Tyrone Corbin przegrał swój debiut w roli tymczasowego trenera Sacramento Kings, ale jego drużyna jeszcze w czwartej kwarcie była przez chwilę na prowadzeniu i nie dała się rozjechać ekipie Russella Westbrooka i Kevina Duranta, co można uznać za sukces. Tym bardziej, że gospodarze nadal byli bez DeMarcusa Cousinsa, który jeszcze nie jest zdolny do gry, ale w poniedziałek po raz pierwszy od dwóch tygodni wziął udział w pełnym treningu. Wygląda na to, że lider Kings niedługo powinien wrócić i można domyślać się, że z tego powodu właśnie teraz zdecydowano się pozbyć Mike’a Malone’a. W momencie, gdy zespół jest w dołku i przegrywa. Mając Cousinsa z powrotem Malone jeszcze znowu zacząłby wygrywać i management musiałby czekać jeszcze dłużej, żeby zrobić to, co chyba chcieli zrobić już dawno. Przemek pisał już o tym, że relacje między trenerem a władzami klubu psuły się od dłuższego czasu, ale nie wiadomo dlaczego zwlekali z jego zwolnieniem. Dlaczego nie zrobili tego w wakacje, nie znaleźli wtedy nowego trenera, który bardziej by im odpowiadał i mógłby podczas obozu przygotowawczego wprowadzić nowe, ofensywne pomysły do gry zespołu? Trzymali Malone’a i tylko czekali aż podwinie mu się noga, żeby go zwolnić. Bez sensu.
To jest największa zagadka w tej sprawie, a też największy powód do krytyki. Teraz wygląda to tak, że po dobrym starcie poddają sezon. Właściwie wywiesili białą flagę oddając dowodzenie Corbinowi, chyba tylko po to żeby podobnie jak poprzednio w Salt Lake City sprowadził okręt na dno. Skoro już zdecydowali się rozpocząć sezon z Malone’em, trzeba było dać mu szansę i zobaczyć czy po obiecującym początku, Kings rzeczywiście będą w stanie utrzymać się w wyścigu o playoffy. A jeśli chcieli zmienić trenera i dalej walczyć w tym sezonie, trzeba było to zrobić mając już odpowiednie zastępstwo. Tymczasem w Sacramento dopiero po zwolnieniu Malone’a rozpoczęło się poszukiwanie kogoś lepszego niż Corbin, który niby ma zostać do końca sezonu, ale to jeszcze nie jest takie pewne.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
mam tylko nadzieję, że te cuda, które wyczyniają w Kings nie zmieni dotychczasowej postawy Cousinsa
a ja akurat w tym wypadku chciałbym zobaczyć tego starego Cousinsa, który robi rozróbę w managemancie Kings… Już było yaaaay, i znowu jest neeeeeey.