To będzie drugi rok nazwy Pelicans w Nowym Orleanie i planowany trzeci rok wzrostu. Póki co, Pelicans w każdym kolejnym sezonie Anthony’ego Davisa poprawiają swój bilans. Dziś wynik gorszy niż 34-48 z zeszłego sezonu byłby traktowany za poważny krok wstecz i niesprostanie przez Davisa oczekiwaniom. Na jego 21-letnich barkach już teraz znalazł się ciężar zostania drugim najlepszym silnym skrzydłowym NBA, Top5 graczem ligi i kandydatem do MVP. To wszystko ma się wydarzyć już w przyszłym sezonie. Wokół niego jest jednak podejrzany zdrowotnie skład i wielu, wielu guardów, którzy potrzebują piłki, aby być efektywni. A wokół – Konferencja Zachodnia. Znana jako rzecz, coś, thriller, Everest.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Poprawiliście mi humor akapitami o Daviesie i Asiku. Dzięki ;)
Mi humor z kolei poprawił opis Babbitta ;)
Konstantypol made my day ;-)
Davis mi bardzo kojarzy się z Kevinem Garnettem. Długi, chudy i zajebiście uzdolniony!