Dwa dni po porażce przed własną publicznością z Oklahoma City Thunder, New Orleans Pelicans przyjechali na rewanżowe starcie do Chesapeake Energy Arena i byli na dobrej drodze do zwycięstwa, gdy na dwie minuty przed końcem prowadzili 7 punktami. Za chwilę jednak pozwolili sobie odebrać tę przewagę i wydawano się, że czeka ich dogrywka, kiedy Quincy Pondexter popełnił fatalny błąd faulując Russella Westbrooka przy rzucie za trzy. Lider gospodarzy wykorzystał wolne powiększając swój dorobek do 48 punktów i doprowadzając do remisu na 1.2 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry.
Goście mieli jednak jeszcze okazję na odpowiedź i Anthony Davis nie zamierzał oddawać tego meczu. Tą decydującą akcję rozpoczął od ustawienia zasłony dla Erica Gordona, zatrzymując Kevina Duranta, po czym odskoczył od niego na dystans, dostał podanie od Tyreke’a Evansa i oddał niesamowity rzut z dziewiątego metra, unikając bloku KD i będąc jeszcze kontestowanym przez Andre Robersona. 116:113
Piękne.
“Nie będę udawał, prawdopodobnie będę oglądał to całą noc.” Davis
Monty Williams aż oszalał ze szczęścia.
wheeeeeeee anthony davis makes monty williams happy pic.twitter.com/RFy7adulU6
— SB Nation GIF (@SBNationGIF) luty 7, 2015
To był naprawdę trudny rzut.
“To po prostu rzut super gwiazdy. Rzadko widzisz taki rzut wpadający do kosza. To niewiarygodne. To zagranie super gwiazdy.” Ryan Anderson
Davis zapewnił Pelicans ważne zwycięstwo równo z końcową syreną, a była to dopiero jego pierwsza celna trójka w tym sezonie. Wcześniej 8 razy próbował bez powodzenia, natomiast w sumie w karierze do tego momentu był 2/23 zza łuku. Trójki to nie jest jego działka, ale już rzuty w crunch time jak najbardziej. Według basketball-reference.com, w tym sezonie trafił on aż 10 z 11 rzutów na remis lub prowadzenie w ostatnich 5 minutach czwartej kwarty lub dogrywki.
W całym spotkaniu miał 41 punktów, co jest jego drugim najlepszym wynikiem w tym sezonie i pomógł Pelicans utrzymać przewagę nad Thunder w tabeli Zachodu.
On jest przekozakiem, naprawdę.
I super,przynajmniej się coś działo. Sam rzut super, zwłaszcza to uniknięcie ręki Duranta i rzut , łoop i trójka siedzi, fajnie się to w nocy oglądało po ATL-GSW :)
Piekne.
Monobrew wow, strach go oglądać, co t obędzie za masakrator za 2-3 lata, wow!
Brooks geniusz – KD po kontuzji gra 43 minuty:)
juz jest masakratorem ;)
Czekam aż ktoś napisze, że statystycznie rzut Davisa za 3 to była najlepsza opcja dla OKC…
Davis rzucający (przy remisie!) trójkę z pompką, podczas wysokiego jumpa, 1m za linią, przy próbującym blokować Durancie? Zawsze wezmę taki rzut w ciemno, jeżeli już do jakiegoś musi dojść. A że raz na 50 wpadnie? Na to nic nie poradzisz…
Póki co trafił 1/1 ;]
w takim razie nastepne 49 spudluje … wystarczy ich nie oddawac i luz :)
Wybronili nieźle, pozostaje żal i ból OKC (byle nie w dupie):)
Oczyma wyobraźni widzę trenera mówiącego “nieźle wybroniliście” i za każdym razem szeroko się uśmiecham :) ile to już takich niezłych “wybron” było w tym sezonie? 3-4?
Aha czyli wolałbyś żeby na przykład w takiej sytuacji rzucał Eric Gordon albo Ryan Anderson?Być może takich “wybron” zakończonych niepowodzeniem było 3-4, pytanie ile było takich które zakończyły się pomyślnie bo na moje oko kilka, kilkunastokrotnie więcej.
Wolałbym żeby był błąd 5 sekund lub zawodnik NOP dostał piłkę i nie oddał rzutu to byłoby dobre wybronienie. Durant tutaj dał ciała i tyle.
Jak można pisać że dał ciała skoro kontestował rzut, zmusił Davisa do zabrania ręki i rzucania z trudnej pozycji?Przecież to absurd.Rozumiem gdyby bronił na radar, dał mu z 2 metry miejsca, wyraźnie się spóźnił z reakcją albo go faulował prokurując rzuty wolne ale tutaj?Odnoszę wrażenie, że dla Ciebie jedyna dobra obrona to wówczas gdy rzut zostaje zablokowany albo gracz rzuca airballa.To liga najlepszych graczy, możesz przykleić się do gościa jak plaster, zostawić centymetry wolnego miejsca a rzut i tak wpadnie bo za to właśnie płacą im grube miliony.Nie bez powodu wielokrotnie słyszymy podczas transmisji “good defense but better offense”.Nawet najlepiej broniące drużyny oddają po 96 punktów na mecz czy to znaczy, że przez większość czasu nic nie robią skoro dają sobie rzucać punkty zamiast wymuszać błąd 24 sekund albo pudła?
Kontestował rzut? Przecież był ewidentni spóźniony! Gdzie tam była dobra obrona w jego wykonaniu? Ten lot w przestworza? No zlituj się.
Idąc tym tokiem rozumowania to każdy splakatowany gość dobrze bronił, co prawda nieskutecznie, ale był i się starał…
Jak można mówić, ze KD był wyraźnie spóźniony skoro jego obrona wymusiła od Davisa zmianę pozycji rzutu a nawet jego opóźnienie?Grasz w ogóle w koszykówkę czy jesteś takim teoretykiem-oglądaczem-konsolowcem?Co według Ciebie oznacza dobra obrona?Zablokowanie rzutu?Wymuszenie straty?W takim razie nie ma w NBA zbyt wielu dobrych obrońców.Gobert został splakatowany przez Lillarda i co to znaczy, że źle bronił w tamtej akcji?Że nie potrafi bronić mimo iż zatrzymuje atakujących pod obręczą poniżej 40%?Odnoszę wrażenie, że Ty bronienie traktujesz w kategoriach białe-czarne.Jak obrońca kiepsko kontestuje rzut ale on nie wpada to w Twoim mniemaniu taka obrona jest dobra a jak defensor robi wszystko co w jego mocy, przykleja się do przeciwnika, zmusza go do niewygodnego rzutu a ten mimo wszystko trafia do obręczy to taka obrona jest do dupy.Jak PJ Tucker bronił Griffina a ten mimo wszystko rzucił game winnera farfocla za 3 to to była kiepska obrona?Jak Kemba Walker trafił game winnera przeciwko Bucks to nawet komentatorzy mówili “play was well defended” ale zapewne Ty miałbyś inne zdanie bo przecież wpadło.
Stawiam dolary przeciw orzechom, że nawet jakby Deandre Jordan trafił buzzera za 3 rzucając po step backu przy kontestowanym rzucie to Ty napisałbyś, że broniąca drużyna mogła to lepiej rozegrać.
W koszykówkę tylko amatorsko w szkole, ale za to w nogę i rękę przez kilkanaście lat w klubie i to ja odnoszę wrażenie, że Wy Panowie obok żadnej szatni nawet nie przechodziliście ;).
Nie no nie był spóźniony, pozwolił tylko na dostanie piłki, obrót i złożenie się do rzutu. Rzut utrudnił zgoda, ale sądzisz, że nie mógł tego zrobić lepiej?
Dopóki w koszykówce będą liczyć się punkty, a nie wrażenia artystyczne Wolvera i Grasshoopera, to dobra obrona będzie skuteczną obroną i kropka. Skoro jednak przywołałeś przykład Goberta, to powiedz mi na jakiej podstawie ma wskaźnik poniżej 40%? Na podstawie kontestowania rzutów czy tego ile pozwala sobie rzucać przy obręczy? Co się ostatecznie liczy punkty i wygrane czy procenty i wrażenia artystyczne?
Poza tym jeśli każdy spóźniony lotnik doskakujący z rozrzuconej obrony do rzucającego za 3 jest dobrym zachowaniem w obronie to chyba oglądamy inną koszykówkę i niech tak zostanie ;)
Dorzucam na koniec “kontestującego” LeBrona ;)
https://vine.co/v/OjWXqqhQV1l
Nie wiem co miał oznaczać ten filmik z LeBronem bo nigdy nie powiedziałbym, że to dobra obrona.Niemniej jednak jeśli według Ciebie dobra obrona ma miejsce tylko wtedy gdy przeciwnik nie trafia rzutu to chyba rzeczywiście dla niektórych graczy lepiej byłoby odpuszczać tak jak James i liczyć że przeciwnik nie trafi bo wówczas Lucek powie, że to skuteczna obrona bo koniec końców nie wpadło a liczy się efekt.Kyle Korver na przykład w meczu z GSW nie trafił otwartej 3 z rogu a rzucił bodajże 2 przy niezłej obronie Thompsona.Widocznie Klay powinien go zostawiać niekrytego bo wtedy rzadziej trafia.Nie rozumiem tego pytania z Gobertem, Rudy broni na tyle ile broni głównie z uwagi na świetny timing i zasięg ramion, te procenty są takie a nie inne z tego względu że właśnie ogromną ilość rzutów kontestuje i zmusza przeciwników do oddawania trudnych często ekwilibrystycznych rzutów.Ale czy to znaczy, że broni tylko w 60% akcji przy koszu?Że w pozostałych 40 się obija albo odpuszcza?Stosując Twoją logikę, tak.
Czy Durant mógł to zrobić lepiej?Zawsze można, równie dobrze mógł przechwycić piłkę, mógł zablokować rzut czy odciąć Davisa od podania.Czy to jednak znaczy, że w tym wypadku bronił źle?Nie i to jest coś czego Ty nie potrafisz zrozumieć, tak jak (o ile się nie mylę) upierałeś się, że Duncan źle bronił Gasola który trafił trójkę na dogrywkę.Dobra obrona to również taka która wymusza na przeciwniku oddanie możliwie niewygodnego rzutu, do zawahania, do rzutu po step backu czy fadeawayu bo takie rzuty z zasady są mniej skuteczne.A to, że mimo wszystko wpadają?Zdarza się, to liga najlepszych graczy na świecie którzy potrafią to i owo.Jak wpadnie buzzer beater zza połowy to też mówisz, trzeba było gościa szczelniej pokryć albo podwajać?W NBA przeciętnie w ciągu meczu drużyna oddaje około 94 rzutów a średnio blokowanych jest może z 5.Czyli co, przez 95% czasu chłopaki obijają się w obronie bo tylko wyciągają ręce i doskakują do rzucających?
Wskaźnik, na który się powołujesz mówi jaką skuteczność miał Twój przeciwnik pod koszem którego strzeżesz. Nie jest to procentowy udział kontestowania rzutów. Tak samo wskaźnik najlepszej obrony jest średnią liczbą punktów, które pozwalasz sobie rzucić, czyli popełnia najmniej błędów w obronie, strat w ataku, KONTESTUJE rzuty rywali jeśli nie może ich zatrzymać itd. To wszystko składa się na Twoją obronę, ale efektem finalnym jest to czy tracisz punkty czy nie, a my rozmawiamy o ostatniej akcji w meczu, gdzie masz zagrać na 200% swoich możliwości, bo jak zostawisz swojemu człowiekowi o centymetr za dużo miejsca lub spóźnisz reakcję o ułamek sekundy i przeciwnik to wykorzysta, to schodzisz smutny do szatni z -1 do bilansu.
Ja tutaj widzę rozbieżność postrzegania gry, dla mnie dobra obrona to taka, która traci mało punktów, dla Ciebie najwidoczniej taka, która kontestuje rzuty – cokolwiek miałby to oznaczać.
Przecież każdy doskonale wie co oznacza ten wskaźnik tyle, że nie da się dobrze bronić bez kontestowania rzutów, rozumiesz?Nie da się stać jak tyczka i wymuszać złe rzuty albo nietrafione nie broniąc ich, dobra obrona jest nierozerwalnie związana z kontestowaniem.To czy taki rzut zakończy się blokiem, zmuszeniem do oddania go z trudnej, niewygodnej pozycji to inna sprawa niemniej jednak żeby dobrze bronić konieczny jest wysiłek, który sprawi że przeciwnik nie odda rzutu który by sobie życzył.Dla Ciebie obrona to sytuacja białe-czarne i sprowadzasz ją do tego czy w końcowej fazie piłka wpadnie do kosza czy nie.Tymczasem problem jest bardziej złożony.Samo Twoje pisanie, że spóźnisz się o centymetr i dasz komuś rzucić już daje jasny pogląd na dobrą obronę w Twoim mniemaniu.Dla Ciebie po prostu taki rzut powinien być zablokowany, żeby móc mówić o dobrej defensywie.A przecież nie da się zablokować każdego rzutu, nie da się zmusić przeciwnika w każdym meczu na 0 trafionych prób.Możesz bronić przeciwnika i sprawić, że będzie 3/11 w meczu broniąc w każdej sytuacji tak samo ale czy to będzie oznaczać, że w 8 przypadkach dałeś radę a w pozostałych 3 dałeś dupy, zaspałeś?
Poczytaj sobie choćby tu jaki wpływ na skuteczność może mieć kontestowanie rzutów http://www.d3coder.com/thecity/2012/10/11/hand-down-man-down-new-source-of-nba-data-reveals-critical-detail-for-more-effective-shot-defense/
Tiago Splitter świetnie bronił w zeszłorocznej serii Dirka zmuszając go do rzucania w pierwszych 4 meczach do skuteczności na poziomie 38%.Wiesz ile z jego 65 prób zostało zablokowanych?Ani jedna ale za to 72% było kontestowanych.Mimo wszystko Dirk rzucał wówczas te 16 punktów a wynik serii brzmiał 2-2.Czy to znaczy, że gdy Spurs schodzili pokonani to źle bronili?Czy to, że Dirk w pozostałych 3 meczach rzucał po 23 punkty na 48% znaczy, że Spurs przestali bronić?Nie, po prostu świetni gracze nawet w trudnych warunkach będą mieli mecze w których rzucą swoje, jakkolwiek dobra obrona przeciwnika by nie była.
Na koniec dodam jeszcze przykład z jednego meczu w amatorskiej lidze w której grałem.Kilka minut do końca meczu, w zasadzie crunch time, wygrywamy kilkoma punktami.Przeciwnik wyprowadza piłkę, rozgrywają akcję ale nic nie wychodzi, na kilka sekund przed końcem grają pick’n’rolla, kozłujący uwalnia się i zmierza do kosza ale w końcowej fazie piłka zostaje zbita i ląduje na aucie.Ponowienie ale gość z autu nie ma do kogo odegrać, w końcu jeden zawodnik zbiega do niego do linii końcowej.Zostaje podwojony a na zegarze kilka może z 3-4 sekundy, nie ma do kogo odegrać szczelnie zamknięty przez naciskających obrońców więc decyduje się na rzut, hak niczym Abdul Jabbar z dobrych 5-6 metrów.Piłka odbija się od tablicy przy niemal zerowym kącie i wpada do kosza a mecz parę minut później przegrywamy, jedynym punktem.Czy w tej sytuacji obrońcy zachowali się źle?Czy można powiedzieć że kiepsko bronili?Facet oddał farciarski rzut, prawdopodobnie rzucając w podobny sposób 10 kolejnych razy nie trafiłby ani jednego.Tamten jednak wpadł i w Twoim mniemaniu zapewne była to kiepska obrona bo przecież dał +2 do wyniku.To, że zmuszony był oddać pośpieszny, nieprzygotowany, brzydki i teoretycznie nieskuteczny rzut już się nie liczy.Trafił i to jest najważniejsze.
Cały czas mieszasz. Ja mówię o jednej ostatniej akcji, a Ty o tym, że w meczu nie da się zmusić przeciwnika do 0% z gry. Oczywiście, że się nie da, bo ludzie są omylni, popełniają błędy. Kiedy jednak rozpatrujesz tę jedną ostatnią akcję to perspektywa się zmienia. Nie nadrobisz tego w następnym posiadaniu, dlatego określam to daniem dupy. Jak Maciek wyliczył takie PHX 3 razy oddało mecz w ostatniej akcji. Ciekawe czy mówią sobie w szatni “no chłopaki, przegraliśmy – trudno, czasami wpada, czasami nie, ważne, że kontestowaliśmy” – nie sądzę.
Uczepiłeś się tych bloków, a nawet ich potrafi być po kilkanaście w meczu, do tego straty przeciwnika, steale, błędy 24 sek. czy 3 sek. w paint – jest mnóstwo sposobów żeby przeciwnikowi zabrać piłkę.
“Trafił i to jest najważniejsze.” Czyli tak zwany sens koszykówki – Amen.
Lucek – ogarnij się koleś naprawdę. Czy myślisz, że jak cały twitter trąbi o tym, że to był zajebiście trudny i niesamowity rzut przy świetnej obronie Duranta, to Twoje pojęcie o koszykówce jest tak niesamowicie wysokie, że Twoim zdaniem cała banda dziennikarzy zajmująca się oglądaniem NBA przez CAŁE ŻYCIE ZAWODOWO (łącznie z autorem artykułu na portalu, za którego płacisz, żeby czytać opinie FACHOWCÓW) się nie zna?
Trochę pokory. Pozdro.
Ty koleś puknij się może w łeb i pomyśl zanim coś napiszesz…
Nigdzie nie napisałem, że to nie był trudny rzut, ba cała dyskusja wzięła się od złośliwości w stronę kanapowych statystyków, którzy wzięliby rzut Davisa za 3 w ciemno, tak jak wzięliby rzut Gasola czy Griffina. Nie takie rzuty już w życiu widziałem, trzeba dobrze bronić, a nie kalkulować.
Mam prawo mieć takie podejście zero-jedynkowe jak stwierdził Grasshoper, może dlatego, że uprawiałem sport bardziej na poważnie niż z kolegami na podwórku – jak zapewne większość z was. Dla mnie dobra obrona to skuteczna obrana i tyle – szczególnie na najwyższym możliwym poziomie.
A propos kontestowania rzutów i jego wpływu – świetny przykład był dzisiaj w meczu OKC-LAC, gdzie Durant broniony przez Barnesa zrobił 2x Dirka nie mając wjazdu pod kosz. SVG skomentował to jako świetną obronę, a Durant się tam nawet nie spocił i było 2x nothing but net – tyle wyszło z tej świetnej obrony ;).
Co do Duranta to widać, że był spóźniony, gdyby nie był, to nie leciałby do przodu tylko wertykalnie – nie trzeba być ekspertem z Tweetera żeby to widzieć, więc na przyszłość poluzuj szelki koleś.
“Kontestował rzut? Przecież był ewidentni spóźniony! Gdzie tam była dobra obrona w jego wykonaniu? Ten lot w przestworza? No zlituj się.”
Czyli nie było dobrej obrony, ale rzut jednak był trudny? Zdecyduj się proszę :)
“Wybron” – to jakiś daleki kuzyn LeBrona?
to stryjeczny szwagier, Diona Waitersa