Po porażce Phoenix Suns w Portland, Oklahoma City Thunder zbliżyli się na dwa mecze do ósmego miejsca, a dzisiaj mogą zrównać się z dziewiątymi New Orleans Pelicans, jeśli ponownie ich pokonają. Wyścig o tę ostatnią pozycję gwarantującą awans do playoffów na Zachodzie do samego końca będzie niezwykle wyrównany i interesujący. Ostatecznie dwie z tych trzech drużyn zakończą sezon już w połowie kwietnia i będą wielkimi przegranymi. KD +Westbrook, Anthony Davis, tercet guardów Suns i tylko jedno miejsce, podczas gdy na Wschodzie dwa ostatnie zespoły w ósemce są na minusie. Charlotte Hornets, Miami Heat, Brooklyn Nets czy Detroit Pistons – każda z tych drużyn jest dużo gorsza od trójki wymienionej wyżej (łącznie Hornets, Heat, Nets i Pistons mają tylko 3 zwycięstwa więcej niż razem Suns, Pelicans i Thunder), ale aż dwie z nich zobaczymy w playoffach na Wschodzie. To jest niesprawiedliwie, a w dodatku obniża poziom tej najważniejszej części sezonu. Jednak w ostatnich latach to norma, że Wschód jest dużo słabszy i tam znacznie łatwiej być drużyną playoffową. Rok temu Suns zakończyli rozgrywki na fazie zasadniczej mimo że mieli bilans, który na Wschodzie dawałby im miejsce w top-5. Natomiast w tym momencie w najlepszej szesnastce ligi znajduje się dziesięć drużyn z Zachodu.
Nie ma wątpliwości, że potrzebna jest zmiana systemu playoffów i tego kto powinien się do nich kwalifikować, żeby o mistrzostwo walczyły najlepsze drużyny całej ligi. Od dawna dyskutują o tym kibice i media, lobbując za zniesieniem podziału na konferencje przy rozstawieniu drużyn, a teraz wreszcie doczekaliśmy się jasnego sygnału, że tam na samej górze NBA też o tym rozmawiają.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
klaszczemy
..i super! Kazdy z kazdym po 2x plus ze swojej dywizji po 4x, zeby powalczyc o tą Dywizje:) daje razem 66 gier dla kazdej z druzyn! Zacząć PO tydzien wczesniej i rozłożyc w czasie tak zeby I runda Portl-Miami miała 3dni przerwy na zmiane hali. …mimo wszystko Bulls-Bucks beda mieli lepiej:)
Kogoś chyba za bardzo poniosło.O ile problem awansu najlepszych drużyn na pewno będzie mocno dyskutowany i ma dużą szansę na realizację o tyle skrócenie sezonu i zmniejszenie liczby meczów to jakieś bajdurzenie.Nikomu nie zależy na jego skróceniu, nawet zawodnikom jeśli będzie się to wiązało z obniżką płac.
Your argument is invalid: mi zależy.
niestety (a może na szczęście) w tej kwestii (jak mawia mój dziadek) masz do powiedzenia tyle, co Żyd za okupacji.
@wesoły @grasshooper
pomysł dobry i dający nadzieję nie na skrócony sezon ale na dołączenie np. 2 nowych(starych) zespołów :D
W jakieś innej amerykańskiej lidze funkcjonuje już taki system “bezkonferencyjnych PO”?
Nigdzie. A co jak za 2-3 lata konferencje się wyrównają? Albo Wschód będzie lepszy od Zachodu. Niby nic, ale ten słabszy wschód to przejściowa sprawa.
To wtedy będzie po staremu po 8 drużyn czyli 16 najlepszych, jak też powinno to wyglądać :)
Cos na pewno trzeba zrobic, aczkolwiek na wschodzie zwlaszcza bedzie duzy opor, bo tak naprawde do PO bedzie wchodzic 4-5 druzyn ze wschodu, a reszta Zachod. A przy zmianie ewentualnej w rozgrywaniu meczow konferencja konferencja nawet moze dojsc do tego w skrajnym przypadku, ze tylko zwyciezcy dywizji ze wschodu wejda.
nie ten artykuł :/
Rok temu wyglądąłoby to tak http://grantland.com/the-triangle/its-time-for-true-seeding-in-the-nba-playoffs/
Mnie się ten system podoba.
Hola, hola! Całe playoffs może i byłyby bardziej interesujące (tak w zasadzie, to tylko 1-sza runda, bo zastąpilibyśmy 3 mało ciekawe serie na wschodzie). Warto jednak pomyśleć w drugą stronę. Przy takim systemie granie 82-meczowego RS jest nonsensem. Już po 1/3 sezonu 10-12 drużyn (8-9 ze wschodu) będzie mieć sezon z głowy przez brak szans rywalizacji o coś i dopóki nie zostanie zreformowana loteria draftu, to oznaczałoby to zapewne 10-drużynowe tankowanie. Poza tym, niesprawiedliwością w stosunku do drużyn z zachodu, które grają przecież więcej cięższych meczów między sobą, byłoby premiowanie suchego Wins-Losses na koniec sezonu. Chyba mi nie powiecie, że teamy WSH/TOR/MIL miałyby takie bilanse, w okolicach 60% zwycięstw, jakie mają obecnie, gdyby tylko grały większą ilość meczów z West. Taki system “TOP-16 w PO” nie ma aktualnie szans sprawdzenia. Żeby było sprawiedliwie dla wszystkich najlepiej byłoby zrobić 58-meczowy RS, gdzie każdy gra 2x między sobą (piłka nożna, yep). No ale tracić 1/3 sezonu? Cmon, kasa musi się zgadzać i wszyscy wiemy, że 82 mecze tak jak były grane przez ostatnie 50 lat, tak będą grane przez kolejne 50 lat (no, może ukrócą to kiedyś o jakieś 10-12, R.I.P. historyczne statsy) Ja tam lubię sobie czasem odpalić jakieś DET@MIA albo CHA@IND, bo te mecze są o COŚ i ludzie grają na full. Gdyby Silver wpakował wszystko pod jedną tabelę, to mielibyśmy dwukrotnie mniej takich meczów (bo jedna “konferencja”, a nie dwie) za to dopiero wtedy przybyłoby ciężko strawnych dziadostw typu “20 drużyna ligi gra z 25-tą”. Wolicie jak 22 drużyny walczą o post-season czy 18-19? Od zawsze silne West i słabsze East, to jest jeden z uroków tej ligi, a to i tak niedługo zacznie się wyrównywać, bo zawodnicy przy wolnej agenturze, zaczną patrzeć w stronę wschodu, gdyż jest tam zdecydowanie łatwiej zbudować silną ekipę i grać z nią z miejsca o 2-gą rundę PO. Ba, dużo prościej jest tam też zresztą dostać się do finałów NBA, bo nie trzeba się czołgać po 6/7-meczowych seriach w każdej rundzie. Łatwiej też dostać się do ASG, co automatycznie oznacza wypromowanie się jako dobry zawodnik i większą rozpoznawalność, a także bonusy w kontraktach itepe.
Reasumując i odbiegając delikatnie od tematu, Adam Silver nie jest dobrym komisarzem, bo nie ma większego pojęcia o koszykówce i nie wiem czemu na siłę (próba pokazania, że nie jest się gorszym od Sterna?) próbuje zmieniać coś co funkcjonuje dobrze (podwyższenie limitu wieku od którego można grać w NBA – układy z NCAA, bo to przecież forsa i dla nich, a zasłanianie się tym, że młodzi nie są przygotowani do gry na tak wysokim poziomie to jakiś joke), zwiększenie liczby zawodników w ASG, żeby taki Brandon Knight czy co gorsza Gortat/Valanciunas zagrali sobie te 5 minut kosztem minut gry kogoś, kto naprawdę na ten występ zasłużył (przy okazji jakiś piękniusi posterek od LeBronka, może to nie taki zły pomysł? hue-hue-hue). To ma być All-Star (Star, a nie All) Game czy nie? Zbanowanie Sterlinga z serwera było nawet zabawne, ale chodziło głównie o to, żeby ugruntować swoją pozycję jako “komisarz with cojones” i nie jestem wcale pewien, czy to dobrze, że mu się to udało.
“Od zawsze silne West i słabsze East, to jest jeden z uroków tej ligi”
Od zawsze? Dooooobre….
Dla mnie od zawsze, bo nie jestem z NBA od prehistorii:)
Czasy “w miarę” wyrównanych konferencji to nie aż tak dawno.
Ja w każdym razie dinozaurem się nie czuję jeszcze :P
http://www.sbnation.com/nba/2014/11/26/7280545/nba-schedule-reform-regions-map-playoffs
ta propozycja jest całkiem niezła moim zdaniem