Inny rok polskiej koszykówki

4
PIOTR KIEPLIN / Newspix.pl
PIOTR KIEPLIN / Newspix.plylor

Rok temu atmosfera wokół polskiej koszykówki, a zwłaszcza kadry narodowej, nie była aż tak optymistyczna, jak pod koniec 2014. Mimo naprawdę ciężkiej grupy na przyszłorocznym EuroBaskecie, co najmniej kilka wariantów oferuje nam pozytywne zakończenie tej historii. Bynajmniej nie są to marzenia ściętej głowy. Takie nastawienie wynika z wszystkiego, co działo się wokół reprezentacji w mijającym roku, bardzo udanym dla basketu znad Wisły.

Miałem okazję obserwować te rzeczy z bliska, dlatego czuję potrzebę krótkiego podsumowania ostatnich dwunastu miesięcy. Tym razem jednak forma w jaką powinniśmy to wszystko ubrać, jest o wiele bardziej reprezentatywna niż to, co próbowaliśmy ratować przed rokiem, po blamażu na słoweńskim EuroBaskecie. To był trudny okres, gdyż trzeba było zaczynać od początku. Dirk Bauermann starał się wprowadzić żelazną dyscyplinę, ale miał problem z kreatywnością – jego drużyna grała przewidywalnie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

4 KOMENTARZE

  1. Fajny rok polskiej Kadry choć szkoda że Czyż nie zagra. Wydaje mi się że przydał by się rotacji. Ciekawe z kogo zrezygnuje na rzecz Gortat/Lampe bo chemia w tym zespole była rewelacyjna. Ciekawe czy Taylor bedzie testował kogoś z dwójki Nowicki/Grzeliński czyli nasi debiutanci w NCAA. Nie jestem specjalnie przekonany do naturalizowania byle kogo ale przydałby się tej kadrze agresywny PG albo skuteczne za linią SG. Michał masz kogoś ciekawego na liście czy powrócił byś do Kelatiego?

    0
    • Chyba żartu sobie stroisz tym pytaniem. Nawet zmęczony Gortat grający na jednej nodze da więcej tej kadrze niż Pan “Faul w Ataku” Hrycaniuk. Sorry o ile Lampe nie lubie i nie jest on niezbędny to Gortat to osobowość potrzebna jako lider na boisku i po za nim.

      0
    • Gortat nawet nie grając może dać zespołowi dużo – doświadczenie, morale itd. Na nasze warunki koszykarskie to Marcin jest największym weteranem i wszyscy powinni brać go za wzór. Tak jak Marcin podglądał na treningach Dwighta, tak śmiało Przemo na pewno mógłby się czegoś nauczyć od Marcina

      0