David Blatt zdenerwował Kyrie’ego Irvinga przerywając jego akcję na finiszu

10
fot. NBA League Pass
fot. NBA League Pass

Nieco ponad dwa tygodnie temu w meczu z San Antonio Spurs trener David Blatt popełnił błąd, źle rozporządzając swoimi timeoutami i za szybko je wykorzystał w czwartej kwarcie, przez co nie mógł poprosić o przerwę w ostatnich sekundach. Jak pamiętamy, LeBron James próbował wtedy przeprowadzić piłkę na połowę rywali, ale stracił ją, a Cavs stracili szansę na doprowadzenie do remisu i przegrali. Wczoraj w Nowym Jorku mogło się przez chwilę wydawać, że Blatt popełnił kolejny błąd, ale tym razem w drugą stronę – niepotrzebnie biorąc przerwę na finiszu. Tak pewnie myślał Kyrie Irving szykujący się do rozegrania ostatniej akcji. Był mocno zdenerwowany decyzją trenera.

Irving nie ukrywał swojej frustracji i złości, że Blatt przerwał mu akcję. To był jego mecz i to miał być jego finisz. Był wizolowany na szczycie z Shane’em Larkinem, na zgarze pozostawało 9 sekund do końca akcji i szykował się do penetracji lewą stroną, widząc, że jest tam tylko LeBron z Carmelo Anthonym.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (197): Norweskie Śniadanie
Następny artykułKolejny buzzer beater ratuje Hornets. Koniec serii 10 porażek

10 KOMENTARZE

    • LeBron to mądry gość. Pewnie mógłby dostać w tej akcji piłkę i wygrać dla Cavs ten mecz. Myślę jednak, że to jest jakiś tam element budowania pewności siebie u pozostałych zawodników, Kyrie potrafi wygrywać mecze, ale wciąż jest młody, musi trochę okrzepnąć. Możliwe, że będzie też granie końcowych akcji pod Love’a. Wydaje mi się, ze jak będzie taka potrzeba to LeBron zacznie brać sprawy w swoje ręce, Jednak na chwilę obecną dla Jamesa priorytetem jest to żeby nie obudzić się za pół roku w teamie, który jest uczepiony u jego szyi i trzeba go nieść na swoich plecach. LeBron już był w tym miejscu i pewnie nie chce tam wracać. Takie jest moje zdanie. LBJ sprawia wrażenie kogoś kto nie chce wychylać się przed szereg zbyt szybko. ktoś powie, że nie tego oczekujemy od najlepszego zawodnika ligi, ale z drugiej strony sam i tak nic nie zwojuje… nie te lata.
      Poza tym mieć rozpisane, wytrenowane i sprawdzone w boju decydujące akcje na 2 czy 3 gości to chyba spory upgrade nad akcjami na 1 gracza. A może się mylę?

      0
  1. Ta reakcja na timeout Irvinga, to wymachiwanie rękami…tylko pokazuje, że Blatt na zaufanie i szacunek swoich graczy musi jeszczesa poczekać. Wyobrażacie sobie, że np. Manu albo Tony tak reagują na czas wzięty przez Popa ?

    0