Marcus Smart znalazł furtkę w ścianie debiutantów

6
Chris Szagola / Newspix.pl
Chris Szagola / Newspix.pl

W tym sezonie oglądam Celtics tylko po to, żeby popatrzeć na to, jak Marcus Smart gra w obronie. Wiem, że to nieładnie porównywać kogokolwiek do psa, ale w tym wypadku to naprawdę komplement. Debiutant z Bostonu przypomina w defensywie pitbula, który na szeroko rozstawionych łapach, z wywieszonym jęzorem czai się na piłkę. Patrząc na niego zastanawiam się często, jak to jest, że tak wielu graczy w NBA nie jest w stanie w obronie dać z siebie choćby tyle, by opuścić tyłek trochę niżej.

Marcus Smart jest fantastyczny do oglądania w obronie, a jego styl po tej stronie parkietu świetnie wpisuje się w jego biografię. Naprawdę byłem więc już gotowy pomęczyć was kolejną historią czarnego chłopaka z getta, któremu koszykówka uratowała życie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

6 KOMENTARZE

  1. Ja zauważyłem jeszcze jeden problem u niego, który mam nadzieję, wynika jeszcze z gorącej głowy pierwszoroczniaka. Smart rzuca się na przeciwnika jak spuszczony ze smyczy Tommy Lee Jones w Ściganym. Rzuca się na każdą piłkę, najchętniej wyrwałby ją razem z ręką. Jasne, świetnie że jest zaangażowany, energiczny, waleczny, ale musi zrozumieć, że czasem warto odpuścić, bo sama DOBRA pozycja obronna często wystarcza.

    W meczu z bodaj Bulls (jak się nie mylę) była taka sytuacja, gdy wyskoczył jak z procy do rozgrywającego, namachał się, namachał po czym został minięty, pod koszem był jakiś help def. i w efekcie piłka trafiła do wolnego centra.

    Widziałem też w tym sezonie wielokrotnie jak łapał dwa przewinienia w ciągu 24 sekund, których być nie powinno, bo nic strasznego się nie działo. Ot zwykłe kozłowanie bez większego ruchu.

    Co do selekcji rzutowej… Martwię się, że to najnormalniej w świecie fart. Lepszy okres gry, który się skończy i znowu piłki będą się wykręcać z obręczy. Na ocenę jego zdolności ofensywnych przyjdzie jeszcze czas, może już za rok, może za dwa. Cholera wie. Nie chciałbym natomiast, żeby “przerzucił się” na tryb obrona/trójki, bo potencjał ma ogromny i bardziej na pozycję combo guard z przeglądem pola klasycznej jedynki. Taki Russell Eastbrook.

    Sorry, że się rozpisałem, ale…nudzi mi się :P

    0
  2. Nie oglądam spotkań Celtics, ale może po prostu Smart przestał grać na 110% w obronie, dzięki czemu ma więcej siły na grę po drugiej stronie parkietu? Zwłaszcza teraz gdy stał się głównym rozgrywającym zespołu, może nastąpiła taka zmiana?

    0