Miniony sezon dla Washington Wizards był dużym krokiem na przód. Wreszcie udało im się wrócić do playoffów po 5-letniej nieobecności, po raz pierwszy od 2005 przebili się do drugiej rundy, a po raz pierwszy od niepamiętnych czasów wygrali mecz w tej fazie. Właśnie na to liczył właściciel klubu, kiedy przed sezonem jasno postawił sprawę swojemu generalnemu managerowi i trenerowi – albo playoffy, albo nie przedłużę z wami kontraktów. Udało się, więc z godnie z obietnicą zatrzymał Ernie’go Grunfelda i Radny’ego Wittmana, a teraz wszyscy oczekują, że będzie też chciał zatrzymać skład, który zapewnił drużynie taki wynik. W lidze panuje przekonanie, że Wizards są zdeterminowani, żeby podpisać nowe kontrakty ze swoimi najważniejszymi wolnymi agentami, Marcinem Gortatem i Trevorem Arizą.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
14 mln za sezon to za dużo. 12 chyba tez, pomimo mojej całej sympatii do Gortata. Idealnym rozwiązaniem byłby kontrakt, hmmm… powiedzmy 42-44 mln za cztery lata, na chyba, że Wizards chcą go na dłużej, wtedy 52,5-55 mln na pięć lat.
50/5 i zostaje. Jak nie dostanie 5 lat to wtedy może będzie chciał odejść. Ale 14 za rok to przegięcie. 10 mln to uczciwe pieniądze dla niego. Ale wiadomo, że z wysokimi różnie bywa.
Sprawiedliwie to do 8.5, efekt przeplaconego centra + dobra końcówka playoffow to cos kolo 10.5. Plotki o 14 to zachowajmy dla onetu. Troche smutne dla wizrds jest to że Gortat jest lierem w szatni (tzn nie zebym atakował marcina tylko janka walla albo bradleya beala).
Ciekawe czy zaparkują na pasach?