W ostatnim czasie będący poza ligą Jermine O’Neal znalazł się w centrum zainteresowania i kilka drużyn bije się o niego. Ale to nie jedyny podkoszowy weteran, który nie zamierza kończyć kariery i czekał na telefon z NBA. Jest jeszcze trochę już zapomniany Kenyon Martin. On w odróżnieniu od O’Neala nie był tak rozchwytywany, ale już doszedł do porozumienia z Milwaukee Bucks i kilka dni po swoich 37. urodzinach podpisze z nimi 10-dniowy kontrakt.
K-Mart wraca i ponownie łączy siły z Jasonem Kiddem, u którego boku rozegrał najlepsze lata swojej kariery, dwukrotnie występował w wielkim finale i był All-Starem. Tym razem jednak nie będzie mógł liczyć na jego podania, nie może też na razie liczyć na gwarantowaną umowę, ale ma zamiar udowodnić, że nadal jest w stanie grać w koszykówkę na wysokim poziomie i może się przydać w Milwaukee. Chce powtórzyć to co zrobił dwa lata temu w Nowym Jorku, kiedy również dołączył do drużyny w trackie sezonu i początkowo dostał tylko 10-dniową umowę. Potem jeszcze jedną na 10 dni i w tym czasie wywalczył sobie miejsce w składzie do końca rozgrywek.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.