Za kilka dni Francja będzie obchodzić rocznicę swojego triumfu na Eurobaskecie. Wtedy w finale pokonali Litwę 80:66. Teraz ponownie się z nimi spotkali walcząc o brąz Mistrzostw Świata. Obie ekipy w nieco innych składach, ale ponownie to Francuzi okazali się lepsi, choć ten mecz było dużo bardziej wyrównany niż tamten sprzed roku.
Dzień wcześniej gonili Serbów w czwartej kwarcie, ale nie udało im się awansować do finału. To była bolesna porażka, a nie mieli nawet 24 godzin na zregenerowanie sił przed dzisiejszym spotkaniem i byli dużo bardziej zmęczeni niż ich rywale odpoczywający już od drugiej połowy starcia z USA. Dlatego, gdy Litwa zaczęła uciekać w trzeciej kwarcie mogło się wydawać, że przejmują kontrolę nad tym meczem. Francja jednak ponownie pokazała mistrzowski charakter, walczyli do końca i mogli też liczyć na swoich liderów. Nie mogli natomiast pozwolić sobie, żeby po tym jak sprawili największą niespodziankę tych Mistrzostw pokonując Hiszpanów, wrócić do domu z pustymi rękoma. Wtedy to zwycięstwo z braćmi Gasol straciłoby na wartości, ale tak się na szczęście nie stało. Zdobyli brąz, świętują zakończenie drugiego z rzędu turnieju z medalem i osiągnęli to mimo nieobecności Tony’ego Parkera.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Odważne ostatnie zdanie Panie Adamie.