Boston Celtics udało się to co nie udało się Indianie Pacers – zdołali przekonać swojego startującego two-guarda, że zastrzeżona wolna agentura nie dla niego. Że nie ma się co rozglądać za innymi opcjami i że najlepiej mu będzie w klubie, w którym gra od początku swojej zawodowej kariery.
Za Steve’m Bulpettem z Boston Herald:
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Maciek trafnie stwierdził, że wartość Bradleya leży pewnie gdzieś koło 6mln za sezon, ale jego zatrzymacie jest chyba kluczowe w budowaniu tożsamości tej drużyny.
Tak istotne w kontekście budowania tożsamości drużyny jak handlowanie Rondo od zawsze?
Bradley jest bardzo undersize i najlepiej pasowałby w Miami na pg za te 6mln które jest wart.
Chodziło mi raczej o to, że to zawodnik pasujący profilem do filozofi Stevensa.(Dobry obrońca, team player). W parze z Rondo czy Smartem powinien wyglądać dobrze, zwłaszcza, że oni maskują jego braki w kreowaniu gry, a on stwarza zagrożenie rzutem, który nie jest u nich taki pewny. Frazesy z handlowaniem Rondo chyba nie maja tu nic do rzeczy..
prawie wszystkie kontrakty podpisane w lipcu są wysokie albo za wysokie;
Bradley z takim kontraktem? gość miał już kilka kontuzji i słabo rzuca jak na SG, a jak na PG słabo podaje i rozgrywa;
w takim razie ile powinni dostać/wziąć Wade i Bosh?
raczej nie tyle ile im się ostatnio przypisuje tylko znaczenie więcej, zwłaszcza Bosh;
jeżeli oni rzeczywiście sobie popatrzą ile kluby płacą, to nie wiem czy będą chcieli zostać na Florydzie (Wade pewnie i tak zostanie, w końcu to legenda klubu, ale Bosh po tym co dostał Gortat być może uzna że warto zagrać gdzieś indziej za sporo większe pieniądze)