Pat Riley spędził początek lipca intensywnie szukając wśród najlepszych wolnych agentów chętnych dołączyć do Miami Heat za nieco mniejsze pieniądze, mających za priorytet walkę o tytuł u boku LeBrona Jamesa. Nie mógł jednak nikomu zagwarantować, że przenosząc się do jego drużyny, na pewno będą grali z Jamesem. Riley był przekonany, że jego lider zostanie, ale już większość wolnych agentów wolała mieć pewność przed podjęciem ostatecznej decyzji. Chociażby Pau Gasol podobno był skłonny przenieść swoje talenty na Florydę, ale po tym jak dostał wiadomość od Jamesa, że on wraca do domu, wybrał kierunek Chicago. W rezultacie, przed Decyzją udało się przekonać tylko Josha McRobertsa i Danny’ego Grangera. Wyglądało to mało atrakcyjnie. Pierwszy miał co prawda za sobą najlepszy sezon w karierze, drugi to były All-Star, ale żaden z nich nie jest nawet w części tą czwartą gwiazdą, o której tak dużo mówiło się jeszcze przed startem offseason.
Ta dwójka, to było jedyne realne wzmocnienie jakie prezydent Heat mógł przedstawić LeBronowi podczas spotkania w Las Vegas. Ostatecznie to pewnie i tak nie miało większego znaczenia, ponieważ w tamtym momencie James był po rozmowie z Danem Gilbertem i prawdopodobnie wiedział już, że wraca do Cleveland, ale nawet gdyby jeszcze się wahał, duet McRoberts-Granger tylko mógł utwierdzić go w przekonaniu, że może pakować walizki.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Myślę, że się trochę śpieszysz z zasypywaniem Grangera. Pamiętajmy, że to prawie gwiazda niegdyś Pacers, a próbka 46 meczów w przeciągu dwóch sezonów nie pozwala na wyciąganie wniosków na temat jego możliwości rozciągania defensywy i skuteczności z gry. W dobie poszukiwań stretch-4 Granger to two-way player, który może się przydać jeżeli uda mu się pozostać przy zdrowiu.
Nie napisałeś czy Granger przystąpi do przygotowań przed sezonem, ale jeżeli nie to rzeczywiście może mieć trudny sezon. Ja w niego wierzę.
Ja rozumiem wątpliwości, ale jak patrzę na nowe nabytki – Granger, Mcroberts, Deng, Brown, Napier – to czuję szacunek do Rileya, bo po stracie najlepszego gracza w lidze dalej jest faworytem do finału na wschodzie według mnie.
Nie no, proszeCie..
Miami=final na wschodzie?…dobry zarcik.
Bosh ma byc 1 opcja w ataku, ale nie ma takiej mozliwosci bo on jest za miekki i ma problemy psychiczne. Czyli 1 opcja w ataku spada na Wade’a, ale niestety zdrowie juz nie te no i wychodzi ze nie ma kto grac. Napier – slaby, Chalmers – slaby, Cole – nierowny, reszta – stara kadra z kontuzjami i na tym koniec.
Na wschodzie to beda sie liczyc glownie Chicago, Cleveland, Washington, Toronto. Trzeba jeszcze poczekac co zrobia Knicks i Nets (moga byc zaskakujaco wysoko jako niespodzianka) i tyle w temacie wschodu.
Zachod=masakra, bo jest tyle silnych zespolow, ze bania mala. Thunder musza osiagnac przynajmniej final moim zdaniem, jesli chca zatrzymac KD (moze przejdzie do Wizards jak nic nie zdziala z OKC?). San Antonio chyba juz troche za stare (co roku wszyscy to mowia:), mamy jeszcze LAC, Golden State, Houston, Memphis, Portland, Dallas…bedzie sie dzialo!
Mozna powiedziec, ze zapowiada sie super hiper sezon! Let’s go:)
Ja się z przyjemnością pomylę, bo nie przepadam za Miami. Nie opierałbym jednak żadnej tezy na tym, że Chris Bosh nie da rady. Moim zdaniem będzie zmotywowany jak nigdy, a pierwszą opcją już był.
Niezależnie od wszystkiego, ten sezon zweryfikuje jego miejsce w historii NBA, do tej pory trudno go jakoś sklasyfikować. Najpierw był przeceniony, potem niedoceniony, teraz (????).
Granger jest na dobrej drodze żeby pójść w ślady T-Maca… Obawiam się, że nie będzie to ten sam gracz bo jednak 3 (?) operacje (o tylu wiemy) na przestrzeni 2 sezonów to sporo. Może być jednak dwojako: 1. pójdzie w ślady Westbrooka i po operowanym kolanie cisza (choć Westbrook przeszedł dopiero jedną ); 2. pójdzie w ślady ikony cyklu pt. “kontuzja kolana” tzn. Amare Stoudemire’a. Will see.
Mam pytanie, troche z innej beczki. Mianowicie chodzi o League Pass’a.
Wiem, że w tym roku nie będzie kodów promocyjnych a jedynie subskrypcja dla osób które w zeszłym roku wykupiły pakiet, zostanie przedłużona automatycznie z 10% zniżką. może mi ktoś powiedzieć jak dokłądnie to będzie wyglądało? może osobny post o nowym League Passie by się przydał, jak co roku z resztą :)