Cavaliers przebyli długą drogę, ale nadal są bardzo wrażliwi

1
fot. Bahram Mark Sobhani / Newspix.pl
fot. Bahram Mark Sobhani / Newspix.pl

Ekipy Davida Blatta, które w warunkach dużej konkurencji przebijały się ponad możliwości swoich rywali, nigdy nie były postrzegane przez pryzmat solidnie zbudowanej defensywy. Wpływa na to szkoła, w jakiej Blatt się wychował. Princeton-offense Pete’a Carrila stało się w życiu szkoleniowca Cavaliers koszykarską religią, której odłamy prezentował zarówno na podwórku reprezentacyjnym, jak i klubowym.

Odpowiedzią w obronie drużyn Blatta, miało być zdobycie większej liczby punktów od przeciwnika. Ta filozofia nie uznawała większych odstępstw, nawet w NBA.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułPoza playoffami: top-5 odwróconej tabeli
Następny artykułFlesz: Clutch PG-13, gamewinner Crowdera, Boston – Cleveland w I rundzie, Toronto – Washington? Chicago – Milwaukee?

1 KOMENTARZ

  1. Nie jestem fanem Cavs i pewnie nigdy nim nie będę, ale osobą, która sprawia, że w jakimś stopniu trzymam za nich kciuki, jest Blatt – dla mnie to jest trener “stąd”, europejska szkoła, jego sukces byłby w pewnym sensie sukcesem całej “międzynarodowej” myśli trenerskiej (o ile coś takiego w ogóle istnieje) i szansą na pokazanie, że poza granicami USA też pracują utalentowani szkoleniowcy.

    0