Flesz: Van Gundy Ball w Detroit (w końcu!), Brooklyn Nets wygrali w Chicago, Jazz okradli Minnesotę

9
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Przed dwoma tygodniami trener Stan Van Gundy powiedział “dość”. Z garści notatek wypełzających spod łóżka wykopał Motorolę i zadzwonił do prezydenta klubu. Stan Van Gundy odebrał… “Mhm… wiem… rozumiem… dobrze…”. Dzień później Josh Smith opuścił Detroit Pistons. Od tego czasu Pistons spływają deszczem trójek, Andre Drummond łapie loby i koszykówka w Detroit jest FUN po raz pierwszy od X lat.

10 meczów rozegrano w ostatnią, pełną noc polskiego kalendarza.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

9 KOMENTARZE

  1. Cap space w lato i trener umiejący dzielić minuty to musi być San Antonio. Ale musiał by tam grać na PF a on chce być madafaka niskim skrzydłowym.
    Niech Pistons pozbędą się Grega to będą jeszcze lepsi. Kto by pomyślał jeszcze dwa miesiące temu.
    Jak połamał się ten Brazylijczyk ze sprężynkami na głowie to pomyślałem sobie, że teraz każdy będzie rozjeżdżał Cavs w pomalowanym. A tymczasem z Detroit przegrali zasypani trójkami a z Hawks przez ball movement. Bitch please! O co chodzi?

    Najlepszego w Nowym Roku!

    0
  2. Jak Gortat powie ze jest All Staremu, albo że zasługuje na miejsce w meczu gwiazd to wtedy będziemy się z niego naśmiewać.

    A na razie mam Macku nadzieje ze to są przytyki do celebrytow, internautów i piarowcow którzy taka akcje promują. Gortat nie ma z tym wiele wspólnego.

    0