Pamiętacie jeszcze Lance’a Stephensona? Rok temu o tej porze był jednym z głównych kandydatów do nagrody dla zawodnika, który poczynił największe postępy i ostatecznie zajął drugie miejsce w głosowaniu tylko za Goranem Dragicem. Obecnie byłby jednym z faworytów do nagrody dla zawodnika, który zanotował największy regres. Miałby też bardzo duże szanse w wyścigu o tytuł największego rozczarowania sezonu, a dzięki niemu Charlotte Hornets mogą rywalizować w konkurencji najgorszego transferu.
Przez ten rok koszykarskie życie Lance’a bardzo się zmieniło. W poprzedni sezonie był czołową postacią najlepszej drużyny Wschodu, liderem ligi pod względem triple-doubles i jednym z lepszych two-way playerów na swojej pozycji. Kiedy przeniósł się do Charlotte oczekiwania były bardzo duże, miał stać się jedną z gwiazd drużyny, ale od samego startu rozgrywek tylko mocno rozczarowuje.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Lance wróć :(
Chętnie zobaczyłbym Lance’a w Minnesocie.