Brandon Knight przestrzelił lay-upa, potencjalnego game-winnera, mając otwartą drogę do kosza

4
fot. NBA League Pass
fot. NBA League Pass

Jason Kidd wrócił na Brooklyn, na przywitanie został wybuczany przez kibiców w Barclays Center, a potem jego Milwaukee Bucks stoczyli bardzo wyrównany i niezwykle długi pojedynek z Brooklyn Nets, który zakończył się dopiero po trzech dogrywkach. Trzeba było rozegrać dodatkowe 15 minut, żeby wyłonić zwycięzcę, mimo że w ostatnich sekundach pierwszej dogrywki goście mieli idealną, wymarzoną wręcz sytuację na zapewnienie sobie zwycięstwa.

Na 21.2 sekund przed końcem tej pierwszej dogrywki na tablicy wyników był remis, a piłkę do gry po timeoucie wprowadzali zawodnicy gospodarzy. Iso Joe wizolowany z Giannisem Antetokounmpo poczekał aż upłynie trochę czasu, po czy dostał wysoko postawioną zasłonę od Brooka Lopeza. Skorzystał z niej i wyszedł do niego Zaza Pachulia, spychając go do linii bocznej, podczas gdy środkowy Nets rolował do kosza. Joe chciał podać do Lopeza, który miał przeciwko sobie OJ’a Mayo, ale na jego drodze pojawił się las długich ramion zawodników Bucks i piłka trafiła prosto w ręczne Brandona Knighta.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

4 KOMENTARZE

  1. Faktycznie, pudło dość niefartowne ale bez przesady. Spudlowany layup jakich wiele, w pełnym biegu – zdarza się, choć nie powinno gdy wynik jest na szali. Ale w końcu Brendan doczekał się osobnego arta, więc chyba było warto ;)

    0
  2. Adam to w sumie przykre, że ciągle szydzicie z Knighta – fakt, poprzednie sezony miał niezbyt przekonujące, ale w ostatnim czasie gra naprawdę dobrze, jest liderem Bucks. Fakt, że to zaskakujące i może być fluke, ale póki co jest dla mnie jedna z bardziej pozytywnych historii tego sezonu. Pochwał z Waszej strony zero, a jedyny artuł to o pudle, które tak naprawdę było po wywalczonym przez siebie przechwycie i nie przegranym meczu.
    Ten sam zarzut do Maćka ;)

    0