji przebijały się ponad możliwości swoich rywali, nigdy nie były postrzegane przez pryzmat solidnie zbudowanej defensywy. Wpływa na to szkoła, w jakiej Blatt się wychował. Princeton-offense Pete’a Carrila stało się w życiu szkoleniowca Cavaliers koszykarską religią, której odłamy prezentował zarówno na podwórku reprezentacyjnym, jak i klubowym.
Odpowiedzią w obronie drużyn Blatta, miało być zdobycie większej liczby punktów od przeciwnika. Ta filozofia nie uznawała większych odstępstw, nawet w NBA.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nie jestem fanem Cavs i pewnie nigdy nim nie będę, ale osobą, która sprawia, że w jakimś stopniu trzymam za nich kciuki, jest Blatt – dla mnie to jest trener “stąd”, europejska szkoła, jego sukces byłby w pewnym sensie sukcesem całej “międzynarodowej” myśli trenerskiej (o ile coś takiego w ogóle istnieje) i szansą na pokazanie, że poza granicami USA też pracują utalentowani szkoleniowcy.