W Chicago w ostatnim czasie głównym tematem była rola Derricka Rose’a w staraniach o Carmelo Anthony’ego. Wiemy, że Rose z zasady nie rekrutuje, ale mimo wszystko Melo miał okazję zobaczyć jego workout i przekonać się w jakiej jest formie. Według jednych źródeł, było to przypadkowe/ ustawione przez klub – Rose odbywał swój codzienny trening i był zaskoczony pojawieniem się Melo. Inne natomiast podają, że wszystko było wcześniej uzgodnione i w takiej formie zgodził się on uczestniczyć w przekonywaniu lidera Knicks. Tak czy inaczej, wiadomo, że Derrik przerwał swój trening i 20 minut rozmawiał z Melo. Ale chyba ani on, ani cała drużyna nie byli wystarczająco przekonywający, tak przynajmniej uważa najaktywniejszy w całym procesie rekrutacji Jaokim Noah, który miał powiedzieć kilku swoim znajomy, że Anthony zostanie w Knicks.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Czemu oni nie starają się o L. Stephensona? Przecież on by świetnie pasował.
Może dlatego, że Byki mają wielką chemie w drużynie i nie potrzebują nieprzewidywalnego bulldoga, który może wszystko spieprzyć
Ja tam wolę mistrzostwo od dobrej chemii w drużynie.
Nie ma czegoś takiego, jak mistrzostwo BEZ dobrej chemii w drużynie.
A może dlatego że w Chicago na dwójce gra Jimmy Butler. Lepszy obrońca, bardziej pokorniejszy niż gwiazdka z Indiany
To na pewno ze Stephensonem mistrzostwa byś nie miał, patrz Pacers.
Całe szczęście, że nie będzie ani Carmelo, ani Boozera. Słabiej bronić już nie można.
Gibson w S5, Mirotić z ławki.
Jakby wrócił Deng, byłbym w niebie ;-)))
Widzę, że rajcuje cie ogladanie drużyn odpadających w 1 rundzie PO. Cóż, każdy ma swój fetysz.