Flesz: NBA kończy pierwszą część (63%) sezonu regularnego, OKC Thunder już tylko 0,5 meczu za Suns, atak Cleveland lśni i błyszczy, gamewinnery Turnera i DDR

7
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Czy jesteś tym typem człowieka, który w ostatnim dniu pracy, w ostatniej godzinie, w ostatniej minucie, sekundzie! wpada na metę paradą jak Usain Bolt? Wpada na metę z drinkiem i słomką w środku jak DJ Jazzy Jeff i Fresh Prince w “Summertime”? Czy też może jesteś typem, który do końca tygodnia, do ostatnich sekund pracowniczego “piątku”, do ostatnich chwil uskutecznia grit&grind i tuż za metą muszą go reanimować? Czy pracujesz do samego końca, czy też ostatni dzień pracy to już wstęp do “piąteczku!”?

Koszykarze NBA mieli w środę właśnie to w głowie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułRaport: Enes Kanter chce transferu
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (221): Count the RingZZZ

7 KOMENTARZE

  1. Panowie czy to ja mam ostatnio jakiś gust spaczony czy mnie jakieś małe zmęczenie ligą dopadło bo wydaje mi się, że ostatnie mecze (poza paroma przypadkami) są strasznie nudne, jednostronne. Większość blowoutów, niskopunktowców. Np.dziś czekałem na L.A.C – Hou i OKC – Mem a tu straszny shit. Mecze bez historii. Jakby na miesiąc przed ASG liga jakoś wyhamowała a liderzy byli “zajechani” fizycznie. Wydaje mi się czy coś w tym jest?

    0
    • Przez ostatnie 2 tyg. widziałem noże ze 2 mecze w całości. Normalnie to jeden dziennie wchodził, a nawet dwa jak czas pozwalał. Taki okres – zawodnicy zmęczeni, my zmęczeni, kontuzje itp., ale to mija – sezon wchodzi w najważniejszą fazę. W tym roku nawet walka o dwa ostatnie miejsca na wschodzie może być interesująca. Zapowiada się ciekawie.

      0