W dzisiejszej jeździe po omacku.
Zaczęliśmy nie wiadomo czym, ale udało nam się nie skoczyć sobie do gardła.
Rozmawiamy o tym, że agent Klay’a Thompsona przygotował tribute dla gry obronnej J. Hardena i puszcza ją na przeźroczach po zakładach pracy.
Maciek wraca do listy tych, którzy przechylili się poza TOP100 #rank6G, co doprowadza nas prostą drogą do Kevina Garnetta i tego jak smutnym zespołem jest BKN. Mamy lekko podzielone zdania co do wypalenia talentu po drugiej stronie mostu, ale słowa „potwór” i „B. Lopez” stają się synonimem.
Przechodzimy przez pozycje #100-94 Rankingu i rozmowa jest jeszcze letnia.
Obliczamy o ile kilometrów mniej jest Jamesa i co popijał czerpakiem z bańki w MIA. Węszymy wielki spisek i planujemy wielką manifestację pod Ministerstwem Zdrowia.
Maciek ma ciekawą refleksję o blokowiskach w Słupsku.
Kończymy wypaleni jak fenix, by jutro znów się odrodzić z popiołów.
[wpdm_file id=27]
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Słuchając dywagacji na temat porównywalności rankingów z poszczególnych lat, staną mi przed oczami dialog z Alternatyw…:
-… ten budynek jest kończony. Znaczy w planach, w sprawozdaniach…
-W sprawozdaniach miał być oddany w ubiegłym roku, więc został przyjęty, żeby się sprawozdania zgadzały. A teraz to on musi czekać na moce i luzy, bo są ważniejsze budowy, które się liczą do tegorocznego planu.
(…)
-Zaraz, zaraz. No i co dalej będzie?
-W zasadzie to nic. Ale jakby on wszedł do tegorocznego planu na miejsce na przykład takiego z przyszłorocznego planu do tego z zeszłego roku, no… to może… może byśmy do jesieni skończyli…
mnie śmieszy ten ranking, bo:
1. dotyczy przypuszczeń tzn. co może być za rok, czyli liczy się fuks a nie znajomość koszykówki (ta w mniejszym stopniu). Bo jak można ocenić takiego Noela (który nie zagrał ani minuty w NBA) czy Georga (który prawdopodobnie przez cały rok nie wyjdzie na parkiet)
2. teraz, gdy ponoć jest “aktualny” ranking zeszłoroczny zbywa się go na 6 Graczu milczeniem zamiast szeroko komentować. Jak rok temu były komentarze co do miejsca danego gracza w rankingu, to się je zbywało stwierdzeniem, że to nie jest “na teraz”, że to “projekcja”. Teraz gdy można zweryfikować zeszłoroczny ranking to cisza.
1. Gdybyśmy robili ranking na “dzisiaj” również byłoby to takie samo wróżenie z fusów. Nowy sezon wciąż się nie zaczął, Noel nie zagrał minut w NBA, pozmieniały się składy, zawodnicy są po kilku miesiącach treningów i mogą być lepsi lub gorsi.
2. Zeszłoroczny ranking był na koniec poprzedniego sezonu. Obecnie mamy wrzesień. Nie zbywało się komentarzy – tylko dyskutowało z tymi, które zakładały, że to był ranking na “dzisiaj”.
Konkludując. To tylko zabawa, więc ten ranking owszem ma śmieszyć. Jak większość rankingów.
1. Gdybyśmy robili ranking na „dzisiaj” również byłoby to takie samo wróżenie z fusów. Nowy sezon wciąż się nie zaczął, Noel nie zagrał minut w NBA, pozmieniały się składy, zawodnicy są po kilku miesiącach treningów i mogą być lepsi lub gorsi.
————————————————————–
może, ale robilibyście to na podstawie jakichś przesłanek np. podsumowania zeszłego sezonu, a nie jak to Maciek stwierdził “przewidywania co George będzie robił w sali treningowej za rok”
2. Zeszłoroczny ranking był na koniec poprzedniego sezonu. Obecnie mamy wrzesień. Nie zbywało się komentarzy – tylko dyskutowało z tymi, które zakładały, że to był ranking na „dzisiaj”.
——————————————————————
Jak zwał tak zwał. Sednem jest to, ze wtedy z argumentem “można to ocenić za rok” nie bardzo można było racjonalnie dyskutować. Teraz nikt z Was nie jest zainteresowany dyskusją. Uważasz, ze to zabawne ??
nie chodzi mi nawet o to, ze to ranking z formułą “jestem wróżką”. Ok to może być fajne, ale tylko wtedy jeżeli po roku podsumujecie swój ranking.
Typując wyniki w PNŻ podliczacie się kto trafił a kto nie i ile macie punktów. Bez tego zabawa jest bez sensu. Co z tego, ze wytypuję zwycięstwo Wizard nad Pellicans jak nikt nie sprawdzi wyniku?
Wasz ranking działa na takich samych zasadach. Po co przewidywać coś jak się tego nie sprawdza? Brakuje mi Waszego odniesienia się do poprzedniego rankingu. Kogo wytypowaliście dobrze, gdzie przestrzeliliście, kto Was zaskoczył, gdzie typ zepsuła kontuzja itp. itd.
Nie wiedziałem Maćku, że byłeś gościem w moim ulubionym radiu :) Miło. Każda promocja kosza (szczególnie NBA) w mediach mnie cieszy. Pozdrawiam.