Rok temu nie mieliśmy wątpliwości jak będzie wyglądał nadchodzący sezon w Phoenix – „Suns będą bić się z Sixers o pozycję najgorszej drużyny ligi.” Ich sufit wydawał się być na bardzo niskim poziomie – „20 zwycięstw będzie sukcesem.” Nie tylko my tak typowaliśmy. To było powszechne postrzeganie tego, co planował nowy Generalny Menedżer Ryan McDonough. Oddał doświadczonych Luisa Scolę, Jareda Dudleya i Marcina Gortata, skupiając się przede wszystkim na pozyskiwaniu picków. Center, którego wybrał z piątką w drafcie leczył kontuzję i nie był gotowy do dużej roli w NBA, Miles Plumlee miał być tylko mało znaczącym dodatkiem w transferze z Indianą Pacers, a duet Erica Bledsoe i Gorana Dragica miał być eksperymentem, który dobrze się ogląda, ale nie przyniesie drużynie wielu zwycięstw.
Wszyscy się pomyliliśmy. Suns byli największą niespodzianką sezonu 2013/14. To miały być ich najgorsze rozgrywki od wielu lat, rozpoczynające długi proces przebudowy. Były najlepsze od 2010, kiedy grali w finale konferencji. Wygrali blisko dwa razy więcej meczów niż sezon wcześniej. Zamiast tankować, do samego końca walczyli o miejsce w ósemce tego bardzo silnego Zachodu i naprawdę niewiele im zabrakło. Bilans 48-34 na Wschodzie dałby im przewagę parkietu w I rundzie playoffów.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Będzie im ciężko awansować do fazy PO. Wzystkie drużyny, które grały tam w zeszłym sezonie albo się wzmocniły (Spurs, Clippers, Grizzlies, Mavericks), albo ich liderzy są wciąż przed swoim prime i ciężko będzie o gorszy sezon w ich wykonaniu (Thunder, Warriors, Blazers) albo osłabili się ‘niewystarczająco’ (Rockets). Jedyna szansa to ta, że Blazers nie rozegrają kolejnego tak zdrowego sezonu lub wyjdzie brak ławki Rockets.
Rockets, Blazers, Memphis. Któraś z tych drużyn może znaleźć się za Suns. To jednak będzie zależeć od wielu czynników. Chciałbym by zadarty nos Hardena i jego gra w defensywnie znalazły się poza PO.
… ” ale gdy wchodził w strzeleckie streaki był jednym z najbardziej fun-to-watch graczy ligi -w końcu nie tylko w highlightach jego lotów nad obręczą. ” – zręczne przeplatanie POL/ANG ;) – I love it :)
Jak by to było całe w PL?
“aby gdy wchodził w strzeleckie serie był jednym z najbardziej przyjemnych go oglądania graczy ligi – w końcu nie tylko w urywkach filmowych jego lotów nad obręczą”
Chyba rzeczywiście przeplatane czyta się lepiej :)
ale gdy jego ręka stawała się gorąca był jednym z najprzyjemniejszych do oglądania graczy ligy – w końcu nie tylko kiedy latał nad obręczą ;)
nie wierzyłem i nie wierzę w ich możliwości, 11 miejsce, dadzą się wyprzedzić jeszcze NOP i Denver
Bo?