Sacramento Kings są jedną z największych niespodzianek początku sezonu, ale w ostatnim czasie ich dobra passa się skończyła i przegrali trzy kolejne mecze, a w ostatnich dwóch stworzyli interesujące historie, ale dla swoich rywali. Spotkanie w Dallas rozpoczęli wygrywając pierwszą kwartę 32-14, prowadzili już 24 punktami, ale po końcowej syrenie schodzili z parkietu pokonani. Powtórzyli to też wczoraj w Memphis, ale tym razem było jeszcze ciekawiej.
Ponownie Kings mieli imponujący początek prowadząc 38-16. DeMarcus Cousins ogrywał Marca Gasola zdobywając 12 punktów, a Rudy Gay swojej byłej drużynie rzucił 13. W drugiej kwarcie uzyskali 26-punktowe prowadzenie i jeszcze w połowie trzeciej było to nadal 20 różnicy. Ale już od drugiej kwarty ich obrona przestała funkcjonować tak świetnie jak na starcie i przez ostatnie 36 minut pozwolili Grizzlies na 95 punktów. Potem też zaczęli mieć problemy w ataku i przypomnieli sobie jak niezwykle ważna jest dla nich obecność Cousinsa na parkiecie (z nim byli +19 w całym meczu). Pod koniec trzeciej kwarty złapał czwarty faul, usiadł na ławkę, a Grizzlies zmniejszyli straty do 15 przed ostatnią częścią gry. Kolejny, decydujący run gospodarze rozpoczęli kiedy Cousins opuścił parkiet z piątym przewinieniem. Kings prowadzili wtedy jeszcze +16, a trzy minuty później, kiedy wrócił było już tylko 8 punktów różnicy. Mike Conley prowadził atak Grizzlies, a Vince Carter trafił trzy trójki i zrobiła nam się bardzo wyrównana końcówka.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jestem niepoprawnym optymistą czy Cousinsa komentarz naprawdę brzmi tak dojrzale?
Zobacz jak ostatnio gra i jak grał na Gasolu. To on był doktorem.
Gra grą. Tutaj nie mam wątpliwości, że jest dużo lepiej. Ale chodzi o głowę. Stara się panować nad sobą, odchodzenie od sędziów mądrzejsze niż wrzeszczenie, choć kompletnie nie rozumiem techników za to. To uspokajanie trenera w poprzednim meczu, teraz taka wypowiedź.
A mnie się z kolei wydaje, że Cousinsowi bardzo dużo dały MŚ z USA. Chłopak dojrzał momentalnie.
Podobno nie da się oddać normalnego rzutu w mniej niż 0.4 sekundy, więc Kings powinni zamurować paint i nie dopuścić do loba. Nie dało się tego przegrać, stare dobre Sacramento.
Nawet rzekłbym że potrzeba 0,6 sekundy na poprawne złożenie się do rzutu.
Nawet rzekłbym, że się jednak mylisz ;)
https://www.youtube.com/watch?v=bzYup6FifRc (sorki za jakoś, ale lepszej nie znalazłem) :)
spodziewalem sie game-winnera D.Fishera pod tym linkiem, zawiodlem sie
Co nie zmienia faktu, że gdyby puszczono czas w tym samym momencie co złapał piłkę, to mógłby nie zdążyć.
Rudy Gay wygrał mecz dla Grizzlies !! Nieprawdopodobne jak można być tak głupim w obronie i nie zablokować obręczy tylko wychodzić na obwód. 0.3 sekundy, nie można oddać rzutu. Rudy Gay, panie i panowie. Ile on tam zarobi? Z 19 mln ?
Wspieram DeMarcusa Cusinsa w tym sezonie, bo to chyba jedna z lepszych historii, ale na tą ostatnią akcję ciężko patrzeć. A technik jaki złapał zupełnie z czapy, liga powinna go wycofać.
To Thompson skopał bo powinien switchować.
Postawiłem na Grizzlies po 1 kwarcie. Bardzo emocjonująca końcówka:)