Idiotyczny błąd Norrisa Cole’a na finiszu przegranego jednym punktem meczu z Wolves

4

Na 41 sekund przed końcem Kevin Martin uwolnił się na zasłonie, dostał podanie od Thaddeusa Younga i trafił jumpera z linii rzutów wolnych, dając Minnesocie Timberwolves prowadzenie 102:101. Jak się chwilę później okazało, to był game-winner.

Podczas gdy zawodnicy gospodarzy po tej skutecznej akcji pobiegli do obrony, Norris Cole złapał piłkę znajdując się na aucie i podał ją do Hassana Whiteside’a, który od razu mu ją oddał, gdy ten ponownie znalazł się na boisku. Jednak zamiast ruszyć w stronę kosza rywali, Cole’owi coś się nie zgadzało. Chciał lepiej rozegrać to wybicie z autu i nakazał swojemu młodszemu koledze, żeby cofnął się za linię końcową i jeszcze raz mu podał. WTF?!?! Dwa razy wprowadzać piłkę do gry? #Shaqtin

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (215): Kokosowy baton
Następny artykułStephen Curry rzucił 51 punktów

4 KOMENTARZE

  1. Ja pier**** Where Amazing happens… :)

    “Wolves nie wykorzystali tego idiotycznego błędu rywali, żeby powiększyć swoje prowadzenie, więc zarówno Cole jak i Whiteside próbować bagatelizować tę sytuację, stwierdzając, że nie miała ona znaczenia.”

    No to tęgie głowy wymyśliły, lepiej było w ogóle gęby już nie otwierać :)

    Na trzeźwo jest to nie do przyjęcia, a piątek dopiero jutro :(

    0