Od momentu, gdy Grizzlies pozwolili Wolves na rozmowy ze swoim trenerem, w Minneapolis szybko zaczęli działać i wydawało się, że wszystko zmierza w jednym kierunku. Dave Joerger miał wrócić w swoje rodzinne strony i zastąpić Ricka Adelmana na stołku trenerskim. Po rozmowie z Flipem Saundersem, w sobotę spotkał się z właścicielem klubu Glenem Taylorem i wszystkie źródła podawały, że jest bardzo blisko porozumienia. Adrian Wojnarowski z Yahoo Sports pisał wczoraj, że przedstawiciele obu drużyny rozpoczęli negocjacje na temat rekompensaty dla Grizzlies, a Joerger miał ustalać warunki kontraktu z Wolves. W Minnesocie byli przekonani do Joergera i chyba myśleli, że mają nowego trenera. Tymczasem z Memphis płynęły informacje, że będą teraz próbowali przekonać Jeffa Van Gundy’ego, oferując mu też posadę prezydenta klubu. Wyglądało, że sprawa jest już przesądzona, ale nagle nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Jerry Zgoda ze StarTrbune doniósł, że dostał wiadomość od agenta niedoszłego nowego trenera Wolves – „Dave zdecydował się zostać w Memphis.”
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Wygląda na to, że wszystko zaczyna zdrowieć w Memphis, całe szczęście, bo to bardzo fajna organizacja i byłoby bardzo szkoda jakby się nagle posypało.