Flesz: Cleveland już przed Chicago, 51 punktów Stephena Curry’ego, 45 punktów Westbrooka w Nowym Orleanie, czwarta z rzędu porażka Wizards

3
fot. AP

Styczniowe noce zamieniły się już w lutowe szarugi, ale jest trochę słońca, kochamy słońce. Koszykarze NBA są na ostatnich nogach i dobijali będą do przerwy na Weekend Gwiazd. NBA brakuje gremialnego ooomph! Energia w meczach jest poszukiwana, ale w środę mieliśmy sporo przykładów tego, że można. W kilku ze spotkań gracze i całe drużyny wyglądały jak świeżo wyjęte z wody.

11 spotkań rozegrano ostatniej nocy. Stephen Curry rzucił 51 punktów na osłabionym brakiem Rajona Rondo backcourcie Dallas Mavericks, Russell Westbrook rzucił career-high 45 punktów i sam wygrał Oklahomie City Thunder kluczowy mecz w Nowym Orleanie, Marcin Gortat miał w końcu kilka dominujących minut w NBA, a Hassan Whiteside nie przestaje wyglądać jak odpowiedź Konferencji Wschodniej na Rudy’ego Goberta.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

3 KOMENTARZE

  1. Mecze Golden State z Mavs i Atlanty z Waszyngtonem były świetne do oglądania. Sporo strat w meczu Wizards a Gortat widać, że jest ostatnio sfrustrowany, body language mówi sam za siebie.
    Westbrook był dziś niesamowity, ale to co wyprawia Curry to jest legendarne. Gra z luzem i widać ze koszykówka sprawia mu w tym sezonie radość. Chemistry w Oakland jest niesamowite, ani przez moment w ciągu 1q nie było wątpliwości, że GSM wrócą, wszyscy w hali gotowi byli eksplodować z pierwszym trafiony koszem.
    Jedno jest pewne – ktokolwiek nie wejdzie z 8mego miejsca – 1wsza runda PO na zachodzie to będzie smakołyk!

    0