Trzeci dzień Mistrzostw Świata:
1. Senegal wyrasta na największą niespodziankę tych Mistrzostw. W rankingu FIBA znajdują się dopiero na 41. miejscu, będąc trzecią najgorszą drużyną turnieju pod tym względem. Wyprzedzają tylko Ukrainę (45) i Egipt (46). Chyba nikt nie spodziewał się, że mogą wyjść z grupy B, ale teraz są tego bardzo blisko mając na koncie już dwa kolejne zwycięstwa. Po tym jak nieoczekiwanie pokonali Portoryko, wczoraj jeszcze bardziej zaskoczyli wygrywając z Chorwacją 77-75.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Fajny recap, mecze niestety były dość jednostronne. Dla tych którzy nie oglądają na żywo może brakować prostej tabeli z wynikami (ta z pełnej wersji serwisu nie wyświetla się w wersji mobilnej). Pozdrawiam.
Dieng trochę rusza się jak Garnett :)
Rubio-LaVine-Wiggins-Young-Dieng – będzie żarło, co?
Będzie żarło, ale wygrywać nie będą ;)
Argentyńczycy chyba z 2 otwarte trójki tylko spudłowali w tym meczu.
Senegal pod wodzą Dienga jest naprawdę największym zaskoczeniem tych mistrzostw. Aż miło śledzić takie potyczki jak ta Chorwacji z Senegalem, które przed meczem przypominają starcie Dawida z Goliatem. I w tym przypadku okazuje się, że ten maluczki, skazany na pożarcie zwycięża. Tak się tylko zastanawiam gdzie się Diengowi 10 pkt w 4kwarcie uzbierało bo na moje oko to aż tyle nie było. Po weryfikacji na fibie stwierdzam, że tych oczek było 8:)