Cztery lata po ustąpieniu Chrisa Cohana i sprzedaży klubu Golden State Warriors są tam gdzie zdaniem Joe Lacoba powinni byli być przez poprzednich 15 lat – w gronie czołowych drużyn Konferencji Zachodniej. Warriors są na fali wznoszącej, a era Splash Brothers – Stephena Curry’ego i Klaya Thompsona – wraz z postępami tego drugiego zdaje się dopiero zaczynać na dobre.
Być może jednak już niedługo zaczniemy wracać się do lata 2014 z myślą czy to nie był moment, w którym Warriors stracili szansę na zostanie realnym kontenderem do mistrzostwa NBA? Czy wydarzenia z czerwca i lipca 2014 roku ostatecznie nie podminowały szans na mały krok do przodu w Konferencji Zachodniej, w której mały krok do tyłu potrafi wyrzucić klub poza najlepszą ósemkę? Warriors spędzą sezon 2014/15 już pod nowym trenerem i z pierwszym “grzechem” na swojej nieskalanej dotychczas nowej obecności w gronie najciekawszych i najlepszych drużyn NBA.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
GSW są dla mnie jedną z pięciu drużyn do oglądania w tym sezonie. Dołożyli wartość do ławki, będzie się działo. Oby byli tylko zdrowi.
Myślę, że zdobędą mistrzostwo ;)
hahaha! jasnowidz jakiś czy co? ;)