Stary, ale wciąż groźny Paul Pierce.
Washington Wizards grali w Orlando swój trzeci mecz w ciągu czterech dni. Wyjątkowo nie z Boston Celtics, z którymi rozegrali 106 minut w niedzielę i poniedziałek. Wizards gościli w Orlando i pokonali Orlando Magic 91:89, przegrywając jeszcze 84:89 na 55 sekund przed końcem.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
R. Butler to kolejny, rok po roku, wyciągnięty znikąd weteran, który nagle okazuje się zastrzykiem energii z ławki.
Co do Wittmana. Druga runda ubiegłorocznych PO to było największe nieszczęście dla Wizzies. Wciąż uważam, że Randy jest jak suma talentów drużyny minus 1.
Butler bardzo sie przydaje w Wizards… pora go dodac do skladu na 6g bo cos go nie widze;)
Jak to nie? Przetrzyj oczy i zobacz raz jeszcze ;D
w koncu sie doczekał;)
Szczęśliwe zwycięstwo. Dziwi mnie, że Nene został przesunięty do drugiego składu, ale może Wttman sprawdza rotacje w starciach ze słabszymi drużynami. W każdym razie mimo niezłego bilansu gra Wizzards nie jest już taka przekonująca jak na początku. Czekam, aż w końcu zaczną grać z zachodem.
Nene po kontuzji/ urazie