Raport: Powrót LeBrona do Miami nie jest przesądzony. Pat Riley ma problemy z pozyskaniem wsparcia

16
fot. Bill Ingram / Newspix.pl
fot. Bill Ingram / Newspix.pl

Dotychczas właściwie wszystkie raporty dotyczące LeBrona Jamesa i Miami Heat sugerowały raczej, że to zmierza w jednym kierunku – Wielka Trójka zostaje. Oczywiście każdy zaznaczał, że to nic pewnego, że jest jeszcze wiele niewiadomych, ale co chwilę pojawiały się jakieś doniesienia, że w większym lub mniejszym stopniu drużyna i jej gwiazdorzy ze sobą współpracują. Ustalili wstępnie szkice kontraktów, Wade i Bosh zgodzili się na duże cięcia, żeby LeBron mógł dostać maxa i teraz cała trójka cierpliwie czeka na to co zrobi Pat Riley.

Nie wiemy czy Chris Broussard z ESPN postanowił się z tego wyłamać tylko po to, żeby zrobić większe zamieszanie i podbić swoje notowania, czy może rzeczywiście dowiedział się czegoś nowego, ale jego wczorajszy raport wskazuje, że w Miami wcale nie jest tak pięknie, jak mogłoby się wydawać.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

16 KOMENTARZE

  1. Moim zdaniem dawanie Wade’owi 12×4 to samobójstwo jakieś. W połączeniu z mimo wszystko dużym kontraktem Bosha i maksem Lebrona nie widzę, żeby dało tu się dołożyć jakichś wartościowych graczy (których z każdym dniem ubywa). Lebron musiałby być naiwny żeby na to pójść.

    0
    • zgadzam sie , ale nie po to wyoptowali sie, zeby dostac i zrezygnowali z 40baniek za 2 lata, zeby dostac tyle samo ale za 5lat kontraktu, jego kolana moze wytrzymaja 2-3 sezony,ale to beda dlugie zmagania, w kazdym razie Kobas dal przyklad, ze za zaslugi sie dostaje “ecie pecie”

      0
  2. Co Ty Adam, Gasol miałby przyjść za 6-7 mln? To już prędzej przyjmie MLE od Popovica. Cartery, Mariony, Butlery są możliwe ale czy zrobią różnicę? Young legs, yuong legs Miami!
    Jest jeszcze to:
    Miami Heat big man Chris Bosh is seeking a contract that will pay him $90 million over five years, a source with knowledge of Bosh’s thinking told FOX Sports Ohio on Wednesday.

    Wszyscy czekamy co zrobi LeBron, potem już ruszy z górki.

    0
      • W zasięgu. Tylko czy w rok ogarnie o co chodzi w obronie Miami? :) I jak wchodzi z ławki to lubi być już nr1 na parkiecie więc ew. LBJ lub Wade (Spo lubi jak któryś z nich jest w grze) będą musieli patrzeć jak rzuca i robi cieszynki.
        No i to chłopak z LA, trza by mu dać od 5 w górę aby wyrwać stamtąd.

        0
        • Trochę tak humorystycznie napisałem, ale im bardziej o tym myślę, to wydaje się to niegłupi pomysł;) tylko pytanie, czy byłby w stanie pogodzić się z tym, że nie kozłuje piłki cały czas. Jak chodzi o obronę, to nie jest aż tak dramatyczny jakby się mogło wydawać. Żaden z niego plusowy obrońca, ale czarną dziurą w obronie też nie jest.

          0
  3. Jesli/kiedy Melo podpisze kontrakt z Bulls albo Rockets to juz nawet najbardziej optymistyczny scenariusz dla Heat nie jest tak kolorowy. Generalnie uda im sie pewnie utrzymac trzon z zeszlego sezonu I podpisac kilku weteranow. A to serio moze byc za malo. Bo ktoz inny im zostaje?

    Jako fan ligi NBA cieszy mnie to bo szykuje sie zmiana krajobrazu. LeBron w Phoenix? LeBron w Cavs na rocznym kontrakcie? To nawet brzmi sensownie. Chocby reke zlamal to za rok maksa dostanie. Dzis pierwszy raz wierze ze James nie musi koniecznie zostac w Heat. I like it!

    0
  4. Tegoroczne Finały odmitologizowały drużynę Heat i odarły z mistrzowskiej aury.Nic dziwnego, że spora grupa wolnych agentów wybiera pewne dolary od teoretycznej wizji, zwłaszcza, że kilka drużyn po udanym sezonie chce zachować swój trzon.Jeśli ktoś liczył że taki Lowry przejdzie do Heat za jakieś 6-7 mln$ po rozegraniu najlepszego sezonu w karierze, gdy dotychczas dostawał takie same pieniądze, musiał być bardzo naiwny.A, że do gry o wolnych agentów dołączyło kilka dodatkowych drużyn zdeterminowanych pozyskać solidnego gracza to Heat jest jeszcze trudniej cokolwiek dogadać.Zwłaszcza, że nikt nie wie na jakim poziomie będą się utrzymywać zarobki BIG 3.

    0
    • bez przesady. Dużo ludzi chce grać z Jamesem i przejechać się na jego plecach po pierścień. Problem w tym, ze nie chcą podpisać w Miami ZANIM James tego nie zrobi a James zastanawia się czy podpisać jeżeli nie bedzie wzmocnień i koło sie zamyka:)

      0
      • No ja tu przesady nie widzę, zwłaszcza, że Heat po porażce z Spurs nie mają takiej siły przyciągania jak w zeszłym roku.Wolnych agentów jest w tym roku całkiem sporo ale jeśli ktoś liczył na takie nazwiska jak Deng, Lowry czy Gortat że przyjdą grać za połowę ceny do Heat bo jest tam wspaniały James to może śnić dalej.Oczywiście, że fakt nie podpisania nikogo z BIG 3 utrudnia cały proces rekrutacji ale podejrzewam, że jeśli panowie na wielkie obniżki płac się nie zgodzą to nawet po ich podpisaniu wcale Miami atrakcyjniejszym rynkiem się nie stanie.No bo na dobrą sprawę ile tam zostanie pieniędzy na wolnych agentów?6-8 mln?
        Swoją drogą ciekawi mnie kto pierwszy z BIG 3 powie pas i oleje całą tą braterskość i słodkie pierdzenie.Każdy patrzy na siebie, nikt nie chce wykonać pierwszego kroku, władze klubu w impasie bo nie są pewni żądań swoich najlepszych graczy a przez to nie mogą zaoferować konkurencyjnych warunków wolnym agentom no ale gwiazdy chcą wzmocnień a do tego płacy za zasługi.Mieć ciastko, zjeść ciastko.

        0
  5. Niższe kontrakty u contendera to domena starych ludzi – chcesz tanich, młodych, dobrych zawodników – dobrze draftuj lub scautuj, najlepiej tam gdzie inni tego nie robią lub nie interesują się zbyt mocno.

    Z FA Miami nie mają szans na perspektywicznych zawodników za gorsze, nikt nie ma szans. W przypadku dwudziestoparolatka płacisz nie tylko za umiejętności, ale także za potencjał.

    0
    • Heat w dużej mierze są sami sobie winni bo dysponując solidnymi graczami jak Chalmers czy Cole zepchnęli ich do roli defensywnych stoperów i podawaczy piłek dla LeBrona i spółki.Dziś nawet Bosha, 9-krotnego All Stara, w tej drużynie nazywa się zadaniowcem.Beasley po solidnym sezonie regularnym poszedł w playoffs w odstawkę i nawet nie zaryzykowano i nie sprawdzono czy mógłby coś drużynie dać, choćby w serii z Charlotte.Kto młody i z potencjałem miałby więc tam przyjść za mniejsze pieniądze żeby zapieprzać w obronie i zbierać baty za złe zagrania?Nawet Birdman chce teraz dostać swoje i ma gdzieś walkę o 3 tytuł.

      0