W połowie czwartej kwarty Oklahoma City Thunder (grając kolejny raz bez Kevina Duranta) uzyskali dwucyfrowe prowadzenie i wydawało się, że zmierzają do pewnego zwycięstwa, kiedy jeszcze na 1:39 przed końcem mieli 10 punktów więcej niż goście z Portland. Wtedy jednak na linii stanął Damian Lillard, który dostał trzy rzuty wolne, po tym jak Russell Westbrook nie mógł pogodzić się z dedycją sędziów o faulu i otrzymał jeszcze przewinienie techniczne. Lider Portland Trail Blazers wykorzystał okazję do odrobienia części strat, a w kolejnej akcji jeszcze bardziej zmniejszył różnicę trafiając szybką, daleką trójkę. Potem jego próba wsadu została zablokowana przez Serge’a Ibakę, ale na miejscu był LaMarcus Aldridge, który zebrał piłkę i zdobył punkty, a na 6.2 sekund przed końcem po jego wolnych było już tylko -2. Faulowany Westbrook spudłował pierwszą próbę z linii, dając tym samym gościom szansę na doprowadzenie do remisu, a wiemy, że Lillard lubi korzystać z takich prezentów.
Rozgrywający Blazers dopiero co kilka dni temu przypomniał nam jak potrafi być clutch w 3-dogrywkowym pojedynku w San Antonio. W tym spotkaniu był bardzo gorący za łukiem i było wręcz pewne, że w tej kluczowej akcji Blazers będą chcieli dostarczyć piłkę w jego ręce. Kiedy ustawił się w prawym rogu, podczas gdy Aldridge i Wesley Matthews byli w okolicach łokcia, było wręcz pewne, że będzie próbował uwolnić się na zasłonach, żeby dostać piłkę na szczycie. W Houston aż za dobrze pamiętają podobne zagranie, które zakończyło ich występy w zeszłorocznych playoffach. Thunder niby wiedzieli, że muszą switchować i że nie mogą pozwolić uwolnić się Lillardowi, ale…
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
No i co? Czy entuzjazm i euforia związana z Westbrookiem już opadała?
Nie, nic nikomu nie opadło :)
Kktoś powinien sprawić Thunder league pass pod choinkę.
Jako fan Portland jestem zadowolony z sezonu graja bardzo dobrze nadspodziewanie dobrze myslalem ze nie powtorza poprzedniego wyniku ale teraz jestem spokojny sa dojrzalsi i jest glebszy sklad lawka nie jest tragiczna choć mogli by sie wzmocnić
W tym sezonie kontuzje męczą Portland non stop, a mimo to grają jak z nut.
Czy PTB są 4 real?