Raport: Suns rozmawiają o transferze Erica Bledsoe

23
fot. Harry E. Walker / Newspix.pl
fot. Harry E. Walker / Newspix.pl

Rok temu Nikola Pekovic do połowy sierpnia rozmawiał z Wolves o nowym kontrakcie z pozycji zastrzeżonego wolnego agenta, który nie dostał żadnej oferty od innej drużyny. Długo to się ciągnęło, ale w końcu udało się osiągnąć porozumienie i wydawało się, że podobnie zakończy się teraz sprawa Erica Bledsoe. W Phoenix jednak idzie to w zupełnie innym kierunku, każda ze stron okopała się na swojej pozycji i już od dłuższego czasu nie są w stanie ruszyć z miejsca.

Właściciel Suns publicznie oświadczył, że jego klub złożył uczciwą ofertę. Tymczasem Bledsoe oczekuje znacznie więcej i podobno poważnie bierze pod uwagę wzięcie rocznego kontraktu, żeby za rok zostać niezastrzeżonym wolnym agentem. To były ostatnie doniesienia w tej sprawie sprzed dwóch tygodni i zastanawialiśmy się wtedy, kto pierwszy się ugnie. Czy Bledsoe ostatecznie weźmie to, co mu proponują, czy Suns może poprawią swoją ofertę? W tym momencie, wygląda, że to w Phoenix zaczynają się łamać, ale to wcale nie oznacza, że są już skłonni zapłacić więcej. Wybrali inną ścieżkę i teraz podobno szukają możliwości transferu swojego młodego gwiazdora. Wczoraj poinformował o tym dziennikarz z Phoenix Jude LaCava na falach lokalnego radia FoxSports910:

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

23 KOMENTARZE

    • @bigteppa
      ale skąd wiesz że Sarver chce mieć zespół na miarę finału konferencji/NBA?
      Uważasz że z Dragiciem i Bledsoe Suns mają szansę pokonać LAC, Spurs czy OKC? W 4 meczach? Nie, nie mają. A co do maxa dla Bledsoe, cóż, lekarze z Arizony raczej się nie mylą. Inna sprawa, gdybyś był właścicielem dużej firmy, dałbyś max podwyżkę pracownikowi który pół roku może być na L4?
      A co powiesz swoim pozostałym pracownikom, skoro ich kolega który choruje pół roku dostał maksa to Oni też będą chcieli max kontrakt. I kółko sie zamyka…

      0
    • Kto z ostatnich mistrzów/finalistów dał maxa sypiącemu się zawodnikowi?Heat?Spurs?Dallas?Oklahoma?
      Gdzie są dziś drużyny, które poszły za Twoją dewizą i zaryzykowały?Nets z Lopezem i Williamsem?Knicks z Amare?Sixers z Bynumem?Pelicans z Gordonem?Wizards gdyby nie możliwość amnestiowania umów do dziś odczuwaliby skutki maxa którego dali Arenasowi po zerwaniu MCL, tak samo Portland z Royem.W ogólnym rozrachunku nikt za 10 lat nie będzie pamiętał że byłeś kontenderem przez ileś lat jeśli i tak nie zdobędziesz tytułu a przeznaczanie największej sumy z puli na zawodników o tak chybotliwym zdrowiu to czysta głupota.Doświadczenia wymienionych drużyn pokazują, że takie szarżowanie w dzisiejszych czasach się nie opłaca a tylko działania z zimną krwią i zdroworozsądkowe pozwalają uchronić przed wdepnięciem na długie lata w bagno.

      0
  1. Jak dla mnie właściciel nie jest idiotą ale absolutnie nie potrafi wykorzystać karty przetargowej jaką jest Bledsoe. Gdyby pokazali że zależy im na kontrakcie z i że jest wart dużych pieniędzy mogli by dostać solidny zestaw zawodników. W tym momencie są dalej playoff niż byli i nie wiem czemu każdy uważa że będą rewelacja sezonu. Jak dla mnie mieli jeden dobry sezon ale teraz maks 10 miejsce na zachodzie i to przy pełnym zdrowiu. Nie udało im się załatać dziury po Frye i ani Bledsoe ani Dragic nie będą mieć tyle miejsca do swoich penetracji. Jak dla mnie muszą złapać jakiegoś gracza na pozycje 3-5 z top 30 ligi inaczej dalej beda po za PO!!

    0
    • “Gdyby pokazali że zależy im na kontrakcie z i że jest wart dużych pieniędzy mogli by dostać solidny zestaw zawodników”
      łatwiej Tobie napisać niż w rzeczywistości zrobić taki deal. Nie zapominaj, w NBA nie ma już “najlepszego” GMa Kahna ;)
      I to nie właściciel daje ciała tylko agent Bledsoe totalnie sfuszerował robotę. Przecież wystarczyło przekonać jakikolwiek zespół który był zainteresowany zeby złożył max ofertę, Suns musieli by wyrównać :D
      Skoro nikt nie złożył takiej propozycji to znaczy że Bledsoe NIE jest wart maksymalnej umowy. Koniec, kropka :)

      0
      • Masz rację lepiej dać podpisać ofertę kwalifikacyjną Bledsoe i stracic go za darmo albo w lutym za frytki. Nie uważasz że lepiej by wyglądało gdyby właściciel zamiast stać twardo przy 48/4 dał mu np. 56/4 albo 60/40. Nie jest to wielka różnica a można było by nim dealować dużo łatwiej. Nie mówię że Bledsoe by się zgodził ale patrząc na tegoroczne kontrakty to z łatwościa powiem że należy mu się maks. Sorry ale 15 mln dla Parsonsa czy max dla Haywarda zawodników gorszych a na pewno gorzej rokujących na przyszłość to jest żart. Oczywiste są problemu Bledsoe ze zdrowiem ale pokazał ona tak jak Westbrook że może powrócić i nie będzie widać róznicy w formie zawodnika!!
        Dziwi mnie takowe patrzenie na Bledsoe w lidze gdzie jest mnóstwo przepłaconych zawodników. Szczerze powiedziawszy wolałbym mieć w drużynie Bledsoe niz Wall’a czy Irvinga bądź co bądź graczy maksymalnych!!

        0
        • Rzecz w tym, że Wall i Irving to gracze, których talenty były, i są chyba nadal, wyceniane dość powszechnie na poziomie potencjału top10 NBA. Bledsoe nigdy do tego nie pretendował i nikt mu tego nie przewiduje, a obecny trend w NBA to “poszukiwanie potencjału”.

          Druga rzecz to fakt, że zarówno Irving i Wall walczyli już z odpowiedzialnością lidera drużyny, z rożnym skutkiem, ale mają to za sobą. Bledsoe ponownie, nie przeszedł takiego poligonu jak oni, wciąż w tej kwestii pozostaje bardziej niewiadomą niż odpowiedzią.

          Może łatwiej dostrzegać mi te mankamenty bo wielkim fanem Bledsoe nigdy nie byłem. Z drugiej strony jeżeli w Arizonie nie chcą dać swojemu graczowi kontraktu, który ktoś mógłby mu zaoferować, to chyba wiedzą o jego ciele coś więcej, a liga chyba na przykładzie Amare nauczyła się, że skoro w PHX nie dają wieloletniej max umowy, to znaczy że coś jest na rzeczy.

          Wydaje mi się, że Bledsoe jest w takim punkcie kariery, w którym nie tak dawno znowu był Kyle Lowry. Może na innym poziomie, ale schemat jest ten sam – pokazałem się lidze, wydawało się, że teraz będę zarabiał, a tu nagle zainteresowanie żadne. Może za sezon lub dwa będziemy też postrzegać obecną sytuację jako duży błąd. Czas pokaże.

          0
  2. Max dla Bledsoe to nadal jeden wielki żart. Właściciele niestety są dużo bardziej ogarnięci niż kiedyś (niestety bo dzięki temu transfery były dużo bardziej zabawne). Odrzucając 48/4 na starcie traci 8 mln w przyszłym roku więc aby wyjść na swoje musi a) nie odnieść kontuzji (możliwe w Phoenix wątpliwe wszędzie indziej) b) dostać ponad 14 milionów za sezon (a to by były już totalne jaja).

    Phoenix kontynuuje dobrą robotę, Bledsoe powinien zwolnić agenta :)

    0
  3. A nie mogłyby się obie drużyny dwóch największych FA na rynku dogadać i Bledsoe poszedłby do Pistons, a Monroe do Suns? W Pistons Jennings nie zdaje egzaminu, więc porządny PG by się przydał, a w Suns po odejściu Frye’a na PF są tylko bracia Morris, którzy najlepiej sprawdzają się z ławki grając obok siebie wymiennie na PF/C.

    Ewentualnie Suns mogliby się pokusić o Josha Smitha, który powinien dobrze sprawdzać się w smallballowych rotacjach Suns na PF w kontrze i w obronie też by pograł. Pytanie, czy jeszcze coś mu w baku zostało, może w Suns by się odrodził, ale to już ryzyko. Chociaż jakby się chodź trochę odrodził, to można by nim dalej handlować, zamiast zostać z niczym za rok gdy Bledsoe weźmie qualifying offer. No i może wtedy Pistons dogadaliby się z Monroe jakby Smith wyleciał.

    Ogólnie uważam, że te 2 zespoły z najcięższą sytuacją na rynku powinny się jakoś dogadać, żeby ją rozwiązać :) Ewentualnie zaangażować w to jakiś inny zespół, jeśli będzie taka potrzeba. Nie musielibyśmy się już wszyscy zastanawiać co się stanie z Monroe i Bledsoe, no bo ile można… :D

    0
      • Damn, no to po ptokach. Zostaje tylko Josh Smith, no ale wtedy Pistons potrzebowaliby też jakiegoś PF na wypadek odejścia Monroe za rok. Ja tam zawsze lubiłem Smitha jako PF jeszcze w Atlancie i życzę mu, żeby trafił do środowiska gdzie się będzie dobrze czuł i pokaże jeszcze, że potrafi grać, a nie tylko odpalać bez sensu półdystans :)

        0
        • Fakt że Monroe był lepszą opcja ale woli poczekać do przyszłego sezonu i potestować rynek który wydaje mi się ze może wcale nie być taki chętny na Maxa dla Monroe. Wydaje mi się że będzie jakiś większy deal po sezonie bo SVG nie pozwoli odejsć mu tak za darmo. Bardzo ciekawe lato 2015 się szykuje :)

          0
          • WekT4 – to kogo byś szukał do PHX? Z zespołów, które mogłyby potrzebować PG do S5 i chcieć Bledsoe mamy:

            Dallas – oni za bardzo nie mają nic do oddania
            Detroit – już pisałem
            Houston – tu jest ciekawa opcja, żeby zgarnąć świeżo podpisanego Arizę, który by się idealnie wpasował w smallball Suns, tylko czy to w ogóle możliwe wymieniać gracza dopiero co podpisanego? No i czy Bledsoe będzie chciał być “graczem zadaniowym”? Hehe
            Lakers – a co oni mogą dać? Randle’a i schodzący kontrakt Nasha? Chyba PHX na to nie pójdą. Zresztą przecież LAL mają Lina na PG.
            Miami – Ci też już chyba skład skompletowany
            Milwaukee – jakby puścili Antka i Sandersa to o Panie! Ale Antek raczej nietykalny
            Knicks – Shumpert/Hardaway i schodzący kontrakt Amare?
            Kings – Rudy Gay?

            Robi się ciekawie, a pamiętajmy, że jest jeszcze w pi… możliwości wymiany 3-stronnej :) Także przed MŚ jeszcze będzie się przez chwilę czym poekscytować :D

            0