Danny Ainge cały czas kombinuje i chciał sprawdzić McGee, ale nie dogadał się w sprawie kontraktu

3
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Gdyby głównym kryterium przy wyborze najlepszego managera roku była liczba dokonanych transakcji, Danny Ainge miałby pewną wygraną. Jest obecnie zdecydowanie najbardziej aktywnym GM’em i od początku sezonu zrobił 8 wymian, a w sumie licząc jeszcze miniony offseason było ich aż 11. Dodając do tego powołania z D-League, przez Boston Celtics w tym czasie przewinęło się aż 40 zawodników. Sporo z nich było Celtami tylko przez chwilę i wyłącznie na papierze, jak chociażby Chris Douglas-Roberts czy Nate Robinson, którzy od razu po wymianie byli zwalniani, albo Austin Rivers, który został dalej przehandlowany. Inni grali kilka meczów czekając tylko na transfer do kolejnej drużyny jak Brandon Wright, Jameer Nelson i Tayshaun Prince. W pewnym momencie w Bostonie była tak duża rotacja zawodników, że Brad Stevens żartował, że musi codziennie rano dostawać maila z aktualnym składem, żeby wiedzieć kto odszedł, kto przyszedł i kogo ma w ogóle do dyspozycji. W sumie już 22 zawodników wystąpiło w tym sezonie w zielonej koszulce Celtics.

Ainge nieustannie szuka sposobów, aby pozyskać kolejne cenne assets, czy jakkolwiek to nazwiemy – aktywa, elementy przebudowy. Często chodzi o picki, najlepiej te z pierwszej rundy, ale przydają się również gracze na kończących się kontraktach, wartościowi gracze na korzystnych umowach jak Isaiah Thomas, młodzi zawodnicy z potencjałem na przyszłość… cokolwiek co może się przydać. Cokolwiek, co będzie można wykorzystać, żeby zrobić kolejne wymiany, pozyskując jeszcze lepsze aktywa, żeby ostatecznie zdobyć jak najlepszych zawodników, a przede wszystkim, żeby móc powalczyć o którąś z największych gwiazd, gdy pojawi się okazja transferu. Ainge w tym momencie nie buduje drużyny, patrząc na której pozycji ma luki, gdzie jest tłok, jakiego typu zawodników potrzebuje trener. To problem Stevensa jak sobie z tym poradzi i jak poukłada rotację zespołu. Dla managementu teraz liczy się tylko kolekcjonowanie aktywów i kolejnym miał być JaVale McGee.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułFlesz: Powrót Craiga Sagera, Matthews zerwał Achillesa, 43-8-7 Westbrooka, ale Bulls ukradli mecz Oklahomie, 75 punktów Mavericks w Portland
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (230): Sport to zdrowie

3 KOMENTARZE